Reklama

Niedziela Sandomierska

Historia zamknięta w ruinach

Kolejnym miejscem, które warto odwiedzić w czasie wakacji, są ruiny kazimierzowskiego zamku w Międzygórzu w powiecie opatowskim. Znalezienie go może sprawić trochę problemów.

Niedziela sandomierska 30/2020, str. IV-V

[ TEMATY ]

ruiny

Międzygórze

Kazimierz Wielki

Ks. Wojciech Kania

Najlepiej zachowany fragment murów

Najlepiej zachowany fragment murów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ruiny kazimierzowskiego zamku znajdują się między Sandomierzem a Opatowem. Dotarcie do nich może sprawiać trudności, bo nie są widoczne z drogi głównej. Jadąc od strony Sandomierza, należy z głównej drogi skręcić w prawo przed stacją benzynową, a następnie, dojeżdżając do najbliższego skrzyżowania, skręcamy w lewo. Jadąc kawałek dalej, ukażą się nam w oddali ruiny.

Natomiast podróżując od strony Opatowa, należy skręcić w lewo z drogi Opatów-Sandomierz w Gołębiowie, przemieszczając się od Opatowa na Malice. Następnie w prawo. Wjeżdżając do Międzygórza, ruiny widoczne są po prawej stronie na wzgórzu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Historia

Jeszcze kilka lat temu ruiny kazimierzowskiego zamku w Międzygórzu były całkowicie porośnięte lasem. Obecnie teren na wzgórzu jest wykarczowany, a zabytkowe pozostałości zamku odsłonięte.

Jak mówią historycy, zamek wzniósł król Kazimierz Wielki w dolinie rzeki Opatówki. Zbudowany był z piaskowca oraz cegły. Prawdopodobnie na jego miejscu wcześniej było grodzisko pochodzące z czasów pierwszych Piastów. Jak zapisał Jan Długosz w 1370 r., obiekt został przekazany Janowi Zaklicy (herbu Topór), który był kanclerzem Królestwa Polskiego cieszącym się zaufaniem króla oraz jego następców.

Zamek oraz wieś Międzygórz pozostała w rękach rodu Zaklików do początku XVI wieku. Źródła historyczne podają przedstawicieli kilku pokoleń z rodu. Ostatnim właścicielem zamku oraz wsi był Hieronim, który w roku 1508 sprzedał swe włości wraz z zamkiem Mikołajowi Kijeńskiemu. W rękach rodziny Kijeńskich włości Międzygórskie nie pozostały zbyt długo, gdyż już w roku 1578 ich właścicielem był Stanisław Niedźwicki, poseł z województwa sandomierskiego. To on jako jeden z przedstawicieli mieszkańców sandomierszczyzny złożył podpis na dokumencie Unii Lubelskiej. Po śmierci ojca zamek w Międzygórzu przypadł w spadku synowi Andrzejowi, który był podkomorzym sanockim. Następnie przeszedł na własność Anny z Lubomirskich Sapieżyny w wieku XVII.

Reklama

Właściciele zamku zmieniali się kilkakrotnie. Prawdopodobnie został on zniszczony podczas potopu szwedzkiego, ale istnieje legenda, która mówi, że został wysadzony przez kolejnego z bogatych właścicieli, aby jego syn nie stał się pyszny, próżny, gnuśny i leniwy. W roku 1783 był już niezamieszkany, a ostatnim właścicielem był Roman Cichocki.

Wygląd

Z zachowanych opisów i przekazów można powiedzieć, że zamek zbudowany był na planie prostokąta, niewiele odbiegającego od kwadratu o powierzchni 1100 m kw. Wjazd do niego prowadził przez most nad fosą i bramę. Pomieszczenia mieszkalne zbudowane były z kamienia i położone – jedno na wprost bramy wjazdowej, a drugie na prawo od niej. Osłaniały one nieduży wewnętrzny dziedziniec.

Budynki miały jednotraktowy układ pomieszczeń i wysokość trzech kondygnacji. W przyziemiu znajdowały się tylko otwory strzelnicze, ale wyżej były już duże okna w rozglifionych, przesklepionych od wewnątrz wnękach, które zapewniały dobre oświetlenie pomieszczeniom. Bardzo skąpo zachowane obramowania okien wskazują, że zostały one wykonane z ciosanego wapienia janikowskiego. Budynek nie miał gzymsów z kamienia ciosanego, a jedynie z cegły przyciosywanej. W narożach przyciosywano miejscowy bardzo twardy piaskowiec.

Trudno jest dziś powiedzieć, jaki wpływ na ostateczny kształt przestrzenny międzygórskiego zamku miała budowla kazimierzowska, a ile przypisać należy przebudowie dokonanej w czasach Niedźwickich.

Po przebudowach w latach późniejszych zamek pełnił funkcję nie tylko obronną, ale również był modną rezydencją.

Stan obecny

Z dawnej okazałości zamku dziś zostały tylko szczątki jego murów. Najlepiej zachowała się ściana północno-wschodnia, gruba na metr. Widać na niej, że budynek miał trzy kondygnacje. Piwnice są niedostępne, choć może trzeba by było przeprowadzić prace archeologiczne. Jakiś czas temu na jednym ze wzgórz na wschód od ruin, między którymi położony jest Międzygórz, odkryto wejście do tunelu. Jak głosi legenda, zamek miał mieć połączenie podziemne z zamkiem w Ossolinie.

Reklama

Na południe od ruin zamku w Międzugórzu w lesie archeolodzy prowadzący wykopaliska odkryli 12 kurhanów o średnicy ok. 10 m, wysokich na ponad 1 m. Najprawdopodobniej pochodzą z VIII-X wieku.

Obecnie teren przy zamku przygotowany jest dla zwiedzających. Gmina Lipnik postarała się o parking oraz altanę dla turystów. Dojście do zamku jest również oczyszczone i nie trzeba przedzierać się przez zarośla. Każdy, kto odwiedzi to miejsce, będzie na pewno pod jego wielkim urokiem, tym bardziej że jest ono trochę poza głównymi turystycznymi szlakami.

2020-07-21 13:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Francja: wyjątkowa Wielkanoc z rekordową liczbą nowych katolików

2024-03-26 18:40

[ TEMATY ]

Francja

twitter.com

Kościół we Francji przygotowuje się w do wyjątkowej Wielkanocy z kolejną rekordową liczbą katechumenów. Choć dokładne dane nie zostały jeszcze ogłoszone, to szacuje się, że chrztów dorosłych będzie w tym roku o co najmniej 30 proc. więcej. To prawdziwa epidemia, a raczej niespodziewany cudowny połów - przyznaje ks. Pierre-Alain Lejeune, proboszcz z Bordeaux.

Zauważa, że wszystko zaczęło się półtora roku temu, kiedy do jego parafii zgłosiło się w sprawie chrztu kilkadziesiąt osób, tak iż obecnie ma osiem razy więcej katechumenów niż dwa lata temu. Początkowo myślał, że to przejaw dynamizmu jego parafii. Szybko jednak się przekonał, że nie jest wyjątkiem. Inni proboszczowie mają ten sam «problem», są przytłoczeni nagłym napływem nowych katechumenów.

CZYTAJ DALEJ

Przez krzyż idzie się do zmartwychwstania. Innej drogi nie ma – rozważania ks. Popiełuszki

2024-03-27 20:38

[ TEMATY ]

ks. Jerzy Popiełuszko

homilia

ks. Popiełuszko

Muzeum ks. Jerzego Popiełuszki/40rocznica.popieluszko.net.pl

- Przez krzyż idzie się do zmartwychwstania. Innej drogi nie ma - to słowa wypowiedziane przez ks. Jerzego Popiełuszkę 6 września 1982 r. podczas Mszy św. w intencji Ojczyzny w kościele św. Stanisława Kostki w Warszawie. Stanowią one fragment rozważań proponowanych przez Sanktuarium Błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszki w piątym tygodniu programu „osobistej i społecznej duchowej przemiany”, który można podjąć w roku obchodów 40-lecia śmierci kapłana. Każdego dnia od 28 lutego do 9 listopada o godz. 21. przy grobie Błogosławionego odbywa się modlitwa o wolność od lęku i nienawiści oraz w intencji Ojczyzny.

Publikujemy tekst rozważań:

CZYTAJ DALEJ

Wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej

2024-03-28 12:37

[ TEMATY ]

Msza Wieczerzy Pańskiej

parafia św. Stanisława Kostki w Zielonej Górze

procesja z darami

Archiwum parafii

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii - mówi Iwona Szablewska (pierwsza z prawej)

Parafia wprawdzie niewielka, ale zaangażowanie i hojność wiernych – bardzo duże. Parafia św. Stanisława Kostki to zielonogórski fenomen. W tym roku na procesję z darami na Mszę Wieczerzy Pańskiej uzbierano tam ogromną sumę, a w samą procesję zaangażowało się ponad 200 osób!

- Kolejny rok przygotowujemy bardzo uroczystą procesję z darami na Wielki Czwartek. To taka tradycja w naszej parafii, bardzo związana z tym jak mocno stawiamy na liturgię i na edukację liturgiczną wszystkich wiernych – mówi Iwona Szablewska, wiceprzewodnicząca duszpasterskiej rady parafialnej i precentorka. - Jesteśmy bardzo małą parafią jak na realia Zielonej Góry, bo liczymy 3,5 tys. mieszkańców, a do kościoła w niedzielę na Mszę św. regularnie przychodzi 400 osób. W procesję z darami w tym roku zaangażowało się 250 osób. To ponad 70 rodzin, co daje nam 150 osób, i kolejne 100 osób, niepowtarzalnych, to ci, którzy są we wspólnotach. Zwyczaj jest taki, że w ciągu roku przyglądamy się, co jest tak naprawdę potrzebne jeszcze do sprawowania liturgii, a że jesteśmy młodą parafią „na dorobku” to wiele rzeczy nam brakowało, więc zawsze staramy się ustalać priorytety z proboszczem i służbą liturgiczną – podkreśla pani Iwona. Dodaje, że we wszystkim ważna jest też transparentność, by ofiarodawcy mieli świadomość, na co i w jaki sposób zostały rozdysponowane pieniądze. - W procesję z darami czynnie zaangażowało się 62,5% parafian. To wspaniałe świadectwo wrażliwości liturgicznej, dbania o jej piękno – to wszystko dla naszego Pana Jezusa Chrystusa – mówi Iwona Szablewska.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję