Reklama

Niedziela Częstochowska

Jak pasja w duszy gra

Muzyka to nie tylko słowa i melodia. To wiara, nadzieja i miłość. To pasja, emocje i wolność. Radość, smutek i tęsknota. Muzykę mają w sercach. Kim są i co ich połączyło?

Niedziela częstochowska 30/2020, str. VII

Barbara Wróż

Artyści dzielą się swoją pasją, radością i wiarą

Artyści dzielą się swoją pasją, radością i wiarą

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wykonują różne zawody. Są w różnym wieku. Grają właściwie przez całe życie. Szukali swego miejsca w różnych zespołach. Połączyła ich pasja i muzyka. Odnaleźli się w grupie znajomych i w 2017 r. utworzyli zespół NNAB, w rozwinięciu: „Nie nam a Bogu”. Początkowo zamierzali grać muzykę opierającą się głównie na wykonywaniu aranżacji znanych utworów o tematyce religijnej. Z czasem wspólnego grania okazało się, że tworzą autorskie utwory, których tematyka oscyluje wokół Boga, spraw życia i wiary.

Na fali

Odnaleźli radość wspólnego grania. Piszą teksty o różnorodnej tematyce, komponują muzykę. Utwory są wspólną pracą, tworzą muzykę na próbach. Niektóre z nich są modlitwą, inne natomiast wynikają z przeżyć, emocji, różnorakich doświadczeń, radości, tęsknoty za Bogiem, wdzięczności Bogu, ale też z bólu, cierpienia, poszukiwania Boga, chwil zagubienia, lęku. Obecnie zespół tworzy siedmioro artystów. Każdy z nich wnosi swój talent, swoją osobowość, swoje przeżycia i emocje, swoją osobistą relację z Bogiem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Moje teksty nie mówią wprost o Bogu, o relacji z Nim. Ukryte jest w nich drugie dno, przesłanie, coś, co ma tylko naprowadzić, przyciągnąć osoby nie tylko blisko złączone z Kościołem – opowiada Joanna Ordon, wokalistka, autorka tekstów. – Słowo i muzyka mają dla nas duże znaczenie. Poszukujemy, by słowo było prawdziwe, mocne, nie zawsze poukładane, grzeczne, a muzyka jest falą, nośnikiem, który pozwala, by słowo wybrzmiało. Istotne jest to, by słowo i muzyka miały ten wymiar, który chcemy przekazać, czyli Boży, by nie były odbierane tylko na poziomie uszu, by na koncertach nie było tylko miło i przyjemnie. Ważne jest przede wszystkim to, by słowo i muzyka zapadały do głowy i serca słuchaczy i tam pracowały, by pojawiały się pytania: skąd jestem, kim jestem, dokąd zmierzam, jakie są moje wartości, jakie są moje oczekiwania, gdzie Bóg jest w tym wszystkim.

Reklama

Zespół pragnie tworzyć muzykę wysokiej klasy z nadzieją, że zainspiruje ona słuchaczy, otworzy serca także na Miłość i prawdę. Co im w duszy gra wyjaśnia Piotr Wróż, perkusista, autor tekstów: – Przez muzykę chcemy modlić się i uwielbiać Boga, czasem jest to zadumanie się, kiedy indziej modlitwa. To chcemy przekazać ludziom, skłonić do zadumy nie tylko osoby wierzące i będące blisko Kościoła. Muzyki słucha każdy, może jest to sposób, by zasiać ziarno w sercach słuchaczy. Dariusz Ślęzak, który gra na gitarze akustycznej, dodaje: – Piszemy piosenki z naszego życia i całego doświadczenia, to nie jest gładkie i przyjemne, bo w życiu są problemy. Dla niego muzyka jest też sposobem ewangelizacji. Jego rodzina bowiem nie jest blisko Boga, nie chodzi do kościoła. – Byłem bardzo szczęśliwy jako ojciec, gdy po wielu latach mojego grania dzieci przyszły na koncert, były zadowolone i zdziwione pięknem muzyki chrześcijańskiej, że może w ten sposób Bóg zadziała – mówi w zadumie.

Nie pod korcem

Miesiąc temu zespół NNAB wznowił próby, które od 3 miesięcy odbywają się na Scenie Muzyczno-Teatralnej „Zygmunt” w Częstochowie. W tej sali odbył się pierwszy koncert po pandemicznej przerwie, na którym zaprezentował się NNAB. Wcześniejsze koncerty zespołu miały miejsce w częstochowskiej parafii św. Melchiora Grodzieckiego, Sali Papieskiej na Jasnej Górze i w kawiarni „Niebo w mieście” Częstochowa. Artystów można posłuchać na YouTubie, a informacje z życia zespołu i o terminach kolejnych koncertów można znaleźć na Facebooku, a także na niedawno wydanej pierwszej płycie. Przez muzykę dzielą się swoimi zdolnościami, nie chcą chować ich pod korcem. To właściwie zadanie dla każdego z nas, każdego w swoim powołaniu i zawodzie.

2020-07-21 13:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Upamiętnienie Melchiora Teschnera

2024-04-28 20:58

[ TEMATY ]

koncert

Zielona Góra

Wschowa

Przyczyna Górna

Teschner

Krystyna Pruchniewska

koncert Cantus

koncert Cantus

Koncert odbył się w świątyni, w której przez ponad 20 lat pełnił posługę jako pastor Melchior Teschner, urodzony we Wschowie kompozytor i kaznodzieja.

Koncert poprzedziła wspólna modlitwa ekumeniczna. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Muzeum Ziemi Wschowskiej we współpracy z Parafią Rzymskokatolicką pw. św. Jadwigi Królowej. W kościele pw. św. Jerzego w Przyczynie Górnej należącym do parafii pw. św. Jadwigi Królowej we Wschowie można było wysłuchać utworów skomponowanych przez Melchiora Teschnera.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję