Reklama

Rodzina

Etatowi rodzice

Spotykamy się z różnymi opiniami – że dla pieniędzy, z innych powodów... Na początku to bolało, ale ja wiem, jaka jest historia naszej pracy z dziećmi, i wierzę, że to Boży plan dla naszej rodziny.

Niedziela Ogólnopolska 21/2020, str. 52

[ TEMATY ]

rodzice

Archiwum rodzinne państwa Kaczmarzyków

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pomoc dzieciom i rodzinom w kryzysie, czyli – rodzicielstwo zastępcze. Choć osób, które decydują się je podjąć, przybywa, to jednak wciąż jest ich za mało. 30 maja obchodzimy Dzień Rodzicielstwa Zastępczego. Okazja ta była impulsem do mojej rozmowy z Katarzyną Kaczmarzyk, która razem z mężem Grzegorzem od niespełna 4 lat pełni funkcję zawodowej rodziny zastępczej dla dzieci z trudnych domów i środowisk.

Zawód czy powołanie?

Reklama

– To bardzo trudne powołanie. Jeszcze przed ślubem w fazie planowania rodziny mieliśmy pragnienie, żeby obok naszych ewentualnych dwojga, trojga dzieci jeszcze zaadoptować choć jedno. W czasie, kiedy rodziliśmy dzieci – a mamy ich pięcioro: czworo w wieku od 14. do 6. roku życia, jedno jest u Boga Ojca – te pomysły schodziły na bok. Aż do rekolekcji małżeńskich, podczas których razem z mężem wróciliśmy do naszego pragnienia. Pomyślałam wtedy, że nie ma przypadków. Duch Święty obudził w nas jednocześnie to pragnienie. Potem poleciało z górki – kursy, kwalifikacje. Dwa miesiące później przyjęliśmy pierwsze dziecko – 4-miesięczne, po kilku miesiącach drugie – 6-letnią dziewczynkę, która z powodu regulacji prawnych mieszkała z nami aż 3 lata. Potem kolejne – 8- i 11-miesięczne dziewczynki oraz – od półtora miesiąca – noworodka. To przecudowne dzieci, których wychowanie – niezależnie od tego, w jakim wieku do nas trafiły – musimy zacząć od odpracowania wszystkich etapów ich rozwoju. To ciężka praca. Podkreślamy, że są wartościowe i ważne. Staramy się stworzyć w domu atmosferę miłości i wsparcia, która wyraża się przede wszystkim w zaspokajaniu potrzeb dzieci, w obdarzaniu ich uwagą, w przyzwoleniu na przeżywanie trudnych emocji, akceptowaniu ich oraz historii ich dotychczasowego życia. W chwilach zwątpienia czy kryzysu z pomocą przychodzą specjaliści z częstochowskiego Stowarzyszenia na rzecz pomocy dziecku i rodzinie „DLA RODZINY”, nasi koordynatorzy oraz zaprzyjaźnione rodziny zastępcze. Nie jesteśmy sami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Skąd pragnienie?

Na pewno ogromnym stygmatem była dla nas utrata naszego nienarodzonego dziecka. To spotęgowało pragnienie zaopiekowania się dziećmi. Wywodzę się z rodziny, w której tata był przemocowym alkoholikiem. Mama robiła wszystko, żeby nas ochronić. Pewnie dlatego rodzą się w nas ogromny bunt i niezgoda na to, w jakich warunkach żyją niektóre dzieci. My nie jesteśmy od oceniania ich rodziców. Mamy dzieciom zapewnić bezpieczne i stabilne środowisko rodzinne.

Dzieci odbierane rodzicom, które trafiają do nas, często mają zaburzenia sensoryczne, więzi, przynależności, emocjonalne czy FAS. Nie pozwalają się przytulać, dotykać. Nierzadko musimy odpracować z nimi cały proces prenatalny. To dzieci doświadczone życiowo. Dlatego człowiek, który podejmuje się takiej misji, musi odczuwać ogromne pragnienie dobra.

Po co to wszystko?

Spotykamy się z różnymi opiniami – że dla pieniędzy, z innych powodów... Na początku to bolało, ale ja wiem, jaka jest historia naszej pracy z dziećmi. Nie ma przypadku, wierzę, że Duch Święty nam to podpowiedział. W trudnych chwilach wybrzmiewa, że to Boży plan dla naszej rodziny. Poza tym to ogromne ubogacenie naszych dzieci, które otwierają się na potrzeby innych.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że te dzieci opuszczają nasz dom. Taka jest nasza rola... O tym, że od nas odejdą, musimy pamiętać na każdym etapie opieki nad nimi. Bardzo dużo jest trudnych emocji. Przeżywamy każdą historię. siły dodaje świadomość, że być może w niewielkim stopniu, ale pomogliśmy tym dzieciom. Choć modlimy się z naszymi dziećmi o dobrych rodziców dla tych, które do nas trafiły, to jednak gdy ten moment następuje – jest to dla nas traumatyczne doświadczenie, bo bardzo je kochamy. Choć nie jesteśmy ideałami, to dzięki naszym dzieciom, tradycjom czy aktywnościom przechodzą one najlepszą terapię. To trudne, ale piękne. I to jest najwspanialsze, co może nas spotkać za te wszystkie nieprzespane noce. To cudowna sprawa.

2020-05-20 11:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prof. Grabowska: rodzicom coraz mniej zależy, aby ich dzieci chodziły do kościoła

[ TEMATY ]

Kościół

wiara

rodzice

Adobe Stock

Lekcje religii nie zatrzymują młodych przy Kościele. Poza tym, z naszych badań wynika, że również rodzicom coraz mniej zależy na tym, aby ich dzieci chodziły do kościoła.

Powiedziała w rozmowie z KAI dyrektor CBOS. Prof. Mirosława Grabowska odniosła się do najnowszych badań IBRiS, z których wynika, że im młodsze osoby, tym mniejszy jest odsetek tych wierzących o pozytywnym nastawieniu do Kościoła.
CZYTAJ DALEJ

Sejm po raz kolejny debatował nad projektem o depenalizacji aborcji

2024-11-06 20:16

[ TEMATY ]

aborcja

PAP/Radek Pietruszka

Sejm po raz kolejny debatował dziś nad odrzuconym już projektem o depenalizacji aborcji. Po tym jak projekt odrzucony został w lipcu br. Lewica i Koalicja Obywatelska wniosły projekt o identycznej treści. Głosowanie nad projektem odbędzie się w piątek 8 listopada.

Uzasadnienie projektu ustawy zmiany Kodeksu Karnego w zakresie dotyczącym dekryminalizacji pomocy w aborcji przedstawiła poseł Anna Maria Żukowska, przewodnicząca Klubu Parlamentarnego Lewicy. Przypomniała, ze jest to projekt w tym kształcie, który uchwalony został przez Komisję Nadzwyczajną ds. rozpatrywania projektów związanych z kwestia przerywania ciąży. - Jest to projekt odpowiadający na potrzeby społeczne, projekt, który nie pozwoli zamykać do więzienia osób najbliższych osobom, które potrzebują przerwać ciążę - mówiła. Stwierdziła, że w Polsce ciąże były, są i będą przerywane. Możemy dyskutować, czy będą przerywane w sposób naruszający bezpieczeństwo ciężarnej lub naruszający bezpieczeństwo rodziny. - To tak naprawdę ustawa konserwatywna - przekonywała.
CZYTAJ DALEJ

Upamiętnienie bł. Alicji Kotowskiej w 125. rocznicę urodzin

2024-11-07 20:15

[ TEMATY ]

Bł. s. Alicja Kotowska

rocznica urodzin

wikipedia

bł. Alicja Kotowska (1899-1939)

bł. Alicja Kotowska (1899-1939)

Z okazji 125. rocznicy urodzin i 85. rocznicy śmierci w Ciechanowie (w diecezji płockiej) siostry ze Zgromadzenia Sióstr Zmartwychwstania Pańskiego i regionalistka Barbara Bielasta, przypomniały powstać bł. Alicji Kotowskiej (1899-1939). Znajduje się ona w gronie 108. Błogosławionych Męczenników II wojny światowej. – Była dzielna do ostatka i zdecydowana na śmierć za wiarę i ojczyznę – podkreśliły zmartwychwstanki.

Bł. s. Alicja (Maria Jadwiga) Kotowska była związana z ziemią ciechanowską. Spotkanie przypominające ważne rocznice związane z jej życiem: 125. rocznicę urodzin i 85. rocznicę śmierci, odbyło się w Muzeum Szlachty Mazowieckiej w Ciechanowie.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję