Reklama

Jan Paweł II

Polityczny testament

Zaangażowanie katolików w sprawy publiczne i polityczne to także część testamentu św. Jana Pawła II. Jaka więc powinna być polityka według papieża?

Niedziela Ogólnopolska 20/2020, str. 18-19

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

100‑lecie

Wydawnictwo Biały Kruk/Adam Bujak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ani oskarżenia o karierowiczostwo, o kult władzy, o egoizm i korupcję, które nierzadko są kierowane pod adresem ludzi wchodzących w skład rządu, parlamentu, klasy panującej czy partii politycznej, ani dość rozpowszechniony pogląd, że polityka musi być terenem moralnego zagrożenia, bynajmniej nie usprawiedliwiają sceptycyzmu i nieobecności chrześcijan w sprawach publicznych” – te słowa św. Jana Pawła II z adhortacji Christifideles laici (n. 42) są jednym z najmocniejszych apeli o zaangażowanie w sprawy publiczne świeckich katolików.

Wbrew obiegowemu myśleniu, że polityka jest brudna i szkodliwa dla chrześcijańskiego sumienia, nauczanie Kościoła zawsze wskazywało na potrzebę zaangażowania świeckich w sprawy publiczne. Jan Paweł II podkreślał, że polityka jest naszym obowiązkiem, że „bierność, która zawsze była postawą nie do przyjęcia, dziś bardziej jeszcze staje się winą. Nikomu nie godzi się trwać w bezczynności” (CL 3). Oczywiście, stopień tego zaangażowania politycznego za każdym razem ma być uzależniony od indywidualnych predyspozycji konkretnej osoby. Udział w głosowaniach i wyborach jest chrześcijańskim minimum.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wojna cywilizacji

Reklama

Nauczanie społeczne papieża Polaka w odniesieniu do polityki i władzy świeckiej jest kontynuacją i rozwinięciem nauczania II Soboru Watykańskiego, szczególnie konstytucji duszpasterskiej Gaudium et spes. W powstanie tego dokumentu soborowego Karol Wojtyła, jako biskup krakowski, był szczególnie mocno zaangażowany.

Wielu historyków uważa, że Jan Paweł II odegrał kluczową rolę w pokonaniu komunizmu w Europie. Jego siła opierała się jednak nie na działalności stricte politycznej, ale na autorytecie moralnym, wiedzy i nauczaniu. Tuż po tym, jak upadła żelazna kurtyna, papież rozprawił się z realnym komunizmem i marksizmem w encyklice Centesimus annus. Jednocześnie był daleki od gloryfikowania kapitalizmu i w tym samym dokumencie obnażył wiele grzechów zachodniego i bogatego świata, np. pogoń za zyskiem kosztem człowieka czy zjawisko konsumizmu. Wprowadził też pojęcie „ekologii ludzkiej”, w której pod ochroną władzy powinna się znajdować rodzina ze swoją otwartością na nowe życie. Jan Paweł II doskonale wiedział, że polityka jest bardzo ważną przestrzenią życia społecznego człowieka. Trwa w niej wojna dobra ze złem, którą określił jako dychotomię kultury albo cywilizację życia i cywilizację śmierci. „Trzeba odkryć na nowo, że rodzina jest sanktuarium życia. (...) Wbrew tzw. kulturze śmierci, rodzina stanowi ośrodek kultury życia” – podkreślił (CA 39).

Reklama

Papież nawoływał, by wierzący angażowali się politycznie i stawali właśnie po stronie cywilizacji życia. „Przywódcy polityczni, zarządzający sprawami publicznymi, mogą przez swoje osobiste decyzje i programy działania prowadzić całe społeczeństwa ku życiu lub ku śmierci. Dlatego ludzie wierzący, a w szczególności wierni Kościoła katolickiego, mają obowiązek uczestniczyć aktywnie w życiu społeczeństw, których są członkami” – powiedział podczas noworocznego spotkania z korpusem dyplomatycznym 10 stycznia 2000 r.

Polski Dekalog

Tuż po transformacji ustrojowej w Polsce papież przyjechał do swojej ojczyzny, by dać lekcję wolności. W 1991 r. tłumaczył, jak interpretować Dziesięć przykazań w dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości. Przestrzegał rodaków oraz elity polityczne przed absolutyzacją pojęcia wolności, co może prowadzić do nowych form zniewolenia. Mówił o wychowaniu do dojrzałej wolności, na której mogą się opierać społeczeństwo, naród i wszystkie dziedziny jego życia.

W 1991 r. obowiązywało w Polsce „prawo” zezwalające na aborcję praktycznie z dowolnego powodu. Papież musiał w tym kontekście upomnieć także polityków. W swoim przemówieniu w Radomiu podkreślił, że przykazanie: „nie zabijaj”, jest „zakazem stanowczym i absolutnym, który równocześnie afirmuje prawo każdego człowieka do życia: od pierwszej chwili poczęcia aż do naturalnej śmierci”. Z naciskiem stwierdził, że nie istnieje ludzka instancja, która miałaby prawo zalegalizować zabójstwo niewinnej, bezbronnej istoty.

Reklama

Apelował także do polityków, którzy mieli wpływ na dokonującą się w Polsce transformację ustrojową, aby nie zapominali o elementarnej zasadzie sprawiedliwości społecznej mimo istnienia wolnego rynku. „Nigdy nie trzeba w taki sposób dążyć do dóbr materialnych ani w taki sposób ich używać, jak gdyby były one celem samym w sobie. Toteż reformie gospodarczej (...) powinien towarzyszyć wzrost zmysłu społecznego, coraz bardziej powszechna troska o dobro wspólne, zauważanie ludzi najbiedniejszych i najbardziej potrzebujących” – powiedział w Lubaczowie.

Pokusa „świeckiej religii”

Podstawowym kryterium polityki – według Jana Pawła II – jest dążenie do wspólnego dobra jako dobra wszystkich ludzi i całego człowieka. Stanowione prawo zawsze musi kierować się szacunkiem dla człowieka i służyć zaspokojeniu jego wielorakich potrzeb duchowych i materialnych, osobistych, rodzinnych i społecznych.

Jego nauczanie społeczne i moralne przez cały pontyfikat było niezmienne. Papież w centrum obowiązków politycznych stawiał życie ludzkie oraz rodzinę. „Sprawą ogromnie pilną jest popieranie, obok działań na korzyść rodziny, również tych dziedzin polityki społecznej, które dotyczą przede wszystkim samej rodziny i pomagają jej, przeznaczając na to odpowiednie zasoby i skuteczne środki w celu wspierania jej zarówno w wychowaniu dzieci, jak i opieki nad ludźmi w podeszłym wieku” – czytamy w Centesimus annus (n. 49).

Ojciec Święty wskazał też niebezpieczeństwa dla wielu organizacji i systemów politycznych. Przypominał o skutkach grzechu pierworodnego oraz władzy, która może ulec niebezpiecznym pokusom. „Gdy ludzie sądzą, że posiedli tajemnice doskonałej organizacji społecznej, która eliminuje zło, sądzą także, iż mogą stosować wszelkie środki, także przemoc czy kłamstwo, by ją urzeczywistnić. Polityka staje się wówczas «świecką religią», która łudzi się, że buduje w ten sposób raj na ziemi” – podkreślił (CA 25).

2020-05-12 12:32

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Totus Tuus” to album jak pomnik i drogowskaz

Wiele zaplanowanych spotkań i imprez przygotowanych na 100-lecie urodzin św. Jana zostało niestety odwołanych, ale na szczęście powstały inne inicjatywy upamiętniające jubileusz Największego z Polaków.

Na czele wysuwa się pośród nich monumentalny album fotografika papieskiego Adama Bujaka i ks. prof. Jana Machniaka pt. „Totus Tuus” z wydawnictwa Biały Kruk. „Jest to niezwykła książka, albowiem skupia się na szczególnym aspekcie duchowości papieża. Tytuł jest oczywiście wzięty z zawołania biskupiego i papieskiego św. Jana Pawła II i oznacza „cały Twój”. Chodzi o to, aby doskonale naśladować Maryję i całkowicie należeć do Boga,” tłumaczy ks. prof. Machniak, autor tekstu do książki „Totus Tuus”. Podziel się cytatem
CZYTAJ DALEJ

"Osoba sprzątająca" tak, "niania" raczej nie. Nowe, absurdalne wymogi w ogłoszeniach o pracę

2025-12-23 20:54

[ TEMATY ]

język polski

PAP/Radek Pietruszka

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk

„Nie powinno się na etapie rekrutacji, na etapie tworzenia ogłoszenia, definiować, czy ma to być kobieta, czy mężczyzna” - przekonywała minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk na antenie TVP w likwidacji, broniąc absurdalnych przepisów dotyczących tego, że w ogłoszeniach o pracę nie będzie można określać płci szukanego pracownika.

Z powodu nowelizacji Kodeksu pracy, która ma „ograniczać dyskryminację” w rekrutacji od 24 grudnia 2025 r. pracodawcy będą musieli stosować neutralne płciowo nazwy stanowisk w ogłoszeniach o pracę.
CZYTAJ DALEJ

Wskazówki na święta Bożego Narodzenia. Poradnik

2025-12-23 16:06

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

W świątecznym czasie często wraca temat prezentów – także tych nietrafionych. W jednej z opowieści poruszono wątek, jak różnie podchodzimy do obdarowywania i jak wielką różnicę robi uważność. Zamiast żartów o „dziwnych podarunkach” pojawiła się historia, która łączy pamięć o wojennych losach, powojenną troskę i współczesne, bardzo przemyślane wsparcie dla dzieci. To przykład, jak święta mogą inspirować nie tylko do celebrowania, ale i do mądrego działania na rzecz innych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję