Joanna Ruchniewicz-Wywigacz: Ile lat służy Pan jako kościelny i czy ta praca w jakiś sposób wpłynęła na Pana?
Adam Ostrowski: Posługę kościelnego pełnię już 15 lat – 9 lat w kaplicy przy pl. Inwalidów i 6 lat w kościele parafialnym. Poranne wstawanie, by otworzyć kościół dla wiernych zbierających się ok. 6 rano w dzień powszedni na Mszę, pozwoliło mi uporządkować swoje życie duchowe. Przyjście do kościoła, wykonywanie po kolei czynności przed Eucharystią – przygotowanie kielicha, ampułek, ornatu, zapalenie świec oraz oświetlenia i czasem jeszcze wiele innych czynności, wpłynęły na mój wewnętrzny spokój. Świadomość przebywania w obecności Boga dyscyplinuje i człowiek stara się być lepszy na co dzień.
Czy któryś z okresów liturgicznych przeżywa Pan szczególnie?
Bardzo lubię okres Bożego Narodzenia oraz Wielki Tydzień. W tym czasie jest więcej pracy w kościele, bo przygotowuje się szopkę na czas świętowania Narodzin Zbawiciela, a w Wielkim Tygodniu – ołtarz adoracji, czyli tzw. ciemnicę oraz grób Pański. We współpracy z księdzem proboszczem i pomocnikami, m.in.: p. Sylwestrem, tworzona jest dekoracja, która ma pomóc w przeżywaniu konkretnych wydarzeń z życia Jezusa. Bardzo cieszę się, że swoją pracą pomagam ludziom rozwijać wiarę, przybliżać się do Boga.
Czym jest dla Pana posługa kościelnego?
Jest to służba Bogu i ludziom. Cała gama czynności, o których przeciętny parafianin nie wie, a które są potrzebne do godnego celebrowania czynności liturgicznych. To wspólne przeżywanie nabożeństw i wzajemne umacnianie się w wierze.
Abp Zygmunt Zimowski, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Służby Zdrowia i Duszpasterstwa Chorych, odszedł do wieczności 12 lipca 2016 r.
Świadectwem o watykańskim ministrze zdrowia dzieli się abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, w rozmowie z Lidią Dudkiewicz
LIDIA DUDKIEWICZ: – Rozmawiam ze świadkiem życia abp. Zygmunta Zimowskiego i jego przyjacielem. Wiem też, że Ksiądz Arcybiskup dostąpił łaski spotkania z tym bliskim współpracownikiem trzech papieży na krótko przed jego przejściem na drugą stronę życia. Proszę powiedzieć, w jakich okolicznościach odbyło się to ostatnie spotkanie.
Departament Środowiska poinformował o usunięciu dużego żelbetowego krzyża znajdującego się w Peña de la Cruz, znanym punkcie widokowym w gminie Bezas (Teruel) - informuje serwis infovaticana.com.
Według władz decyzja o usunięciu krzyża została podyktowana kwestiami bezpieczeństwa, gdyż konstrukcja pełni funkcję naturalnego piorunochronu ze względu na materiał, z którego została wykonana, oraz wysokość, co stwarza zagrożenie zarówno dla środowiska, jak i dla turystów. Powołują się one na to, że we wrześniu 2024 r. w krzyż uderzył piorun, w wyniku czego jego część odłupała się, a odłamki spadły w pobliżu strażnika leśnego, który przebywał w pobliskiej wieży strażniczej.
Mszy św. pogrzebowej przewodniczył bp Jacek Kiciński CMF
Minionej soboty niespodziewanie dotarła informacja o śmierci ks. Marka Mekwińskiego, podczas wędrówki na Śnieżnik. Proboszcz z Bożnowic odszedł w wieku 57 lat. Msza pogrzebowa sprawowana była w kościele, w którym posługiwał jako proboszcz przez ostatnich 17 lat, a pochowany został na cmentarzu parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Krynicznie.
Warta podkreślenia była organizacja pogrzebu ks. Marka. Miejscowa Ochotnicza Straż Pożarna, wraz ze Strażą Miejską z Ziębic kierowali ruchem i wskazywali bezpiecznie miejsce parkingowe. To bardzo usprawniało dotarcie do świątyni i pozwalało mieć pewność, że na pewno na Mszę się zdąży. Dodatkowo ważne i potrzebne miejsca były odpowiednio oznaczone. Wchodząc na teren kościoła, na bramie wejściowej ktoś powiesił kartkę “Padre Marko Santo Subito”. To już był pierwszy sygnał, że to ostatnie pożegnanie ks. Marka Mekwińskiego będzie przepełnione zmartwychwstaniem. I taka była prawda. Na zewnątrz rozłożone były duże namioty, aby ci, co nie zmieszczą się do świątyni, mogli bezpiecznie, bez obawy o zmoknięcie, uczestniczyć w Eucharystii. Każda z osób, która przemawiała wskazywała, jak ważna dla tego kapłana była relacja z Panem Jezusem, jak był autentycznym świadkiem swojego Mistrza i jak prowadził ludzi do Chrystusa. W identycznym tonie była homilia bp. Jacka Kicińskiego CMF, który przewodniczył liturgii w kościele Trójcy Świętej w Bożnowicach. - Bóg powołując człowieka do istnienia, powołał go z miłości i do miłości przeznaczył. Powołaniem człowieka jest miłość - tak rozpoczął w pierwszych słowach homilię bp Jacek, dodając: - Być chwałą Boga, to uobecniać Bożą miłość na świecie i być drogowskazem dla innych na drodze do świętości. Dlatego Bóg w swojej nieskończonej miłości powołuje tych, aby stali się znakiem Bożej miłości tu na ziemi. To jest powołanie kapłańskie. Kapłan jest kontynuatorem misji Jezusa Chrystusa tu na ziemi i przypominać wszystkim tym, do których jesteśmy posłani, trzy słowa, bardzo ważne trzy słowa. Bóg jest miłością.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.