Ksiądz Profesor przypomina, że dobre relacje ekumeniczne na szczeblu kościelnym zostały ustanowione pomiędzy Kościołem katolickim a Kościołami niekatolickimi zrzeszonymi w Polskiej Radzie Ekumenicznej. Są to zarówno relacje dwustronne, jak i współpraca z całą PRE, dla której partnerem jest Rada do spraw Ekumenizmu Konferencji Episkopatu Polski. Wspólnie organizowane są Tygodnie Modlitw o Jedność Chrześcijan, zawsze pomiędzy 18 a 25 stycznia. Dokonuje się też wiele innych wydarzeń modlitewnych oraz zwykłej współpracy pomiędzy chrześcijanami różnych wyznań. Funkcjonują ogólnopolskie ekumeniczne dzieła charytatywne, jak choćby Wigilijne Dzieło Pomocy Dzieciom. W wielu miejscach lokalne wspólnoty chrześcijan różnych wyznań i ich duszpasterze utrzymują braterskie relacje.
Reklama
– Niepokoi natomiast wyraźny wzrost nastawienia antyekumenicznego niektórych środowisk określających siebie jako katolickie, czy (jako jedyne! ) broniące „prawdziwego” katolicyzmu. Nasilenie nastąpiło w 2017 r. wraz z upamiętnieniem 500-lecia Reformacji. W większości są to środowiska tzw. tradycjonalistyczne, które nie zawsze wprost, ale jednak odrzucają dzieło ekumeniczne, które pod tchnieniem Ducha Świętego rozpoczęło się i trwa w Kościele katolickim. Ludzie z tych środowisk, nawet dziennikarze, publicyści i reżyserzy rozpoczęli wtedy nagonkę na Lutra, którą bardzo boleśnie odczuli dziś żyjący w Polsce protestanci – wyjaśnia ks. prof. Kantyka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Luter dawno nie żyje. Jego poglądów Kościół katolicki nigdy nie przyjął i nie zmierza przyjąć. Jak zauważa ekumenista, uderzano jednak w nauczanie i osobę Lutra, aby w istocie uderzyć we własny Kościół i odciąć się od jego zaangażowania ekumenicznego podjętego na II Soborze Watykańskim oraz zdeprecjonować działania ekumeniczne papieża Franciszka.
– Bywa też, że niektóre media katolickie promują wypowiedzi samozwańczych ekspertów od Lutra, siejących zamęt w umysłach słuchaczy przez swą niekompetencję i błędne interpretacje. Zaczęło się nawet mówić o niebezpieczeństwie „protestantyzacji Kościoła” (katolickiego). Jest w tym ukryte założenie, że od protestantów można przejąć tylko coś złego – przestrzega przed taką postawą ks. prof. Kantyka.
Tłumaczy: – Ale nie w tym leży zło masowego kolportowania takich wypowiedzi, które w najgłębszej swej warstwie sprzeciwiają się soborowej drodze Kościoła katolickiego. Wmawianie katolickiej opinii publicznej, że wszelkie zło tego świata, problemy społeczeństw i Kościoła biorą się z luterskiej reformacji ma – poza szerzeniem nieprawdy – także i ten rezultat, iż odwraca uwagę od prawdziwego problemu, przed jakim stoi Kościół. To tak łatwo powiedzieć: no tak, wszystkiemu winien Luter i jego naśladowcy! No i co my na to możemy? I wtedy już można rozgrzeszyć się z braku reakcji na prawdziwe zagrożenie, przed jakim stoi Kościół. Tym zagrożeniem jest niewiara, obojętność na Boga. Dziś ludzie coraz częściej nie są przeciw, ale po prostu Pan Bóg i wiara ich nie interesują. To jest dla nas prawdziwe wyzwanie, aby głosić im Chrystusa. Niech to czynią także niekatolickie wspólnoty chrześcijan. Głośmy Chrystusa, zamiast się nawzajem zwalczać.
Ks. prof. dr hab. P. Kantyka jest członkiem m.in. Towarzystwa Teologów Dogmatyków, Towarzystwa Teologów Ekumenistów, Europejskiego Stowarzyszenia Teologów Katolickich oraz Komisji Teologicznej Międzynarodowej Wspólnoty Ekumenicznej; reprezentuje KEP w międzynarodowej sieci współpracy Kościołów basenu Morza Bałtyckiego „TheoBalt”; wchodzi w skład delegacji katolickiej w Komisji Dialogu Baptystyczno-Katolickiego.