Reklama

Rzecz o Miłosierdziu Bożym

Zimą 1988 r. gościłem na spotkaniu autorskim w Domu Spokojnej Starości na Kalinowszczyźnie w Lublinie. Tutaj od dawna promotorkami mojej twórczości były pensjonariuszki: Stanisława i Kazimiera Koziełówny. Lwowianki, wówczas po osiemdziesiątce, mówiące z powodzeniem lwowskim bałakiem pomiędzy sobą, a wykwintną, literacką mową w towarzystwie. Osoby dobrze znane w lubelskim środowisku katolickim, choć dziś już nieżyjące.

Niedziela lubelska 17/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nasze spotkanie to opowieść o Lwowie z ich dzieciństwa, a nade wszystko o Niemirowie, miasteczku - kurorcie, leżącym na ziemi lwowskiej, gdzie przed 1939 r. były nauczycielkami. Stamtąd w cudowny sposób nocą uciekły przed bandą UPA. Niemirów powiązany był ściśle z majątkiem k. Świerż nad Bugiem (niedaleko Chełma). Stamtąd pochodziła ostatnia właścicielka Zamieścia - Maria Baronowa (zwana Marysieńką) i tam spędziła znaczną część życia. Siostry Koziołówny - gdy przyszło uciekać z Kresów, wybrały Zamieście. Jak mówiły "błogo, jak kto ma kogo". Była wiosna 1944 r. Pachniały nadbużańskie łąki, ptactwo zakładało gniazda, budziło się życie. Tutaj słychać było dzwon z Świerż, a w pogodne poranki nawet dzwony z Chełma. To uspakajało. Wojna jednak nie pozwalała tak myśleć ludziom wygnanym, bezdomnym, pogorzelcom. Do dworu w Zamieściu wstępowali wszyscy, po kawałek chleba, po płótno na owinięcie ran, po leki - taki to był polski dwór przy trakcie. Na Wołyniu, tuż za rzeką, wciąż płonęły polskie wsie. Stamtąd wieziono rannych, konających, sieroty.
8 maja 1944 r. Niemcy po raz kolejny zbombardowali Chełm. W tym czasie baronowa szykowała się do wyjazdu z nadbużańskiego gniazda w Zamieściu. Część potrzebnych rzeczy ulokowała u znajomych w Chełmie przy ul. Kolejowej. Sama podwodą wróciła do Zamieścia po resztę bagaży. Łuny i dym z bombardowanego Chełma widać było aż nad Bugiem. Przeraziły one panią. Pomyślała "wszystko przepadło". Nazajutrz ze znajomymi lwowiankami przyjechały do Chełma. Cała ulica Kolejowa zbombardowana i tląca się dymem odstraszała. Ale - cud! - ocalał jeden drewniany dom z gankiem. Dom, w którym przed podróżą koleją baronowa złożyła swoje bagaże. Z płaczem witała młodą gospodynię domu oraz jej dzieci. Jak ocaleliście? Jak ocalał wasz dom? Gospodyni opowiedziała: "Nadleciały samoloty, w ciągu kilku minut wokół naszego domu wszędzie się paliło. Podniósł się straszny huk, dym zasłonił ulicę. Nie przeraziłam się. Małe dzieci. Z domu nie wyjdę. Uciekać - gdzie, pod kule? Pochwyciłam ze ściany mały obrazek Miłosierdzia Bożego, przywieziony przed wojną przez mamę z Wilna. Wbiłam gwóźdź na futrynie drzwi od ganku, ucałowałam obrazek i powiesiłam, zamykając drzwi. Z dziećmi klękaliśmy w ganku i całe bombardowanie modliliśmy się, dusząc się dymem i piaskiem. Przetrwaliśmy. Ucichło. Gdy po jakimś czasie otworzyłam drzwi - za progiem jęczeli ranni, paliły się zgliszcza. Stacja kolejowa prawie przestała istnieć. A nasz dom został cały. Dzięki Bożemu Miłosierdziu".
To niezwykła opowieść sióstr Koziełównych. Po 45 latach na Kalinowszczyźnie długo rozmawialiśmy o chełmskim zdarzeniu. Teraz, kiedy kościółek pod Borkiem w Chełmie przyjął wezwanie Bożego Miłosierdzia - czy nie warto tę opowieść przypomnieć?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Karol Nawrocki spotkał się z prezydentem Trumpem

2025-05-02 07:13

[ TEMATY ]

Karol Nawrocki

PAP

Prezydent USA Donald Trump spotkał się w czwartek z kandydatem na prezydenta RP Karolem Nawrockim - podał Biały Dom.

O spotkaniu poinformowało konto Białego Domu na platformie X. "Prezydent Donald J. Trump wita polskiego kandydata na prezydenta Karola Nawrockiego w Gabinecie Owalnym" - napisano.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa szturmowa - Litania Loretańska

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW
CZYTAJ DALEJ

Zakończyła się peregrynacja Obrazu Matki Bożej w archidiecezji częstochowskiej

2025-05-03 01:35

Karol Porwich / Niedziela

Podczas tej peregrynacji obraz Maryi opuścił swój dom i dotarł do wielu ludzi i miejsc, być może nawet do ludzi i miejsc, w których Bóg został zapomniany, a nawet odrzucony – powiedział abp Antonio Guido Filipazzi, Nuncjusz Apostolski w Polsce, który 2 maja przewodniczył na Jasnej Górze Mszy św. dziękczynnej za peregrynację Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w archidiecezji częstochowskiej.

Mszę św. poprzedziły nieszpory w archikatedrze Świętej Rodziny w Częstochowie i procesja z Ikoną Nawiedzenia na Jasną Górę. Modlitwie nieszporów i procesji przewodniczył abp Antonio Guido Filipazzi, Nuncjusz Apostolski w Polsce w asyście abp. Tadeusza Wojdy, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski oraz abp. Wacława Depo, metropolity częstochowskiego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję