Reklama

Niedziela Łódzka

W Łodzi ekumenizm jest żywy

O dialogu między chrześcijańskim wyznaniami z abp. Grzegorzem Rysiem, rozmawia Anna Skopińska.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Anna Skopińska: Księże arcybiskupie, czy ekumenizm wypływa z ewangelicznej zasady „miłuj bliźniego swego”?

Abp Grzegorz Ryś: Z tej zasady też. To jest zasada, która dotyczy każdego. A chrześcijanina przykazanie miłości bliźniego dotyczy w sposób szczególny. Bo bliźni to ten, który jest blisko, a każdy chrześcijanin jest nam bliski, bo łączy go z nami chrzest, więc jesteśmy dziećmi Bożymi. I dla siebie razem braćmi, siostrami.
Ale myślę, że powodów do ekumenizmu jest więcej. Zawsze przy spotkaniach ekumenicznych – czy to modlitewnych, czy uniwersyteckich – wychodzimy od zdania Jezusa: „Ojcze, spraw, by byli jedno” (J 17,21). Pragnieniem Jezusa, wyrażonym na Ostatniej Wieczerzy w ostatniej modlitwie, którą wypowiedział, jest pragnienie jedności Jego uczniów. Nie wiem, jak można byłoby bagatelizować taką testamentalną modlitwę Pana Jezusa.
Poza tym jest jeszcze aktualne życie Kościoła, dokonujące się, jak ufamy, w Duchu Świętym. Tu wyraźnie jedną z najważniejszych dominant jest ekumenizm. I to pokazują papieże, przynajmniej od Pawła VI po Franciszka. Konsekwentnie idąc w rozumieniu ekumenizmu coraz dalej. I wyraźnie się w tym poddając Duchowi Świętemu. To Duch Święty jest dziś ostatecznie tym, który uruchamia Kościół do ekumenizmu. Byłoby znowu czymś zupełnie niezrozumiałym, by Duchowi Świętemu stawiać opór.

Reklama

Mówi ksiądz arcybiskup o tym, że nie można stawiać oporu Chrystusowi, Duchowi Świętemu, ale – przynajmniej w tym polskim Kościele – ciągle chyba nie ma jednego głosu, jak ten ekumenizm powinien wyglądać...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram


Nie wiem, czy istnieje jakikolwiek lokalny Kościół na świecie, gdzie ten głos jest jeden. Nie wiem też, czy o to idzie. Natomiast jest głos jeden, który jest głosem oficjalnym w Kościele. To głos następców Piotra i o tym rozmawiajmy. Nie – czy się ze sobą zgadzamy – ja z innymi biskupami, czy jeden ksiądz z innymi księżmi, tylko rozmawiajmy o tym, czy się zgadzamy z Janem Pawłem II, z Franciszkiem, Benedyktem XVI. Czy się zgadzamy z Pawłem VI.
To są, po kolei: Paweł VI – święty Kościoła katolickiego, Jan Paweł II – święty Kościoła katolickiego, dwóch następnych jeszcze nie, bo mówiąc trochę żartem, jeszcze żyją, ale to jest nauczający Piotr w Kościele. Dlatego nie chodzi o to, czy coś powiedział Ryś czy ktoś inny, tylko o to, co na ten temat mówi Piotr dzisiaj żyjący. To jest katechizm.

Łódź to specyficzne miasto – wielokulturowe, wielowyznaniowe. Jaki jest pomysł księdza arcybiskupa na ten ekumenizm tutaj?

Reklama


Znowu powiedziałbym, że mój pomysł mało tu się liczy, natomiast ekumenizm tu się dzieje. I to już nie jest chyba tak, że tylko liderzy Kościołów są blisko siebie. Tylko to jest już tak, że te Kościoły są blisko. Takie dwie inicjatywy, które pokazują to najlepiej, to wspólna pielgrzymka do Ziemi Świętej i wyrosła z tej pielgrzymki Ekumeniczna Szkoła Biblijna. Po prostu ludzie są razem. I potrzeby są takie, że my na ten moment nie do końca jesteśmy nawet w stanie wyjść im naprzeciw. Będziemy myśleć, jak zwiększać tę ofertę, której ludzie oczekują.
Więc ekumenizm się tu dzieje i dokąd nas Duch Święty poprowadzi, tam będziemy szli. Trwają rozmowy o możliwej ekumenicznej katechezie w liceum. Nie we wszystkich liceach, ale być może to propozycja, która mogłaby być skierowana do któregoś z poziomów młodzieży licealnej. I na normalnych zasadach, tak jak katecheza – z uzyskiwaniem ocen. Taka katecheza prowadzona przez ekumeniczny zespół. Jaki będzie finał, zobaczymy, ale wyraźnie każdy z kroków, jakie są podejmowane, rodzi następne. I to jest istotne. Proces, który się nie chce zadowolić tym, co jest, tylko wymaga, by iść dalej. I to jest największą radością.

Po tych kilku miesiącach funkcjonowania można już powiedzieć, że szkoła biblijna to był strzał w dziesiątkę?


Absolutnie. Gdy zaczynaliśmy myśleć o tej szkole, to obliczaliśmy ją na trzydziestu słuchaczy, a zamknęliśmy zapisy na poziomie 240. Budząc protesty wielu, którzy się już nie zmieścili.
I oczywiście chodzi o szkołę, która będzie ciągła. Ona też wymaga twórczości. Wiadomo, że w pierwszym roku wiele tematów, które podejmujemy, ma charakter introdukcyjny. I nikt z uczestników szkoły chyba nie zamierza poprzestać na pierwszym roku, więc ta szkoła będzie musiała się rozwijać. Powoli trzeba już zacząć myśleć, jak to dalej prowadzić.

W tym roku planowany jest kolejny nabór?

Tak i jednocześnie będą ci, którzy kończą pierwszy rok. Ten pierwszy rok będzie uwieńczony wyjazdem ekumenicznym do siedmiu Kościołów Apokalipsy. I to też będzie już pewien taki moduł stały: każdego roku bierzemy w formie wykładu monograficznego jakiś konkretny fragment Biblii i po studiach nad tym fragmentem będziemy chcieli go jeszcze dotknąć na miejscu czyli w geografii, historii i przestrzeni biblijnej.

Podczas jednego ze spotkań powiedział ksiądz arcybiskup, że „tyle będzie ekumenizmu, ile będzie go dawał Kościół katolicki”. Jak my mamy to rozumieć?

Reklama

W tym sensie, że w tym Kościele musi być największa motywacja. Bo jak ten Kościół wycofa się z drogi ekumenicznej, to tym samym ekumenizm w Polsce zostanie zredukowany do spotkań, które nie dotykają życia, wrażliwości i myślenia większości ludzi ochrzczonych. Zawsze też jest łatwo, i niestety w Kościele katolickim też jest łatwo, o stwierdzenie: idąc do ekumenizmu promujemy inne Kościoły.

Ale tak przecież nie jest...

To jest w ogóle przedziwna kategoria myślenia. Jest jeden Kościół, wyznajemy to co niedzielę, a jak ktoś mówi Różaniec, to robi to codziennie, odmawiając „Wierzę w Boga”. Mówi: „Wierzę w jeden, święty, powszechny i apostolski Kościół...”. Więc albo wierzę w jeden, albo jestem zadowolony z tego, że jest podzielony i petryfikuję podziały, by się dobrze miały i żeby nic ich broń Boże nie naruszyło.

Wtedy chyba nie jestem chrześcijaninem...

To oczywiste. Natomiast łatwo jest o zwolnienie się z ekumenizmu, gdy jest się Kościołem większościowym. Pewnie ci sami ludzie, gdyby byli mniejszościowym kościołem – a to się może zdarzyć w wielu miejscach na świecie – pewnie by bardzo promowali ekumenizm. I go bardzo pożądali. Natomiast tu, będąc takim Kościołem: nie tylko większościowym, tylko ogromnie większościowym, mogą łatwo mówić: no i właściwie co to zmienia?

W Łodzi ekumenizm się dzieje, a jak jest w innych miastach?

Reklama

Myślę, że zaczyna się bardzo mocno dziać w diecezji w ogóle. Tzn. powiększyliśmy przynajmniej ten czas tygodnia, który u nas już nie jest tygodniem, na Pabianice, Bełchatów, Piotrków, Zgierz, Zelów, Niesułków. Zresztą w niektórych miastach zawsze się coś działo. Jest dużo takich miejsc, gdzie ekumenizm jest naturalny. Ale modlitwa o jedność powinna być w każdym kościele, nawet jeśli parafia jest absolutnie jednowyznaniowa i sto procent wiernych jest ochrzczonych w katolickim Kościele.

A w zwykłych parafiach, jak księża mają realizować ekumenizm?

Przynajmniej niech się modlą o jedność Kościoła. To ogromnie ważne. Parafia nie jest wyjętym oddziałem wojska. Parafia jest, jak to papież Franciszek prezentuje w „Ewangelii gaudium”, aktualizacją Kościoła powszechnego. Najbardziej lokalną, najbardziej dotykalną dla chrześcijanina. To jest pierwsze doświadczenie Kościoła. Ale jakiego Kościoła? Powszechnego. Ze wszystkimi jego – mówiąc językiem soboru – radościami, smutkami, nadziejami i porażkami. Cały ten Kościół powinien być tam obecny. Parafia nie może być jakąś wyizolowaną wspólnotą wiernych, którzy życie kościoła powszechnego mają w wielkim braku zainteresowania.

Czyli to, co nam zaszczepi parafia...

Ma być doświadczeniem Kościoła. A w dzisiejszym Kościele ekumenizm jest jedną z trzech, czterech najważniejszych zasad funkcjonowania.

2020-01-14 10:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Cieślar: przebaczenie jest drogą do jedności – tydzień ekumeniczny w Łodzi

[ TEMATY ]

ekumenizm

Tydzień Ekumeniczny

Ks. Paweł Kłys

- Jesteśmy Kościołem Pana i mamy się stawać coraz bardziej Kościołem Pana. Będziemy wyznawać wiarę w jeden Kościół, ale mamy się też stawać jednym Kościołem i rosnąć do jedności. Jesteśmy świętym Kościołem Pana, a jednocześnie nosimy w sobie grzechy - z grzechem rozdarcia włącznie! (…) Tej świętości, którą Pan nam zadał nie jesteśmy w stanie osiągnąć inaczej, jak tylko we wspólnocie ze wszystkimi, którzy wyznają imię Jezusa Chrystusa – ich i naszego Pana. Święty Paweł wzywa nas, abyśmy bardzo szeroko otwarli swoje serca w dzisiejszej modlitwie i ogarnęli w niej wszystkich, którzy gdziekolwiek wzywają Jezusa naszego Pana. – mówił we wprowadzeniu do liturgii łodziki pasterz.

We wspólnej Eucharystii celebrowanej dziś - w katedrze św. Stanisława Kostki - pod przewodnictwem metropolity łódzkiego, a koncelebrowanej przez ks. abpa seniora Władysława Ziółka, ks. bpa Ireneusza Pękalskiego i ks. bpa Marka Marczaka, uczestniczyli ks. bp Atanazy z Cerkwi Prawosławnej, ks. bp M. Włodzimierz Jaworski z Kościoła Starokatolickiego Mariawitów, ks. bp Jan Cieślar z Kościoła Ewangelicko – Augsburskiego, ks. bp Marek Izdebski z Kościoła Ewangelicko – Reformowanego. Obecni byli także inni duchowni oraz wierni Kościoła Rzymskokatolickiego, ale także Kościołów zrzeszonych w łódzkim oddziale Polskiej Rady Ekumenicznej.
CZYTAJ DALEJ

Radosław Sikorski uważa, że "bezpieczna" aborcja musi stać się prawem

2024-11-17 13:10

[ TEMATY ]

aborcja

Sikorski

PAP/Tytus Żmijewski

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski

Tak jak zdecydowaliśmy w Platformie Obywatelskiej, bezpieczna aborcja do 12. tygodnia musi stać się prawem – powiedział szef MSZ Radosław Sikorski podczas spotkania z sympatykami w Przysieku k. Torunia.

Polityk spotkał się w niedzielę z sympatykami w ramach kampanii przed prawyborami w Koalicji Obywatelskiej, które mają wyłonić kandydata KO na prezydenta. Kontrkandydatem Sikorskiego jest wiceszef PO, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
CZYTAJ DALEJ

Azylant zaatakował figurę Matki Bożej. Założył też sobie Jej koronę

2024-11-18 10:36

[ TEMATY ]

Szwajcaria

azylant

Einsiedeln

atak na figurę Matki Bożej

kloster-einsiedeln.ch

Czarna Madonna w Kaplicy Łaski w benedyktyńskim w opactwie Einsiedeln

Czarna Madonna w Kaplicy Łaski w benedyktyńskim w opactwie Einsiedeln

W minioną sobotę doszło do ataku na słynną figurkę Czarnej Madonny w Kaplicy Łaski w benedyktyńskim w opactwie Einsiedeln w Szwajcarii.

Według gazety Tagesanzeiger, 17-letni azylant wszedł do kościoła około godziny 15.00 i zdjął szaty Matki Bożej, wymierzył ciosy, a następnie założył koronę na głowę. Według klasztoru, słynna XV-wieczna figura Matki Boskiej została lekko uszkodzona. Wielu odwiedzających było zszokowanych incydentem i płakało. Po kilku minutach policja aresztowała sprawcę, a później ogłosiła, że mężczyzna cierpiał na „zaburzenia psychiczne”.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję