Adopcji nie należy się bać. Zdaję sobie sprawę, że wokół tego ważnego wydarzenia narosło wiele mitów, ale im więcej się o tym mówi, tym sprawa jest prostsza. Najlepiej po prostu udać się do naszego ośrodka, a tam nasi specjaliści wyjaśnią wszystkie kwestie prawno-psychologiczne – powiedział ks. Grzegorz Koss podczas ostatniego spotkania w ramach Diecezjalnej Akademii Rodziny.
Spotkanie wieńczące rok zajęć odbyło się 23 listopada w auli konferencyjnej Wydziału Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego w Sosnowcu. Gośćmi byli specjaliści z Diecezjalnego Ośrodka Adopcyjnego (DOA), działającego w ramach struktur Diecezjalnego Centrum Służby Życiu i Rodzinie w Sosnowcu: ks. Grzegorz Koss – dyrektor ośrodka oraz psychologowie – Katarzyna Górczyńska i Gabriela Rosół.
Prelegenci w jasny sposób przedstawili temat adopcji jako szansy na rodzicielstwo. Gabriela Rosół wyjaśniła, czym tak naprawdę jest adopcja, kto może adoptować dziecko i jak się to odbywa. Zaś Katarzyna Górczyńska obaliła niektóre mity narosłe wokół adopcji i wyjaśniła procedury adopcyjne. – Termin adopcja pochodzi od łacińskiego słowa „adoptio”, tzn. usynowienie. W polskim prawie powstanie stosunku prawnego pomiędzy rodzicami adopcyjnymi a dzieckiem adopcyjnym, czyli takiego, jaki występuje między rodzicami biologicznymi a biologicznym dzieckiem, nazywamy przysposobieniem. Adopcja jest więc związkiem prawnym pomiędzy rodzicami a dzieckiem, którzy wcześniej nie mieli więzów biologicznych. Nadrzędnym kryterium dopuszczalności przysposobienia jest dobro dziecka. Oznacza to, że motywem adopcji zawsze powinno być dobro małoletniego, a nie prywatny interes przysposabiających, czyli przyszłych rodziców – przekonywała Gabriela Rosół. Ks. Koss podkreślił, że adopcja może być dokonana jedynie na mocy orzeczenia sądu rodzinnego, na wniosek przysposabiających. – Sąd orzeka zaistnienie więzi między dzieckiem a dorosłymi. By powstała rodzina w pełnym tego słowa znaczeniu, potrzebna jest rzeczywista i mocna więź uczuciowa, która nie przychodzi sama przez się. Często wymaga długiej pracy nie tylko rodziców i dziecka, ale także najbliższej rodziny. Dlatego w wywiadzie kandydaci są pytani o to, czy najbliżsi wiedzą o ich zamiarach adopcji oraz jaki mają do tego stosunek. To wsparcie jest ważne nie tylko ze względu na jakość więzi między dzieckiem a przysposabiającymi, ale jest także nieodzowną pomocą w trakcie całego procesu adopcyjnego: przygotowania, szkolenia i oczekiwania – powiedział ks. Grzegorz Koss.
Uczestnicy zajęć dowiedzieli się, że prawie każdy może adoptować dziecko. Prawo nie podaje sztywnych reguł określających stan cywilny lub sytuację rodzinną przysposabiającego. W praktyce najczęściej kandydatami na rodziców adopcyjnych są bezdzietni małżonkowie, jak również osoby stanu wolnego, najczęściej kobiety. Ważne: jeśli chodzi o adopcję wspólną, nie może adoptować dziecka para pozostająca w związku partnerskim tzn. bez ślubu. Oczywiście trzeba być niekaranym oraz posiadać odpowiednie lokum i pracę, a różnica między rodzicami i dzieckiem nie powinna przekraczać 40 lat.
Gabriela Rosół rozwiała także niektóre mity dotyczące adopcji. – Nie jest prawdą, że tylko małżeństwo może adoptować dziecko. Osoby samotne jak najbardziej również mogą przystąpić do procedury. Mitem jest także to, że adoptować mogą tylko osoby zamożne, że na adopcję czeka się długie lata oraz że brakuje osób zainteresowanych adopcją – zaznaczyła.
Bp Artur Ważny podczas spotkania zespołu ds. prewencji w zakresie ochrony małoletnich
Widziałem mocno że jest oczekiwanie, żeby dojść do prawdy, oczyścić pewne rzeczy – podkreśla bp Artur Ważny.
Nowy biskup diecezji sosnowieckiej powołał dwie komisje, które mają zbadać sytuację w podległym jego zarządowi Kościele lokalnym. Prokurator Violetta Guia stanie na czele interdyscyplinarnej komisji do zbadania spraw, które miały miejsce w diecezji sosnowieckiej, a które w ostatnim czasie poruszyły opinię publiczną. Witold Sadecki natomiast będzie przewodniczącym komisji odpowiedzialnej za audyt diecezji. Składy komisji zostaną podane do końca wakacji, a prace obydwu gremiów rozpoczną się we wrześniu. Mogą potrwać nawet rok. To pierwszy taki ruch w Kościele w Polsce. Biskup Ważny w wywiadzie dla KAI przyznał, że chce, aby „to też wpłynęło na Kościół w Polsce. Możemy być wzorem dla innych, którzy się odważą pójść naszymi śladami, wykorzystując też nasze potknięcia, błędy, żeby ich nie popełnić w przyszłości. Porywamy się trochę na pionierską pracę, ale widzę duży zapał, radość w sercach członków komisji i dużą gotowość do współpracy”. Dlaczego biskup zdecydował się na taki ruch? Pierwszy powód jest oczywisty. W ostatnich kilkunastu miesiącach o diecezji sosnowieckiej, a raczej o niektórych duchownych z tej diecezji, było głośno. Najpierw za sprawą morderstwa diakona Mateusza, którego – według ustaleń prokuratury – dokonał inny, leczący się psychiatrycznie duchowny, który później popełnił samobójstwo. Następnie była sprawa ks. Tomasza Z., z nadania diecezjalnego redaktora odpowiedzialnego za sosnowiecką wkładkę do Niedzieli (redakcja natychmiast po tym, jak została poinformowana o tym zdarzeniu, rozwiązała z nim umowę o pracę), oskarżonego o czyny homoseksualne i nieudzielenie pomocy potrzebującemu człowiekowi. A później niewyjaśniona śmierć młodego mężczyzny w mieszkaniu duchownego Krystiana K. W tym przypadku – według doniesień prasowych – rodzina zmarłego nie godzi się na ujawnienie wyników sekcji zwłok. Ale jest też inny powód, o którym wspomina bp Ważny w wywiadzie. Po wizytach we wszystkich dekanatach, spotkaniach ze świeckimi i z księżmi powiedział – „widziałem mocno że jest oczekiwanie, żeby dojść do prawdy, oczyścić pewne rzeczy. Ludzie chcą wiedzieć, na czym stoją, dlaczego pewne sprawy były tak, a nie inaczej ustawione, z czego to wynikało? Z błędów czy ze świadomych działań? Ludzie tego oczekują, chcą znać prawdę, chcą być traktowani poważnie. Nie chcą być okłamywani, chcą być informowani, też chcą być podmiotem w tej całej rzeczywistości”.
Francuski sługa Boży Henri Caffarel, założyciel ruchu małżeńskiej duchowości Équipes Notre-Dame, często był zapraszany do głoszenia rekolekcji w seminariach duchownych. Przyjmował te zaproszenia i z wielkim przejęciem wygłaszał nauki.
Pewnego razu pojechał na jeden dzień na francuską prowincję, do grupy seminarzystów, którzy poprosili, aby porozmawiał z nimi o tym, czego rodziny oczekują od księdza. W drodze powrotnej nie był z siebie dymny, ponieważ nękało go pytanie, dlaczego nie udało mu się przekonać przyszłych kapłanów do tego, że to modlitwa jest konieczna i najważniejsza, i że to o niej trzeba rozmawiać z ludźmi. Analizował spotkanie i zrozumiał, że bardziej przemawiają do młodych argumenty o służbie ludziom, ubogim, ciemiężonym, ale dużo mniej o prymacie modlitwy ponad tymi działaniami. Napisał list do seminarzystów.
Na Bocheńcu, na wysokości bezwzględnej, blisko 400 metrów nad poziomem morza, w klimatycznym i zacisznym miejscu, pełnym uroku, zieleni, którego epicentrum stanowi historyczny, z końca XVI w. kościółek pw. św. Anny, odbyły się uroczystości odpustowe ku czci patronki tego miejsca i kościoła.
Mszę świętą koncelebrowaną, pod przewodnictwem ks. Sylwestra Brzeznego, sprawowali nie tylko miejscowi kapłani, ale również księża przebywający w tym czasie na urlopach. Główny celebrans, a zarazem kaznodzieja odpustowy, nawiązał w homilii do wzorowego życia Anny i Joachima - rodziców Matki Bożej, którzy swoją świętością powinni dawać żywy przykład współczesnym rodzinom, zwłaszcza w okresie kryzysów małżeńskich, w których niewątpliwie brakuje słuchania i wzajemnego kompromisu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.