Reklama

Historia i historycy w PRL

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Czytam właśnie bardzo ciekawą, a jednocześnie przejmującą książkę mojego kolegi po fachu – dr. hab. Tadeusza P. Rutkowskiego, nauczyciela akademickiego Uniwersytetu Warszawskiego, pt. „Historiografia i historycy w PRL” (Warszawa 2019). Opowieść jest generalnie smutna, bo dotyczy ważnego środowiska – polskich humanistów, którzy w latach Polski Ludowej zostali poddani (pytanie, na ile skutecznie) wielostronnym atakom ze strony partii komunistycznej w celu, z jednej strony, wykreowania posłusznej woli władz elity intelektualnej, a z drugiej – by skrojeni do potrzeb partii niewolnicy intelektualni nie odczuwali niewoli, a stanowili światłą grupę wychowawców kolejnych pokoleń obywateli Polski Ludowej. Autor prezentuje swoje tezy i przybliża czytelnikom konkretne sytuacje i zdarzenia, które doprowadziły do upodlenia ludzi. Oto jeden, jakże charakterystyczny przykład: znany i wybitny mediewista pokolenia Armii Krajowej – prof. Aleksander Gieysztor staje się obiektem rozpracowania ze strony SB, która zdobywa tzw. kompromitujące go materiały i zaczyna go szantażować. Ostatecznie, w latach 60. XX wieku, podejmuje on współpracę z wywiadem; celem werbunku jest jednorazowa próba pozyskania przez niego na potrzeby wywiadu jego kolegi z czasów Polski Odrodzonej i pracy w Polskim Państwie Podziemnym – Tadeusza Żenczykowskiego z Monachium, który pracuje po wojnie w Radiu Wolna Europa. Profesor Gieysztor wiedział zapewne, że ten werbunek będzie niemożliwy ze względu na spodziewaną odmowę Żenczykowskiego, stąd obawiał się, że jego zgoda otworzy pasmo kolejnych udręk. Inny agent, także PRL-owski humanista – Zygmunt Kolankowski donosił, nie zdając sobie sprawy z powodów stanu emocjonalnego prof. Gieysztora: „Gieysztor żyje w jakimś szantażu, zapewne politycznym, związanym z przeszłością okupacyjną, ma to wpływ na jego twórczość – ujemny – i jego zachowanie”.

Wolność twórcza jeszcze skuteczniej była reglamentowana przez partię przy okazji organizacji przez komunistów i ich podwykonawców – historyków kolejnych powszechnych zjazdów. W 1969 r., niby w 50. rocznicę powstania Polski Odrodzonej, w Lublinie zorganizowano X Powszechny Zjazd Historyków, podczas którego chciano zamanifestować bliskość zdarzeń: 7 listopada 1918 r. powstanie rządu Ignacego Daszyńskiego i 22 lipca 1944 r. powstanie Manifestu PKWN, jak głosili propagandziści, także w Lublinie. Skrojenie obrad do tej miernej skali skojarzeń badawczych zaowocowało m.in. tym, że nie dopuszczono referatu Antoniego Czubińskiego, de facto historyka posłusznego władzy, który ośmielił się postawić tezę – w domyśle pozytywną, a faktycznie jedynie prawdziwą – że komuniści w listopadzie 1918 r. nie poparli powstania Polski. To, co w epoce stalinowskiej było jeszcze postępową tezą, w kolejnym dziesięcioleciu okazało się niebezpiecznym skrętem interpretacyjnym. I jak tu być wolnym badaczem, skoro nie znało się wszystkich zakamarków duszy I sekretarza KC PZPR! Duszy, której – zdaniem Gomułki – notabene nie było.

Lektura książki Tadeusza Rutkowskiego jest nie tylko lekcją historii, ale także zapisem współczesności – czyli drogi, którą przebywa polska humanistyka (w tym przypadku historia) od czasów upodlenia do stanu wolności badań. Czy już wszystkie zakłamania w naszej historii, szczególnie najnowszej, zostały przezwyciężone? Oczywiście, że nie! Szczególnie dorobek tych ludzi, którzy śmieli mieć poglądy prawicowe, chrześcijańsko-narodowe. Wydobywanie ich z niepamięci to nadal nasza misja i zadanie.

Jan Żaryn
Redaktor naczelny „wSieci Historii”, historyk, wykładowca INH UKSW, publicysta i działacz społeczny

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2019-12-04 07:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Rita z Cascii, żona, matka i zakonnica

Niedziela Ogólnopolska 35/2008, str. 4

[ TEMATY ]

św. Rita

Arkadiusz Bednarczyk

Obraz św. Rity znajdziemy m.in. w kościele w Ropczycach

Obraz św. Rity znajdziemy m.in. w kościele w Ropczycach
Tysiące wiernych i tysiące czerwonych róż. Tak co roku wierni obchodzą w Cascii (ok. 150 km na północ od Rzymu) rocznicę śmierci jednej z najbardziej popularnych włoskich świętych - Rity, patronki od spraw po ludzku beznadziejnych. Chociaż żyła dawno, bo prawie sześć wieków temu, ludzie XX i XXI wieku wydają się na nowo odkrywać tę Świętą. - Polecają się jej tak licznie, ponieważ sama przeżyła bardzo wiele i jest patronką wszystkich stanów: była przecież żoną, matką, wdową i zakonnicą - wyjaśnia przełożona Sióstr Augustianek z Cascii. - Przeżyła ból utraty zamordowanego przez wrogów męża i śmierć dwojga dzieci. Doświadczyła wiele goryczy - gdy początkowo odmówiono jej przyjęcia do zakonu i gdy doprowadzała do pojednania dwa skłócone ze sobą rody. Jednak to, co po ludzku wydawało się niemożliwe, w jej życiu - dzięki wierze i poddaniu się woli Bożej - okazywało się wykonalne. 22 maja to dzień świąteczny w Cascii - mieście, w którym św. Rita została ochrzczona i przez 40 lat żyła jako augustianka. Wierni przygotowują się do tego dnia podczas nowenny i licznych nabożeństw. Świętu towarzyszą związane od wieków ze św. Ritą symbole, przede wszystkim róża. Uczestnicy uroczystości przynoszą te kwiaty na pamiątkę przekazywanego przez tradycję wydarzenia. Otóż św. Rita kilka miesięcy przed śmiercią, złożona ciężką chorobą, miała poprosić jedną z sióstr o przyniesienie z rodzinnego ogrodu róży. Był styczeń, więc zakonnicy to polecenie wydawało się niewykonalne. Jednak gdy przechodziła obok ogrodu, ze zdumieniem zauważyła świeżą kwitnącą różę, którą przyniosła umierającej. Pierwsza biografia podkreśla, że ciało Świętej po śmierci - podobnie jak w przypadku innych stygmatyków - zaczęło wydawać woń róż.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego we wspomnienie św. Rity błogosławi się róże?

2025-05-22 07:16

[ TEMATY ]

św. Rita

Graziako

Św. Rita to patronka od spraw niemożliwych. - Modlą się do niej ludzie wierzący, rozczarowani czy żyjący nadzieją - mówi o. Marek Donaj OSA, proboszcz parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Krakowie. 22-go każdego miesiąca wierni przynoszą na nabożeństwo róże.

Św. Rita urodziła się ok. 1381 roku, w małej górskiej miejscowości Roccaporena, nieopodal Cascii, we włoskiej Umbrii. Jej matka, Amata Lotti prawdopodobnie usłyszała dwa razy głos anioła, który powiedział, że urodzi córkę i nazwie ją ku czci św. Margarity.
CZYTAJ DALEJ

Sobota Misyjna

2025-05-22 17:03

Agata Schӧnborn

    W Roku Jubileuszowym 2025 i w Roku św. Siostry Faustyny, Sobota Misyjna 17 maja przypadła w przeddzień uroczystej inauguracji pontyfikatu papieża Leona XIV i 105. rocznicy urodzin św. Jana Pawła II, naszego wielkiego Rodaka, apostoła Bożego Miłosierdzia i misjonarza świata.

W Światowym Centrum Kultu Bożego Miłosierdzia, w Krakowie – Łagiewnikach, w bazylice Bożego Miłosierdzia oraz na całym świecie (poprzez media) wierni modlili się w papieskiej intencji na maj: „ Módlmy się, aby dzięki pracy każda osoba mogła się spełniać, rodziny miały godne warunki życia,a społeczeństwa stawały się coraz bardziej ludzkie”. Za wstawiennictwem św. Jana Pawła II i św. Siostry Faustyny, w ufnej modlitwie proszono również o opiekę Zmartwychwstałego Chrystusa dla papieża Leona XIV (w przeddzień uroczystej inauguracji Jego pontyfikatu), który jest namiestnikiem Chrystusa i 267 papieżem na tronie św. Piotra.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję