Reklama

Felieton Matki Polki

Wielodzietna pełna chata

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Poranna krzątanina dobiegła końca. Starszaki w szkole, czas zająć się młodszymi dziećmi, które jeszcze czekają na edukacyjny debiut. Zaczynamy od dyżurów: ścieranie stołu po wspólnym śniadaniu, zamiatanie, zmywarka – warto „ogarnąć” choć salon i kuchnię, tak dla harmonii ducha.

Dziś proponuję wyklejanki. Przy stole czwórka dzieci wydziera, wycina i klei. Przy blacie matka pichci zupę. O, przy blacie trójka dzieci?! Niech będzie! Jedno obiera marchewkę, drugie kroi jarzyny, roczniak karmi świnkę morską pozyskanymi obierkami.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dzwonek do drzwi. Otwiera wyklejankowy twórca. – Mamuś, pan Andrzej! – zaprzyjaźniony pracownik przyszedł niespodzianie. Zapraszamy, pokazujemy łazienkowy problem i dalej do kuchni – kończyć bulion.

W domu zapach rosołu, łomot rozbijanych kafli, sztuka, co wyszła z ram i zdobi teraz ścianę. Kot asystuje w naprawie awarii, roczniak bezpiecznie siedzi na moich rękach, pracownik co rusz prosi o uwagę. Ogłaszam koniec papierkowej pracy. Sprzątamy stół, zamiatamy, przyprawiamy zupę. Syn wychodzi na dwór, córka odkrywa niedokończone, a wymagane na dziś zadanie domowe, roczniak bojkotuje drzemkę, trzylatka przedwcześnie nakrywa do stołu.

Reklama

Tyle spraw, a tu już czas odprowadzić córkę na drugą zmianę do szkoły! Z odsieczą przychodzi mąż. Zawiesza pracę, by zaprowadzić jedną, a przyprowadzić inną z naszych dam. Czytam maluchom. W tym czasie wraca syn i dumnie oznajmia, że odkrył nowy gatunek w chaszczach przy domu. Na oko obserwatora to dzika świnka morska. Trzeba to zbadać – książki zoologiczne idą w ruch. Przychodzi listonosz, pracownik opowiada o swojej pielgrzymce, niektóre dzieci wracają ze szkoły i relacjonują zdarzenia, a ja słucham, kończę obiad i... wśród potoku słów z każdej strony nie słyszę maluchów – przeczuwam kłopoty.

Nim usiądziemy do obiadu, przebiorę roczniaka, nakryję maluchy na zabawie kradzioną plasteliną, odprawię pracownika i pogodzę się z „wyłączoną” na tydzień łazienką, pomogę w matematyce przy akompaniamencie flecisty.

Po posiłku wydarzenia jeszcze się zagęszczą. Wspomnę jedynie o akcji ratowania niechcianych rybek, wypieku chleba, odwiedzinach dzieci z sąsiedztwa i niespodziewanej wizycie „dziadków”, którzy przytargali ze sobą skrzynkę jabłek...

Dużo życia! Pełnia życia!

* * *

Wanda Mokrzycka
Żona Radka, mama dziewięciorga dzieci. Należy do wspólnoty Duży Dom i pisze dla Aleteia Polska

2019-11-26 12:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Włochy/ Papież wszedł na pokład statku Szkoła Pokoju dla młodzieży z wielu krajów

2025-10-17 17:35

[ TEMATY ]

młodzież

statek

Papież Leon XIV

@Vatican Media

Papież spotkał się z młodzieżą, która uczestniczyła w rejsie MED 25.

Papież spotkał się z młodzieżą, która uczestniczyła w rejsie MED 25.

Papież Leon XIV wszedł w piątek na pokład statku Szkoła Pokoju, który zacumował w porcie w nadmorskiej dzielnicy Rzymu, Ostia. Statek Bel Espoir z młodzieżą z wielu krajów odbywa rejs po Morzu Śródziemnym.

Na pokładzie jednostki są od 1 marca młodzi ludzie z Libanu, Syrii, Egiptu, Maroka, Tunezji, Jordanii, Hiszpanii, Francji, Grecji i Włoch, a także Palestyńczycy.
CZYTAJ DALEJ

Pierwszy portrecista Maryi

To właśnie temu Ewangeliście – jak chce legenda – zawdzięczamy pierwszy wizerunek Panny Maryi, którego schemat powtarzał się następnie przez stulecia. Św. Łukasz był nie tylko zdolnym malarzem, ale także doskonale wykształconym lekarzem i historykiem... Jest także autorem jedynej daty istniejącej w Ewangeliach

Jak wielką wagę przywiązywano w dawnych wiekach do obrazowania prawd wiary niepiśmiennym na ogół ludziom, mogą świadczyć zapisy w statucie jednego z XIV-wiecznych cechów malarskich, któremu patronował św. Łukasz: „Z łaski Boga jesteśmy ilustratorami dla tych prostych ludzi, którzy nie potrafią czytać o tych wszystkich rzeczach jakie stały się dzięki cnocie i świętej wierze...”. Wedle legendy, aby na wieki utrwalić piękno Najświętszej Matki Zbawiciela, pierwsi chrześcijanie poprosili św. Łukasza, towarzysza podróży apostolskich św. Pawła, aby namalował on wizerunek Maryi. Ewangelista spełnił prośbę pobożnych i ponoć na deskach stołu, przy którym jadała Święta Rodzina namalował pierwszy maryjny wizerunek. Na jego podstawie powstawały później dziesiątki kopii przypisywanych świętemu. Mówiono, że Łukasz takich wizerunków namalował kilkadziesiąt. Był to typ Madonny „wskazującej drogę”, czyli tzw. Hodegetrii.
CZYTAJ DALEJ

Ks. Popiełuszko nie czuł lodowatej wody, gdy był wrzucany do Wisły - 16 lat objawień

2025-10-18 13:12

[ TEMATY ]

felieton

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

Red

„Wczoraj” – to słowo pada jak grom w rozmowie z Franceską Sgobby, gdy pytam o ostatnią wizję ks. Jerzego. „ Widziałam go tak, jak widzę męża, tylko Popiełuszki nie mogłam dotknąć. Modliliśmy się razem”.

Gdy zegar wybije północ z 18 na 19 października, znów staniemy w ciszy tamtej nocy. Czterdzieści jeden lat mija od chwili, gdy został uprowadzony ks. Jerzy Popiełuszko. Był rok 1984, a ten młody, zaledwie 37-letni kapłan –głos sumienia narodu – stał się symbolem niezłomności wiary. Pamiętamy jego słowa: „Zło dobrem zwyciężaj”. Pamiętamy też Wisłę, gdzie po tygodniu poszukiwań znaleziono jego zmasakrowane ciało, z kamieniami przywiązanymi do nóg – świadectwem bestialstwa oprawców, którzy chcieli utopić nie tylko człowieka, ale i nadzieję milionów. Ale dziś nie chcę powtarzać znanych faktów. Chcę opowiedzieć o tajemnicy, która wyłania się z cienia jego śmierci jak echo modlitwy – o objawieniach, które wstrząsnęły nawet sceptykami i które zostały ujawnione w książce „Niezwykłe objawienia ks. Jerzego Popiełuszki we Włoszech” (współautorem jest ks. prof. Józef Naumowicz). To historia, która trwa do dziś, przypominając, że święci nie odchodzą na zawsze.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję