Starotestamentowa Księga Mądrości podkreśla, że Bóg miłuje wszystko, co stworzył. Cały świat jest owocem Bożej miłości, bo gdyby tak nie było, toby w ogóle nie zaistniał. Jednak w świecie stworzonym przez Boga dają o sobie znać zło i grzechy popełniane przez ludzi. Czy wszechmogący Bóg jest wobec nich bezsilny? Czy nie mógłby swoją mocą przywrócić właściwego porządku, niszcząc tych, którzy grzeszą? Mógłby! Jednak większe niż Boża sprawiedliwość jest Boże miłosierdzie. W nim wyraża się cierpliwość Boga, który – jak uczy natchniony mędrzec – zamyka oczy na grzechy nie dlatego, że ich nie widzi, lecz aby dać czas, który powinien być wykorzystany na nawrócenie. Najlepszą odpowiedzią na Boże miłosierdzie jest wysławianie Boga. Wyznając, że „Pan jest dobry dla wszystkich”, psalmista daje nadzieję grzesznikom oraz upadającym i zgnębionym.
W czytaniu z Drugiego Listu do Tesaloniczan św. Paweł naucza, że pragnienie dobra i działanie wiary skutkują uświęceniem chrześcijanina. Gdy staje się ono rzeczywistością, w wyznawcach Jezusa Chrystusa zostaje uwielbione Jego imię, dzięki czemu uzyskujemy nową godność. Życie chrześcijanina to czas oczekiwania na ponowne przyjście Pana, który trzeba wykorzystać jak najlepiej.
Nikt nie jest postawiony poza nawiasem Bożego miłosierdzia. Granica między dobrem a złem nie przebiega między ludźmi, dzieląc ich na dobrych i złych, lecz w sumieniu i sercu każdego człowieka. Pokorna ciekawość Zacheusza, uznawanego w swoim środowisku za grzesznika, została wynagrodzona możliwością osobistego spotkania z Jezusem. Zachętę: „Zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu”, słyszą wszyscy, którzy otwierają się na Jezusa oraz na dar Jego miłosierdzia i przebaczenia. Chodzi nie o doraźną przygodę i osobliwość, która idzie pod prąd opinii publicznej, ale o szczere nawrócenie. Zacheusz wykorzystał niezwykłą szansę i nie poprzestał na słowach, lecz złożył konkretną deklarację. To, co w zamian otrzymał od Jezusa, znacznie ją przewyższyło: „Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama”. Chrześcijanie wszystkich czasów zostali umocnieni w pewności, że Bóg stał się człowiekiem, „albowiem Syn Człowieczy przyszedł odszukać i zbawić to, co zginęło”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu