Październik 2019 to Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny w Kościele katolickim. Zapowiedział go papież Franciszek już w 2017 r., przydając miano nadzwyczajnego z uwagi na przypadającą właśnie w 2019 r. setną rocznicę opublikowania przez Benedykta XV listu apostolskiego „Maximum illud”, mającego rozbudzić w całym Kościele świadomość obowiązku misyjnego. „Stulecie owego wydarzenia – apelował w liście o działalności prowadzonej przez misjonarzy na świecie papież Franciszek – niech będzie bodźcem do przezwyciężenia powracającej pokusy, która czai się za wszelką introwersją kościelną, za wszelkim zamknięciem w swoich bezpiecznych granicach, za każdą formą pesymizmu duszpasterskiego, za wszelką bezpłodną tęsknotą za przeszłością, abyśmy mogli się otworzyć na radosną nowość Ewangelii”.
Potrzebne ufność i odwaga
Reklama
Za motto tego szczególnego czasu przyjęto słowa: „Ochrzczeni i posłani: Kościół Chrystusowy z misją w świecie”. Papież zaznaczył pragnienie, aby przyczynił się on do zauważalnego rozbudzenia świadomości misji ad gentes i podjęcia z nową energią misyjnej przemiany życia i duszpasterstwa. Precyzując podkreślał potrzebę pobudzenia Kościoła powszechnego do tego stopnia, by wszystkim wiernym leżało naprawdę na sercu głoszenie Ewangelii, i by z odwagą podejmowali trud przekształcania swoich wspólnot w rzeczywistości misyjne i ewangelizacyjne. Wyraził również pragnienie, aby rozwinęło się zrozumienie i umiłowanie misji, będących „umiłowaniem Jezusa, ale jednocześnie miłością Jego ludu”. Przy czym nie chodzi tu wcale o to, aby wszyscy katolicy rozpoczęli teraz ewangelizacyjną migrację, ale by dokonali odnowy swojego życia poprzez osobiste spotkanie z Jezusem Chrystusem, poprzez Eucharystię, słowo Boże, modlitwę osobistą i wspólnotową. By pogłębiali swoją formację biblijną, katechetyczną, duchową i teologiczną dotyczącą misji ad gentes, by nie wstydzili się czerpać ze świadectw świętych, którzy ponieśli męczeńską śmierć na misjach. Ojciec Święty podpowiada, że miłość braterską można realizować również poprzez wszelkie dzieła wsparcia misji ad gentes i chrześcijańskiej formacji w Kościołach będących w największej potrzebie, i to w różnych zakątkach świata. Wszystko to zaś może i powinno przyczyniać się do budowania w człowieku wierzącym, tak w świeckim, jak i (a może przede wszystkim) duchownym, postawy wyjścia i gotowości do głoszenia Ewangelii. Poruszająco wymowne jest jedno ze wskazań papieża Franciszka, zawarte w jego liście, iż nie potrzeba nam „zwyczajnego administrowania”. Zachęca, byśmy we wszystkich regionach świata ziemi byli w „permanentnym stanie misji”. Rozwijając tę myśl, dodaje, aby nie bać się podejmowania z ufnością Bogu „opcji misyjnej”, zdolnej przemienić wszystko, aby zwyczaje style, rozkład zajęć, język i wszystkie struktury kościelne stały się odpowiednią drogą bardziej dla ewangelizowania współczesnego świata, niż do zachowania stanu rzeczy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tu i teraz na rzecz misji
Pewnego rodzaju missio ad gentes podjęła archidiecezja szczecińsko-kamieńska, chcąc zbudować kościół i szkołę na Madagaskarze. Ma to być wotum wdzięczności na zbliżające się 50-lecie istnienia diecezji. Koordynatorem dzieła jest dyrektor Papieskich Dzieł Misyjnych Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej, ks. dr Paweł Płaczek. Planuje się, aby konsekracji kościoła na Madagaskarze dokonać już w 2022 r., a zbiórka funduszy na ten cel już trwa. Mecenatem zarówno duchowym/modlitewnym, jak i materialnym może dzieło objąć każdy: osoba prywatna, wspólnota, stowarzyszenie, parafia. Także okazji ku temu może być wiele. Jedną z nich był na przykład jubileusz 20-lecia pracy artystycznej szczecińskiego religijnego zespołu muzycznego „Aplauz”, który swe święto uczcił specjalnym koncertem ewangelizacyjnym, poprzedzonym Eucharystią w ich i misyjnych intencjach. Koncert, który odbył się w kościele św. Stanisława BM na os. Bukowym, miał charakter całkowicie charytatywny. Jednak zespół gorąco zachęcał przybyłych do włączenia się we wsparcie idei Papieskich Dzieł Misyjnych Archidiecezji Szczecińsko-Kamieńskiej – w tym przypadku budowy szkoły i kościoła na Madagaskarze.
Reklama
„W ramach tego jubileuszowego koncertu chcemy przyczynić się do wsparcia projektu ojców oblatów, którzy od 30 lat posługują wśród ubogich w Afryce, zachęcając także do tego innych, – mówi Ireneusz Markowski, lider grupy – ustaliliśmy to z proboszczem parafii św. Stanisława BM, ks. Józefem Filipkiem, zapraszając jednocześnie do współpracy w tym zakresie propagatora dzieł misyjnych w naszej archidiecezji ks. Pawła Płaczka”.
W rezultacie parafialna świątynia, górująca nad pagórkami os. Bukowe rozbrzmiewała dźwiękami gitar, skrzypiec, wiolonczeli oraz śpiewów muzyków wraz z przybyłą na koncert publicznością. Trzon zespołu „Aplauz” stanowią: Ireneusz Markowski – gitara, śpiew; Krzysztof Ciereszko – instrumenty klawiszowe, akordeon, gitara, śpiew; Justyna Popiałkiewicz – skrzypce, śpiew; Joanna Markowska – śpiew; Małgorzata Słomka – śpiew. W koncercie i w muzycznych przygotowaniach do niego uczestniczyła także wcześniejsza członkini tej formacji, wiolonczelistka Izabela Krochmal. Przygotowany repertuar stanowił energetyzującą i refleksyjną zarazem mieszankę pieśni i piosenek religijnych, inspirowanych w warstwie słownej tekstami Pisma Świętego, ujętych w nowatorskim aranżu muzycznym. Prowadząca koncert Aleksandra Tomczak w sposób czarujący i niepozbawiony humoru przedstawiła chronologicznie ważniejsze wydarzenia z życia zespołu, składającego się obecnie z ludzi dojrzałych. Co ciekawe, niektórzy z nich posiadają dzieci będące w takim wieku, jak oni sami, gdy zaczynali religijno-muzyczną przygodę.
Potrzebne są wzruszające uniesienia. Potrzebny jest każdy odruch serca, czyniący dobro drugiemu człowiekowi. Potrzebni są ludzie do tego zdolni i gotowi. Do wyjścia nie tylko w szerokim rozumieniu ad gentes, ale także tu i teraz, do człowieka będącego obok – w rodzinie, pracy, parafii, na ulicy… Ów koncert ewangelizacyjny, wpisujący się w przeżycia tegorocznego Nadzwyczajnego Miesiąca Misyjnego, to tylko jeden z przykładów, jak można także tu i teraz włączyć się w misję głoszenia Ewangelii na świecie. A takich możliwości jest naprawdę znacznie więcej...