Reklama

Niedziela Legnicka

Ze Zgorzelca do Środy Śląskiej

Niedziela legnicka 35/2019, str. 6-7

[ TEMATY ]

proboszcz

Monika Łukaszów

Eucharystii przewodniczył biskup senior Stefan Cichy

Eucharystii przewodniczył biskup senior Stefan Cichy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rocznica śmierci przypada 18 sierpnia, ale w sobotę łatwiej było przyjechać pielgrzymom. Modlitwę na cmentarzu przy grobie ks. prałata poprzedziła Msza św. w kościele św. Andrzeja w Środzie Śląskiej, koncelebrowana przez 6 księży. Uczestniczyli w niej przedstawiciele rodziny zmarłego księdza, oraz miejscowi parafianie.

– Mój poprzednik ks. prał. Jan Mycek i ja widzimy, że parafianie często wracają do tej postaci, czy to w kancelarii, czy przy zamawianiu Mszy św. Jest wspominany jako człowiek, który miał piękny głos, prowadził chór, troszczył się o liturgię, ale był też wymagający, jak również gościnny, otwarty, troszczył się o dzieci. Zapisał się też jako budowniczy, bo to on rozpoczął budowę dwupoziomowego kościoła św. Józefa z dolnym kościołem św. Barbary. Kiedy zmarł, to właśnie w dolnym wybudowanym już kościele odbyły się uroczystości pogrzebowe – mówi ks. Maciej Wesołowski, obecny proboszcz parafii św. Bonifacego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pielgrzymi, którzy przyjechali, to w dużej części ludzie dorośli, którzy pamiętają ks. prał. Kozaka. Wtedy, przed 30 laty, byli ludźmi młodymi, którym udzielał ślubu, chrzcił ich dzieci, prowadził katechezę. – Bardzo się cieszę, że na ten mój apel, prośbę odpowiedziało tak wielu chętnych i mogliśmy tu przyjechać – dodaje ks. proboszcz.

Reklama

– Wspominam ks. prałata bardzo dobrze, jako kapłana troszczącego się o wszystkich ludzi – mówi pochodzący z tej parafii ks. Marian Zieja. – Pamiętam go jako ministrant, lektor, kiedy dbając o piękno liturgii, uczył nas także tej umiejętności. Chciał, byśmy jako młodzież jak najlepiej ją poznali i ukochali, dlatego wysyłał nas na różne rekolekcje, czy też na rekolekcje oazowe, praktycznie finansując nam w całości takie wyjazdy. Dbał też o powołania kapłańskie i zakonne w parafii. Plebania zawsze był otwarta, zawsze znajdował czas na rozmowy z nami. Dlatego dziś dołączyłem do tej grupy pielgrzymów, żeby wspólnie modlić się o zbawienie dla śp. ks. Jana.

Obok ks. Macieja Wesołowskiego, aktualnego proboszcza parafii św. Bonifacego, obecni byli także: ks. prał. Petrus Birkner z Görlitz – którego ze zmarłym łączyła długoletnia znajomość i współpraca, mimo dzielącej oba miasta granicy; ks. prał Jan Mycek – następca ks. Kozaka po jego przejściu do parafii św. Józefa, w której podjął się budowy kościoła; ks. Marian Zieja – obecnie proboszcz parafii św. Joachima i Anny w Legnicy, który jest jednym z księży pochodzących ze Zgorzelca; ks. Franciszek Molski – obecny proboszcz kościoła św. Józefa w Zgorzelcu, który był wikariuszem za czasów ks. Kozaka w parafii św. Bonifacego oraz ks. Paweł – kuzyn rodziny zmarłego księdza.

Modlitwom przy grobie przewodniczyli ks. Wesołowski, ks. Molski oraz ks. Birkner. Pamiątką obecności byłych parafian i znajomych zmarłego duszpasterza stał się okolicznościowy wieniec i zapalone znicze.

2019-08-27 12:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pierwszy proboszcz w Ropczycach-Czekaju

Ośrodek duszpasterski w Ropczycach-Czekaju sięga swymi początkami 1971 r., gdy rozpoczęto tam okazjonalnie celebrowanie Eucharystii w prywatnym domu Jana i Stanisławy Farbiszów, w którym również nauczano katechezy. Mimo różnych zakazów, utrudnień i kar finansowych nakładanych przez władze komunistyczne udało się utrwalić jego funkcjonowanie. W latach 1981-83 wybudowano tam kościół filialny parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Ropczycach wraz z Domem Katechetycznym. Stał się on zapleczem sakralnym najpierw rektoratu, a od 2001 r. – parafii pw. Świętej Rodziny. Pierwszym proboszczem tej parafii był przez piętnaście lat ks. Marian Łopatka.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo s. Marii Druch: uratował mnie mój Anioł Stróż

[ TEMATY ]

świadectwo

Anioł Stróż

Krzysztof Piasek

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.

„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia. Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem jej głos. „Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka. Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych. Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy coraz głębiej się w niego zapadają. Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko – nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek, szczęście.
CZYTAJ DALEJ

34. edycja Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Sakralnej „Gaude Mater”

2025-10-02 14:30

[ TEMATY ]

festiwal Gaude Mater

Festiwalu Muzyki Sakralnej

Materiał prasowy

W dniach 11–19 września 2025 roku Częstochowa po raz kolejny stała się stolicą muzyki sakralnej. W ramach 34. edycji Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Sakralnej „Gaude Mater” odbyło się kilkanaście wydarzeń artystycznych – od koncertów chóralnych i organowych, przez muzykę klasyczną i folkową, aż po prawykonania nowych kompozycji.

* koncert inauguracyjny „Mozart znany i nieznany” w Bazylice Jasnogórskiej,
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję