Ksiądz Stanisław Sroka urodził się w 1955 r. w Woli Zarzyckiej, w bardzo pobożnej rodzinie. Najmłodsza z siedmiorga rodzeństwa – s. Lucjana jest w Zgromadzeniu Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego w Krakowie. Dzieciństwo spędzał w rodzinnej atmosferze wiary i patriotyzmu (ojciec Jan był porucznikiem Armii Krajowej). W latach szkolnych był ministrantem, co z pewnością miało wpływ na jego życiowy wybór. Po ukończeniu szkoły średniej wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu, gdzie jeszcze bardziej umacniał swoją wiarę i prawy charakter. 20 czerwca 1982 r. przyjął święcenia kapłańskie z rąk abp. Ignacego Tokarczuka. Po latach ks. Stanisław wielokrotnie podkreślał, że jego życiem kierował sam Chrystus i to On wybrał go na kapłana. Będąc duszpasterzem, pracował jako wikariusz w Gwoźnicy (1982-1986) i w Przemyślu, w parafii pw. św. Brata Alberta (1986-1988). Już w szóstym roku kapłaństwa został proboszczem parafii pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Krzywczy (1988-2001). W 1993 r. w uznaniu za zaangażowanie w życie kościelne zostaje odznaczony Expositorium Canonicale. Od 8 sierpnia 2001 r. do końca swoich dni był proboszczem w Kolonii Polskiej, parafii powstałej w 1914 r., do której należy również Dąbrowica, Słoboda, Biele i Szegdy oraz część Cieplic – należącej do dekanatu Sieniawskiego.
Gorliwy kapłan
Reklama
Podobnie jak w poprzednich parafiach, również w Kolonii Polskiej bardzo szybko daje się poznać jako kapłan oddany Chrystusowi i Kościołowi. Zawsze życzliwy, gościnny, uśmiechnięty, z poczuciem humoru i otwarty na każdego człowieka. Miłujący Boga i ludzi bez wyjątku. Potwierdzali to wielokrotnie jego parafianie, a po śmierci mogliśmy o tym czytać w wypowiedziach internautów, mówiących o jego radości z powołania i życia. On naprawdę kochał ludzi, żył ich problemami i radościami. Zawsze miał czas dla każdego. Udzielał się również społecznie, współpracując z władzami samorządowymi. Był gorliwym kapłanem, oddanym sprawom Boskim. Jego gorliwość kapłańską podkreślali kolejni kaznodzieje: ks. Stanisław Tokarz w czasie eksporty i Roman Trzeciak – koledzy kursowi. Ks. Tokarz mówiąc o zmarłym Koledze, nie szczędził słów podziwu dla hartu Ducha Bożego w głoszeniu Dobrej Nowiny. Natomiast w czasie Mszy św. pogrzebowej ks. Roman Trzeciak, kontynuując wątek, mówił m.in. „śp. Stanisław w swoim kapłaństwie wyróżniał się wyjątkową celebracją sprawowania Mszy św., niesienia wiernym Dobrej Nowiny oraz prowadzeniem katechez dzieci i młodzieży, mówiąc „kocham uczyć wiary młode pokolenie”. Mimo postępującej choroby, był pogodny i uśmiechnięty, a tak naprawdę był bardzo cierpiącym człowiekiem. Pytany: „Jak się czujesz, Stasiu?”, mówił: „Dobrze. A wiesz, chciałbym jeszcze wybudować kaplicę pogrzebową przy naszym kościele parafialnym” i dodawał „na naszym cmentarzu parafialnym nie ma pochowanego ani jednego kapłana”. Takie było jego życzenie, w testamencie zapisał, aby spocząć wśród parafian, którym tak gorliwie usługiwał. Przez okres choroby nie skarżył się, a wielokrotnie resztkami sił podążał do świątyń w Kolonii Polskiej i Dąbrowicy, aby sprawować Eucharystię. Kończąc, kaznodzieja dziękował śp. Stanisławowi za jego wzorową posługę kapłańską, za przekazany nam wzór chrześcijańskiego cierpienia i dźwigania krzyża, za tak pogodne odchodzenie do Pana.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jan Marczak
Księdza Proboszcza żegnali licznie przybyli parafianie, kapłani i siostry zakonne
Dzieła Boże
Dodać należy że, ks. Stanisław Sroka dokończył prace w kościołach – w Kolonii Polskiej i Dąbrowicy, rozpoczęte przez jego poprzednika ks. Jana Grzywacza, obecnie wicedziekana Dekanatu Sieniawskiego. I tak kontynuowana była renowacja ołtarzy bocznych w kościele parafialnym, wykonano nowe ławki do obydwu kościołów, ogrodzono cmentarz w Dąbrowicy, tu, w świątyni, odnowiono ołtarze i polichromię, a dach pokryto blachą tytanowo-cynkową. W Kolonii Polskiej odnowiono elewację kościoła oraz wyremontowano organy. Obydwa kościoły są bardzo zadbane i tętnią wiarą parafian. Wyremontowano również zabytkowy drewniany kościół w Dąbrowicy, odnowiono kilka kapliczek i przydrożnych krzyży. Kontynuowano coroczne piesze pielgrzymki do Leżajskiej Matki Bożej Pocieszenia, które zawsze prowadził śp. ks. Stanisław. W czasie jego pobytu dwukrotnie organizował Misje Święte, pierwsze przed nawiedzeniem parafii przez Obraz Matki Bożej Częstochowskiej w 2002 r., a drugie w 2014 r. przed Jubileuszem 100-lecia parafii.
Reklama
To tylko niektóre fakty i wydarzenia, jakie tworzył ten gorliwy kapłan. Potwierdzają to księża z dekanatu oraz parafianie, którzy licznie przez kilka dni brali udział w nabożeństwach i modlitwach pogrzebowych. Chrystus, Najwyższy Kapłan zabiera tego parafialnego dobrego pasterza do siebie w dniu 27 marca 2019 r. Głęboko wierzymy, że otworzą się przed nim Bramy Niebios, gdzie u boku Chrystusa wypraszał będzie wiarę i potrzebne łaski dla swoich parafian.
Pogrzeb
Uroczystości pogrzebowe, w których codziennie uczestniczyły rzesze wiernych, prowadzili kolejno: ks. Jan Grzywacz, proboszcz parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Sieniawie – Msze św. i Różaniec, eksportę – bp Marian Rojek, ordynariusz zamojsko-lubaczowski, abp Józef Michalik i ks. prał. Edward Piekło – dziekan sieniawski oraz liczna grupa kapłanów, a homilię wygłosił ks. Stanisław Tokarz. Mszę św. pogrzebową prowadził metropolita przemyski abp Adam Szal w asyście co najmniej stu kapłanów. Uroczystości zgromadziły również kilkadziesiąt sióstr zakonnych ze Zgromadzenia Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego z Matką Generalną, parlamentarzystów, liczną grupę władz samorządowych, nauczycieli, strażaków oraz kilka tysięcy wiernych m.in. z Woli Zarczyckiej, Krzywczy, Gwoźnicy Górnej i Majdanu Sieniawskiego.
Po zakończonej Mszy św. pogrzebowej nastąpiły z serca płynące podziękowania śp. ks. Stanisławowi za osiemnastoletnią posługę kapłańską w Kolonii Polskiej, jak też celebransom z abp. Adamem Szalem na czele, wszystkim zgromadzonym i modlącym się kapłanom i wiernym. Kondukt pogrzebowy przy dźwiękach Orkiestry Dętej GOK z Kuryłówki udał się na cmentarz parafialny, gdzie zgodnie ze swym życzeniem Ksiądz Proboszcz został pochowany. Niech dobry Bóg da mu odpoczynek wieczny.