Amelia Łuc: – Czy zdaniem Księdza ludzie potrafią przebaczać?
Ks. Krzysztof Żyła: – Przebaczenie jest przede wszystkim elementem, który wyróżnia wiarę chrześcijańską od innych religii. W żadnej innej religii nie ma mowy o przebaczeniu. Również ja uznaję prawdę, że sam nie potrafię wybaczyć, ale Chrystus potrafi. Kiedy czuję pewną urazę i ciężko mi pozytywnie myśleć o osobie, która mnie skrzywdziła, wtedy modlę się do Boga, by dał mi siłę przebaczyć. Ufam, że to Pan we mnie przebacza drugiej osobie. Przebaczenie jest wielką sztuką, trudną, dla niektórych zdawać by się mogło, że niemożliwą. Ale dzięki Jezusowi i Jego łasce mamy moc przebaczenia.
– W jaki sposób możemy się modlić o przebaczenie?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Poczucie urazy powoduje, że zamykamy się na drugiego człowieka, a przez to również i na Pana Boga. Dlatego chciałbym się tutaj odnieść do modlitwy uwolnienia według pięciu kluczy Neala Lozano. Autor wymienia jako pierwszy klucz: nawrócenie, zawierzenie Jezusowi. Na tym etapie osoba przyjmuje przebaczenie od Boga. Drugi klucz to przebaczenie – bez tego nie doświadczymy uwolnienia czy uzdrowienia. Jeśli nie przebaczymy, to nie otworzymy się na łaskę i błogosławieństwo od Pana Boga, co jest ostatnim, piątym kluczem, tak naprawdę celem modlitwy uwolnienia. Czyli fundamentalnym kluczem w drodze do przyjęcia Bożego błogosławieństwa jest przebaczenie. Pamiętajmy, że wybaczenia nie możemy sprowadzać jedynie do uczucia. Wybaczenie jest decyzją – postanawiam nie szukać zemsty, nie rozwijać zła, które się rozlało między mną a drugą osobą, nie chcę zła dla drugiej osoby.
– Czy wszystkim winowajcom powinniśmy mówić: przebaczam?
– Pewna kobieta miała męża pijaka, który prawie całe życie ją gnębił. W momencie, kiedy ciężko zachorował, przestał pić oraz miał dużo czasu na refleksję nad swoim życiem, zdał sobie sprawę ze swoich grzechów i poprosił żonę o przebaczenie. Usłyszał od żony słowa: „Ale ja już Ci dawno wybaczyłam!”. Mąż ze zdziwieniem zapytał: „To dlaczego dopiero teraz mi o tym mówisz?”. „Ponieważ dopiero teraz jesteś gotowy przyjąć moje słowa o przebaczeniu!”. Powyższa historia opowiada już nie tylko o przebaczeniu, ale o pojednaniu. Nie zawsze powinniśmy mówić winowajcy „przebaczam”, bo jeśli nadal jest skłonny do krzywdzenia nas, wykorzysta nasze słowa do zadania jeszcze większej rany. W duchu zawsze powinniśmy wybaczać, do czego zachęca nas Pan Jezus, ale musimy wyczuć, kiedy winowajca jest zdolny przyjąć nasze przebaczenie. Z pewnością dyspozycję do przyjęcia słów przebaczenia ma osoba, która o to przebaczenie prosi.
– Czy wybaczania można się nauczyć?
– Zdolność do wybaczania jest łaską, darem od Pana Boga. Tego się nie da osiągnąć własnymi siłami. Odsyłam do ewangelicznej przypowieści o nielitościwym słudze (red. Mt 18,21-35), w której zauważymy zależność między naszym wybaczaniem a otrzymaniem wybaczenia od Boga – podobnie jak w Modlitwie Pańskiej: „odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. W przypowieści dowiadujemy się, że to Pan pierwszy okazał przebaczenie i oczekiwał tego od swojego sługi. Podobnie Bóg pierwszy okazuje nam przebaczenie, On jest źródłem miłosierdzia, dzięki Jego łasce mamy zdolność wybaczać. Sami z siebie nie mamy tej zdolności. Dlatego sami korzystajmy z Bożego przebaczenia, by być zdolnym przebaczanie okazywać.