Bieszczady są czymś wyjątkowym. To jedyny tak wielki obszar w Polsce, gdzie przyrodzie udało się powrócić do pierwotnej formy. Nie stało się to przypadkowo: góry stały się puste, a natura objęła tu niepodzielne władanie w efekcie wydarzeń z lat 1945-49.
O wydarzeniach tych napisano już sporo, ale mieszkający w Ustrzykach Dolnych Krzysztof Potaczała w książce „Zostały tylko kamienie. Akcja «Wisła»: wygnanie i powroty” udowadnia, że to wciąż niezamknięty rozdział historii. W ekspresyjnej reporterskiej książce zderzył relacje wygnanych z Bieszczadów z tymi, którzy w wyganianiu uczestniczyli, źródła polskie z ukraińskimi. Ukraińska Powstańcza Armia była zagrożeniem dla integralności terytorialnej Polski i należało ją zlikwidować. Spór dotyczy metody likwidacji: czy należało stosować odpowiedzialność zbiorową i wysiedlać całą ludność cywilną czy też nie – mogłaby brzmieć puenta, zaczerpnięta z wypowiedzi jednego z historyków, znawców tematu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu