Reklama

Niedziela Łódzka

U Matki Bożej na herbacie

Czy z Matką Bożą można napić się herbaty? Albo kawy? Gdzie jednocześnie można usiąść u stóp Matki Bożej Częstochowskiej, Nieustającej Pomocy, Fatimskiej i Tej z Medjugorje? Czy można postawić wszystko na jedną kartę i w wielkim mieście otworzyć kawiarnię pod opieką Maryi?

Niedziela łódzka 6/2019, str. IV

[ TEMATY ]

kawiarnia

Archiwum właścicieli

Cała jedna ściana kawiarni wypełniona jest wizerunkami Matki Bożej

Cała jedna ściana kawiarni wypełniona jest wizerunkami Matki Bożej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wędrując ul. Piotrkowską, uważny przechodzień w bramie pod numerem 35 zauważy intrygujący szyld, z krzyżem w logo, zapraszający do Kawiarni – Księgarni Miriam. Jasne, nowoczesne wnętrze przyciąga spokojem i przytulnością. Tuż przy wejściu cieszą oko najróżniejsze wypieki, od tart i serników po robiące furorę zapiekane gruszki i jabłka. Cała jedna ściana dedykowana jest Jej – Miriam w najróżniejszych odsłonach. To u Jej stóp można wypić kawę z przyjaciółką, pracować, spotkać się z ukochanym, spędzić wspólnie rodzinnie czas.

Kawiarnia ruszyła 22 września. Jest spełnieniem marzeń i piątym dzieckiem Karoliny i Krystiana Janiszewskich. Niemal dosłownie, bo od pomysłu do realizacji minęło 9 miesięcy. Najpierw długie oczekiwanie na dofinansowanie, które nigdy nie nadeszło. Później decyzja o zainwestowaniu oszczędności i sam remont, wykonany własnym sumptem według pomysłu właścicieli, z pomocą znajomych i przyjaciół. Jak stwierdzają: – Chcieliśmy otworzyć takie miejsce, w którym sami też chcielibyśmy usiąść i spędzić czas. Miejsce spotkania, gdzie ludzie mogliby porozmawiać też o wierze i duchowości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

A wszystko zaczęło się od Niej. Od Miriam. – Tym hebrajskim imieniem określił ją o. Adam Szustak i bardzo mnie to poruszyło. Od razu wiedziałam, że to jest to! Że to na pewno będzie Miriam. Zresztą od dzieciństwa była mi bliska duchowość maryjna. Chyba moja mama, dla której zawsze ważny był kult maryjny, mnie tym „zaraziła” – opowiada właścicielka.

Maryja pomagała też Karolinie i Krystianowi na różnych etapach powstawania kawiarni. – Miałam wiele trudności ze znalezieniem odpowiedniego lokalu. W pewnym momencie stwierdziłam, że ja się już poddaję i byłam o krok od rezygnacji z pomysłu. Uklęknęłam wtedy i powiedziałam: „Matko, ja ci to oddaję, zawsze Ci to oddawałam, zaprowadź mnie do tego miejsca”. Przechodząc ulicą, dosłownie kilka dni później, zobaczyłam ogłoszenie. A kiedy weszłam do tego pomieszczenia, wiedziałam, że to jest to – zapewnia Karolina.

Kawiarnia Miriam to miejsce, w którym można znaleźć zarówno coś dla ciała, jak i dla ducha. Ta pierwsza sfera jest domeną Krystiana, z zawodu cukiernika, który na miejscu wyczarowuje przepyszne wypieki z naturalnych składników. Do tego na gości czeka wyborna kawa i herbata, a oferta ciast rozszerza się wraz z zapotrzebowaniem klientów. W ten sposób pojawił się sernik na jaglanym spodzie z myślą o osobach uczulonych na gluten czy ciasta ze zmniejszoną zawartością cukru. Karolina odpowiada za strefę duchową, dba o dobór muzyki i lektur.

Reklama

Krzyż w logo, chrześcijańska muzyka w tle i dziesiątki wyobrażeń Maryi. Czy to oznacza miejsce zarezerwowane tylko dla katolików? Na pewno znajdą się tacy, którzy stwierdzą, że im to przeszkadza. Choć przychodzą też ludzie niewierzący, którzy mówią, że dla nich to pewnego rodzaju egzotyka. Są też goście, którzy wchodzą, rozglądają się i wychodzą. Ale Janiszewscy nie dopytują o przyczyny.

– Ludzie mogą sobie też wybrać czy im się tu podoba, czy nie podoba. My od początku chcieliśmy, aby to było miejsce otwarte absolutnie dla wszystkich, a nie tylko zarezerwowane dla wybranej grupy. Staraliśmy się też cenowo to dostosować, żeby starsza osoba na emeryturze czy studenci, którym, wiadomo – też się nie przelewa, również mogli sobie pozwolić na kawę i ciastko. Wychodzimy naprzeciw tym, którzy chcieliby wyjść, chcieliby się spotkać, ale finansowo w normalnej kawiarni byłby to dla nich problem – wyjaśnia Karolina. Dlatego zestaw – kawę i ciasto – dnia dostaniemy już za 10 zł.

W przyszłości Miriam będzie też miejscem, w którym będzie można posłuchać koncertów uwielbienia, spotkać się z autorami książek o tematyce religijnej czy usłyszeć świadectwo nawrócenia. Na tę chwilę świadectwem jest samo miejsce i małżeństwo Karoliny i Krystiana, którzy wkładają w jego prowadzenie całe serce. Stworzyli przestrzeń do bycia ze sobą nawzajem i z Bogiem, z którym można spotkać się na kawie.

– Mamy klientów, którzy przychodzą, piją kawę i czytają Pismo Święte. Wierzę, że Matka Boża tu jest, że Ona tworzy ten klimat. Niektórzy stwierdzają wręcz, że ten dogłębny spokój, jaki tu panuje, jest czymś niezwykłym. Że chce się tu siedzieć jak najdłużej albo wracać jak najczęściej. Gdy słyszę coś takiego, myślę sobie: „Mamo, Ty tu jesteś!”. Zapytana – czy Maryja, żyjąc w dzisiejszych czasach, chodziłaby do kawiarni – Karolina nie ma wątpliwości: – Myślę, że Ona była osobą bardzo otwartą na drugiego człowieka. Przyszłaby nie dla samej siebie, żeby napić się kawy, ale przyszłaby dla drugiego człowieka, żeby się z nim spotkać.

2019-02-06 11:52

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dom „Pod Aniołami”

W dwukondygnacyjnym domu położonym w sąsiedztwie kościoła w Korbielowie powstaje parafialna kawiarenka i siłownia.
CZYTAJ DALEJ

Święty pedagog

Niedziela Ogólnopolska 14/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

św. Jan de la Salle

commons.wikimedia.org

Św. Jan Chrzciciel de la Salle

Św. Jan Chrzciciel de la Salle

Był przyjacielem dzieci, formatorem nauczycieli, twórcą nietuzinkowego systemu pedagogicznego.

Jan Chrzciciel de la Salle święcenia kapłańskie przyjął w wieku 27 lat. Zdobył wykształcenie na Uniwersytecie w Reims; w 1680 r. uzyskał doktorat z teologii. Po święceniach kapłańskich pracował jako proboszcz, jednak ważne było dla niego kierownictwo duchowe nad szkołą i sierocińcem prowadzonymi przez siostry od Dzieciątka Jezus (terezjanki). To był czas, w którym rodziło się jego wyjątkowe powołanie pedagogiczne. Dużo czasu poświęcał wychowaniu i kształceniu dzieci, często tych z ubogich rodzin. Z czasem z tej pracy apostolskiej powstało zgromadzenie zakonne pod nazwą Braci Szkół Chrześcijańskich (braci szkolnych). Za jego początek przyjmuje się datę 24 czerwca 1684 r.
CZYTAJ DALEJ

Wałbrzych. Zatrzymać się w pędzącym świecie – zaproszenie dla studentów

2025-04-07 23:44

[ TEMATY ]

studenci

Wałbrzych

ks. Piotr Sipiorski

duszpasterstwo studentów

Adobe.Stock

W codziennym zabieganiu, między wykładami, kolokwiami a obowiązkami domowymi, coraz trudniej znaleźć chwilę na oddech, modlitwę i refleksję. Właśnie z myślą o studentach Ziemi Wałbrzyskiej, którzy pragną głębiej spojrzeć w siebie i odnaleźć pokój serca, przygotowano wyjątkowe spotkanie pod hasłem „Zatrzymać się w pędzącym świecie”.

Już w Wielki Wtorek 15 kwietnia 2025 r. w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego na wałbrzyskim Podzamczu (pl. Jana Pawła II) odbędzie się wydarzenie skierowane do młodych dorosłych, którzy chcą połączyć duchowe doświadczenie z wartościowym przesłaniem na życie. Spotkanie poprowadzi ceniony duszpasterz młodzieży ks. dr Piotr Sipiorski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję