Reklama

Niedziela Wrocławska

Dzień Życia Konsekrowanego

Wybrali Króla

Niedziela wrocławska 5/2019, str. I

[ TEMATY ]

Dzień Życia Konsekrowanego

©Piotr Slizewski - stock.adobe.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jestem rycerzem i nie chcę służyć byle komu, ale najlepszemu i najpotężniejszemu Królowi na świecie. Jeśli Go znajdę i On zechce mnie przyjąć w szeregi swojej armii, to będę zaszczycony i pójdę za Nim aż po krańce świata, wbrew trudnościom. Zaryzykuję życie, by służyć u Jego boku, w Jego sprawie – tak obrazował podążanie za Chrystusem, zgodnie z duchem epoki w której żył, św. Ignacy Loyola. Zanotował ten obraz w rozważaniach rekolekcyjnych nazywając je „Wołaniem Króla” – jednym z najważniejszych ćwiczeń ignacjańskiej duchowości. Ale dlaczego mówimy o tym właśnie dziś?

Powołanie do życia zakonnego jest jedną z największych tajemnic w relacji Boga i człowieka. Podobno można je wymodlić, ale z całą pewnością bez niego nie sposób wytrwać w żadnym zgromadzeniu. To droga wyboista, najeżona przeciwnościami, pełna straszydeł ukrytych przez Złego w pięknych zagajnikach. Zły nie lubi, gdy człowiek wchodzi na tę drogę. Atakuje go i zniechęca, kusi i zwodzi, straszy i piętrzy trudności. Wie, co się staje z duszą, gdy ta przyłączy się i wytrwa w armii Króla.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Archiwum prywatne

S. Maria Czepiel CSSE jest duszpasterką w DA „Wawrzyny” we Wrocławiu

S. Maria Czepiel CSSE jest duszpasterką w DA „Wawrzyny” we Wrocławiu

A Bóg zaprasza od wieków kolejne kobiety i kolejnych mężczyzn. Tylko On jeden woła tak długo, aż rozpoznają, że to głos Króla werbujący do pójścia za Nim.

Reklama

Kto Go raz usłyszy nie będzie umiał o Nim zapomnieć, bo wołanie Króla jest zaproszeniem, nie rozkazem. Jest propozycją, nie jedynym wyjściem. Czule szepcze je Przyjaciel, nie apodyktyczny wódz. To okazja wzięcia udziału w zdobywaniu Królestwa, którego Król zgodził się na koronę z cierni, objął tron Krzyża i nie zszedł z niego mimo kuszących próśb tłumu. I z tego tronu woła do swoich.

Trzeba stanąć pod Krzyżem, żeby usłyszeć głos Króla.

Jednak mówimy o kryzysie powołań. Czy to oznacza, że Bóg przestał wołać? Że przestał wybierać? Czy to Bóg przeżywa kryzys? A może w szeregach Jego wojowników nie ma już miejsca na nowych?

Nic z tych rzeczy. Woła, a z wielu szeregów armii zionie pustka, bo wołani nie odpowiadają. Może nie słyszą w zgiełku świata? Może słyszą, ale nie rozpoznają, bo to głos obcy, głos nieznajomego? A może słyszą, rozpoznają, ale zatykają uszy i nie przyjmują zaproszenia? Dziś, z okazji Dnia Życia Konsekrowanego, spotykają się na łamach „Niedzieli Wrocławskiej” ci, którzy usłyszeli i odpowiedzieli: s. Maria Czepiel, elżbietanka, s. Ewa Joanna Jędrzejak, boromeuszka, i o. Marian Michasiów, franciszkanin.

Król ich zawołał i oni Go wybrali.

2019-01-30 11:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo: człowiek nie jest Bogu obojętny

– Uwierzmy, że życie, cierpienie, los, śmierć i przeznaczenie każdego bez wyjątku człowieka nie są Bogu obojętne, a na dowód dał swojego Syna, naszego Zbawiciela – powiedział abp Wacław Depo w święto Ofiarowania Pańskiego w bazylice archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie.

W 10. rocznicę swojego ingresu do tej świątyni metropolita częstochowski przewodniczył w niej Mszy św. dziękczynnej za dar osób życia konsekrowanego.
CZYTAJ DALEJ

Na mocy chrztu świętego nasze imiona zostały zapisane w niebie

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 11, 25-30.

Wtorek, 29 kwietnia. Święto św. Katarzyny ze Sieny, dziewicy i doktora Kościoła, patronki Europy
CZYTAJ DALEJ

Sztangista Grzegorz Kleszcz: Jan Paweł II przyniósł mi uwolnienie

2025-04-30 08:12

[ TEMATY ]

świadectwo

"Któż jak Bóg" YT

Sztangista Grzegorz Kleszcz

Sztangista Grzegorz Kleszcz

Fanom sportu Grzegorz Kleszcz kojarzy się przede wszystkim jako wybitny sztangista, mistrz Polski, brązowy medalista Mistrzostw Europy (2001), trzykrotny olimpijczyk (2000, 2004, 2008). Ale jego życie to również historia wielu zranień z dzieciństwa, afery dopingowej i licznych kontuzji, a wreszcie depresji, zniewoleń i uzależnień, które przyszły po zakończeniu kariery sportowej.

Nadużywałem alkoholu, "leczyłem się" marihuaną. Uciekałem od tej rzeczywistości coraz bardziej, znalazłem się nad krawędzią przepaści. Wychodziłem w lesie na polanę i krzyczałem do nieba, że ja nie chcę pełzać. Ja chcę latać. Boże, co ja mam robić i jak?! - wyznaje sportowiec.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję