Poszukiwanie dróg utraconej przez człowieka jedności z Bogiem i ludźmi – od początku stworzenia – jest jednym z najtrudniejszych zadań życia ludzkiego. Kościół na progu nowego roku modli się szczególnie o jedność wszystkich wierzących w Chrystusa. Chce przez różne ekumeniczne spotkania i modlitwy uświadomić wierzącym potrzebę zrealizowania testamentu Zbawiciela, który prosił Ojca, „aby wszyscy stanowili jedno”.
Teksty dzisiejszych czytań mszalnych pomagają nam wejść w istotę jedności Chrystusowego Kościoła. Fragment Księgi Nehemiasza podkreśla wagę dnia świątecznego, który jest zarezerwowany dla Boga. A w tym dniu poświęconym Bogu szczególną rolę do odegrania ma odczytywane słowo Bożego Prawa, które jednoczy cały naród. Uderza nas postawa zasłuchania Izraelitów, którą Nehemiasz wyraził słowami: „Uszy wszystkich – całego ludu są zwrócone w kierunku Księgi”. Słuchając, wszyscy wykonują gesty szacunku wobec księgi Bożego Prawa, wstają, klękają, podnoszą ręce, odpowiadają: „Amen! Amen!”. Następnie oddają pokłon twarzą do ziemi. To nie były tylko zewnętrzne gesty, towarzyszyła im wspólna „radość w Panu, który jest ich ostoją”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Czytanie z Pierwszego Listu św. Pawła do Koryntian przynosi nam niezwykle trafne porównanie, gdy Apostoł przedstawia Kościół jako ciało, w którym wszystkie członki harmonijnie współpracują ze sobą. To pozwala nam zrozumieć konieczną jedność przy dużym zróżnicowaniu funkcji i zadań wszystkich członków. Ta jedność nie tworzy się sama. Dlatego św. Paweł mocno zaznacza: „Wszyscy w jednym Duchu zostaliśmy ochrzczeni, aby stanowić jedno: Żydzi, Grecy, niewolnicy czy wolni”.
Ewangelia według św. Łukasza to potwierdza: „Jezus powrócił mocą Ducha do Galilei, nauczając w synagogach, wysławiany przez wszystkich”. Ale dostrzegamy również, że brakowało czegoś, jakiejś głębi uwierzenia w Jezusa, skoro rodacy z Nazaretu opornie przyjmowali Jego naukę, a nawet wyrzucili Go z miasta. Dziś doświadczamy, że tego rodzaju postawa wiary i niewiary wobec Jezusa to nie tylko fakt z historii Nazaretu, ale to codzienna rzeczywistość naszych wyborów. Jezus nie przyszedł, aby głosić abstrakcyjne idee niepowiązane z życiem ludzi. On wypełnił sobą misję głoszenia Dobrej Nowiny dla ubogich. Przyniósł więźniom prawdziwą wolność, niewidomym przejrzenie i łaskę od Boga.
W zakończeniu naszej refleksji postawmy sobie bardzo ważne pytania: Jak my odbieramy głoszone nam słowo Boże? Czy staramy się zrozumieć Chrystusowe „dziś”, które jest spełnieniem Bożych obietnic? I kolejne pytanie: Czy słowo Chrystusowej Ewangelii wywołuje w nas radość? To pytanie wiąże się z zadaniem, które wypowiedział Ojciec Święty Franciszek: „Nie dajcie sobie odebrać radości Ewangelii i bądźcie jej świadkami”. Powtarzajmy więc często słowa Psalmu 19: „Słowa Twe, Panie, są duchem i życiem”. A wówczas staniemy się współuczestnikami jedności wewnątrzkościelnej, społecznej i narodowej.