Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Kapituła i Krzyż św. Floriana

Straż Pożarna w naszym narodzie cieszy się największym zaufaniem społecznym. A ostatnia pomoc dla Szwecji pokazała ich wysoką pozycję także poza granicami naszej Ojczyzny

Niedziela szczecińsko-kamieńska 36/2018, str. IV

[ TEMATY ]

ochotnicza straż pożarna

ks. Grzegorz Wejman

Ks. kan. Waldemar Szczurowski i st. bryg. Marek Grendek przy relikwiach św. Floriana

Ks. kan. Waldemar Szczurowski i st. bryg. Marek Grendek
przy relikwiach św. Floriana

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W rodzinie strażackiej wielką rolę odgrywa również Ochotnicza Straż Pożarna. Obecnie w 16 tys. istniejących w Polsce OSP zrzeszonych jest ponad 690 tys. Polaków. To ogromny kapitał aktywności obywatelskiej mieszkańców wsi i małych miasteczek, gdyż właśnie tam OSP koncentruje swoją działalność. Należy powiedzieć, że aż połowa OSP powstała przed 1945 r. Kolejne 40% zostało założonych w okresie PRL – jeszcze przed narodzinami III RP i transformacją ustrojową.

Po zakończeniu II wojny światowej na Pomorze Zachodnie wraz z ludnością przybywali kapłani, ale także strażacy. To oni rozpoczęli trudną pracę w Szczecinie, obwodzie szczecińskim, także w Policach. Sprzętem wyciągniętym z gruzów, wyremontowanym, przenoszonym w czasie akcji ręcznie, gaszono pożary budynków mieszkalnych i zakładów. A powstająca OSP przyczyniała się również do zabezpieczenia mienia państwowego i prywatnego, stawiając czoło wielu trudnym zadaniom, narażając swoje życie dla dobra i bezpieczeństwa innych. W latach 1945-88 działalność OSP operacyjnie nadzorowana była przez Zawodową Straż Pożarną w Szczecinie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Szczecin zaś ma swojego wyjątkowego bohatera – Teofila Firlika, strażaka i pioniera miasta. Przybył on do naszego miasta 4 maja 1945 r., w dzień św. Floriana, a już 9 maja zginął na posterunku. Był jednym z pierwszych, którzy oddali życie w powojennym Szczecinie. Dawni mieszkańcy Szczecina nazwali ulicę jego imieniem, ufundowali mu tablicę pamiątkową i budynek, który idealnie pasuje do ulicy. Jest on dla szczecińskich strażaków symbolem walki z ogniem, a dla mieszkańców Szczecina bohaterem.

W duchu tych strażackich wyzwań pozostaje ciągle ks. kan. Waldemar Szczurowski, proboszcz parafii pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Policach-Jasienicy. Stąd też jego i strażaków wielkim pragnieniem było, aby w tej polickiej świątyni gościł św. Florian. W tym celu w dniach 16-18 października 2016 r. udała się do Krakowa grupa ok. 30 strażaków z powiatu polickiego. By wyjazd doszedł to skutku, potrzebni byli sponsorzy, a stali się nimi ludzie dobrej woli.

Reklama

Uroczystość wręczenia relikwii miała miejsce w katedrze krakowskiej. W imieniu kard. Stanisława Dziwisza uczynił to bp Tadeusz Pieronek. Uczestnicy tejże szczególnej pielgrzymki pragnęli podziękować sponsorom, wręczając im Małopolski Krzyż św. Floriana. Zaś w trakcie przygotowań do instalacji relikwii św. Floriana w polickim kościele 16 września 2017 r. zrodził się pomysł, który głośno wyraził st. bryg. Marek Grendek, komendant Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Policach: – My będziemy mieli swój własny Krzyż św. Floriana. I rzeczywiście pomysł urzeczywistnił się. Nad jego wizualizacją od stycznia br. pracowali st. bryg. Marek Grendek, st. bryg. Kazimierz Lesisz, komendant Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Szczecinie i ks. kapelan Waldemar Szczurowski, delegat abp. Andrzeja Dzięgi ds. Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczpospolitej Polskiej w archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej. Projekt Krzyża św. Floriana wykonał Zbigniew Jahnz, żołnierz w stanie spoczynku 12. Dywizji Zmechanizowanej.

Krzyż maltański jest dwustopniowy: złoty (pozłacany) i srebrny (wykonany ze szlachetnego nierdzewnego materiału). Na jego planie – w centrum – znajduje się medalion św. Floriana, boczne ramionach ozdobione są gryfami zachodniopomorskimi, w przestrzeni pomiędzy nimi a górnym ramieniem zwieńczonym płomieniem widnieją dwa elementy strażackie: bosak i toporek; krzyż zawieszony jest na wstążeczce. Jego wizerunek uzyskał zgodę Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego.

Będzie on wręczany osobom zasłużonym dla pożarnictwa przez Kapitułę Zachodniopomorskiego Krzyża Świętego Floriana. Kapituła ukonstytuuje się 13 września br. Abp Andrzej Dzięga, metropolita szczecińsko-kamieński tego dnia o godz. 16 w kościele pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Policach-Jasiennicy przy relikwiach św. Floriana pobłogosławi i dokona jej inauguracji. W skład Kapituły wchodzić będzie 12 osób reprezentujących zarówno strażaków, kominiarzy, jak i samorządowców na czele z jej przewodniczącym, st. bryg. Jackiem Staśkiewiczem, zachodniopomorskim komendantem wojewódzkim Państwowej Straży Pożarnej.

Reklama

Kapituła Zachodniopomorskiego Krzyża Świętego Floriana posiada już swoją stronę internetową: zksf.pl oraz adres mailowy: sflorian2018@gmail.com, a także adres siedziby: Police ul. Kościelna 4 przy relikwiach św. Floriana w Policach-Jasienicy.

„Bogu na chwałę, ludziom na pożytek” – taka jest misja strażaków, którzy gotowi są do ofiarnej służby. Ta piękna policka inicjatywa wpisuje się w 100. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, w której wyjątkowy udział mają polscy strażacy.

2018-09-04 13:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie bądź obojętny

Niedziela sandomierska 32/2022, str. V

[ TEMATY ]

ochotnicza straż pożarna

Archiwum prywatne

Zawody cieszyły się dużym zainteresowaniem

Zawody cieszyły się dużym zainteresowaniem

W Łoniowie odbyły się zawody Ochotniczych Straży Pożarnych połączone ze zbiórką funduszy na leczenie Bartoszka Jędrasika.

Zmagania sportowo-pożarnicze zostały zorganizowane przez Zarząd Oddziału Gminnego Związku OSP RP oraz Szymona Kołacza, wójta gminy Łoniów. W tym roku zawodom towarzyszyła wielka akcja charytatywna na rzecz Bartoszka Jędrasika ze wsi Otoka w gminie Łoniów, cierpiącego na SMA. Lek ratujący życie chłopca i dający pełne wyleczenie kosztuje prawie 10 mln zł. – Ta inicjatywa była naszą wspólną. Zawsze organizujemy takie uroczystości wraz z zarządem. Na każdym spotkaniu, czy to z radnymi, czy mieszkańcami mówię i proszę o pomoc dla Bartoszka – mówił Szymon Kołacz. Bartoszek urodził się w maju 2021 r. Otrzymał 10 pkt w skali Apgar. Rok później zdiagnozowano u niego rdzeniowy zanik mięśni typu drugiego (SMA2). Obecnie ma 13 miesięcy i z każdym dniem traci nabyte umiejętności. – Kiedy miał 6,5 miesiąca podnosił się na rączkach, bez problemu podnosił głowę, bawił się zabawkami, turlał się w prawo i w lewo, próbował pozycji do raczkowania. W 8 miesiącu siedział stabilnie, próbował się podciągać, postawiony potrafił ustać, opierając się o meble. Obecnie to wszystko to tylko wspomnienia. Bartoszek słabnie każdego dnia, słabną nóżki, główka bywa czasami tak słaba, że utrzymanie jej bez podparcia rączkami jest ogromnym wyzwaniem. Choroba już zdążyła zabrać tak wiele, a niedługo może zabrać jeszcze więcej, osłabiając sukcesywnie mięśnie i powodując, że każdy dzień będzie walką o kolejny ruch i o oddech. Leczenie trzeba zacząć jak najszybciej, ponieważ górna granica masy ciała dziecka w momencie podania leku nie może przekraczać 13,5 kg. Powyżej tej wartości lek nie może być podany ze względu na niebezpieczeństwo uszkodzenia mięśnia sercowego i wątroby. Nasz syn na ten moment waży już 10 kg! – mówiła Anita Jędrasik, mama Bartoszka. Chłopczyk obecnie otrzymuje lek, który jest refundowany w Polsce – Nusinersen (Spinraza). Leczenie nim polega na podniesieniu poziomu białka SMN, którego niedobór leży u podłoża rdzeniowego zaniku mięśni. Lek ten może przynieść choremu znaczącą poprawę, ale niestety przyjmowanie go wiąże się z działaniami niepożądanymi. Choć pomaga opóźnić chorobę, musi być podawany bezpośrednio do kanału kręgowego, w zabiegu tzw. punkcji lędźwiowej i tak do końca życia. Niestety jedynie hamuje postęp choroby. Nie daje jednak szansy na wyzdrowienie. – Nadzieją na całkowite zatrzymanie SMA u Bartoszka jest terapia genowa zawarta w leku Zolgensma, której cena to ponad 10 mln zł. To najdroższy lek świata! Podaje się go jednorazowo wlewem dożylnym. Dostarcza on do komórek gotowy trans gen (równoważnik genu) SMN1. Dużą zaletą tego leku jest szybkie działanie. Lek podnosi poziom białka SMN bardzo szybko i poziom tego białka jest porównywalny z poziomem białka u osoby zdrowej. W połączeniu z właściwą fizjoterapią i specjalistyczną opieką medyczną zastosowanie tej terapii może przynieść Bartoszkowi znaczącą poprawę i dać szansę na normalne życie. Do tej pory cena terapii genowej wynosiła ok. 9,5 mln zł. teraz jednak, trzeba zapłacić już ponad 10 mln. Niestety nie mamy takich pieniędzy, a nie chcemy stracić Bartoszka i robimy wszystko, co w naszej mocy oraz wierzymy, że dzięki dobrym ludziom, ta olbrzymia kwota będzie możliwa do zebrania – mówiła mama Bartoszka.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Historia Anny jest dowodem na to, że Bóg może człowieka wyciągnąć z każdej trudnej życiowej sytuacji i dać mu spełnione, szczęśliwe życie. Trzeba tylko się nawrócić.

Od dzieciństwa była prowadzona przez mamę za rękę do kościoła. Gdy dorosła, nie miała już takiej potrzeby. – Mawiałam do męża: „Weź dzieci do kościoła, ja ugotuję obiad i odpocznę”, i on to robił. Czasem chodziłam do kościoła, ale kompletnie nie rozumiałam, co się na Mszy św. dzieje. Niekiedy słyszałam, że Pan Bóg komuś pomógł, ale myślałam: No, może komuś świętemu, wyjątkowemu pomógł, ale na pewno nie robi tego dla tzw. przeciętnych ludzi, takich jak ja.

CZYTAJ DALEJ

Beata Szydło: Unię Europejską trzeba zreformować, ale trzeba to zrobić zgodnie z traktatami

2024-04-30 07:16

[ TEMATY ]

Beata Szydło

Łukasz Brodzik

YouTube

Rozmowa z Beatą Szydło

Rozmowa z Beatą Szydło

Unię Europejską trzeba zreformować, ale trzeba to zrobić zgodnie z traktatami - twierdzi w rozmowie z portalem niedziela.pl była premier Beata Szydło.

Jak dodaje europoseł Prawa i Sprawiedliwości nasz kontynent staje się coraz mniej konkurencyjny pod względem gospodarczym, ale problemów jest więcej, chociażby z demografią.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję