Próba przystąpienia do sakramentu pojednania w kraju, którego języka nie znamy, może okazać się nie lada problemem. Są ludzie, którym świadomość popełnienia grzechu przeszkadza na tyle, że nie potrafią cieszyć się wakacyjnymi przygodami. Jak sobie wówczas poradzić? Ustalmy najpierw istotę sprawy: spośród pięciu warunków dobrej spowiedzi (rachunek sumienia, żal za grzechy, szczera spowiedź, postanowienie poprawy, zadośćuczynienie Bogu i bliźniemu) cztery wypełnić możemy „po polsku”. Kłopot z tym piątym: jak szczerze się wyspowiadać, gdy kapłan nie rozumie penitenta? Prawo kanoniczne przewiduje możliwość spowiedzi przez tłumacza (którego notabene obowiązuje tajemnica sakramentu tak samo, jak kapłana), jednak niemal nikt nie korzysta z tego przywileju. I to ze zrozumiałych względów. Kto choć trochę zna język kraju, w którym przebywa, winien pamiętać, że przy spowiedzi nie musi mówić płynnie. Trzeba powiedzieć rzeczy najistotniejsze: kiedy była ostatnia spowiedź oraz wyliczyć wszystkie grzechy ciężkie. Grzechy powszednie nie muszą być wypowiedziane przy kratach konfesjonału. Nie trzeba też znać formuły spowiedzi słowo po słowie. Kapłani z Górnego Śląska pamiętają sytuacje, gdy penitent prosił o możliwość spowiedzi po niemiecku, po czym dodawał: „A nauka może być po polsku, bo ja polski rozumiem, tylko nie znam formuły spowiedzi”. Katechizm Kościoła Katolickiego określa: „Ten, kto ma świadomość popełnienia grzechu śmiertelnego, nie powinien przyjmować Komunii św., nawet jeśli przeżywa wielką skruchę, bez uzyskania wcześniej rozgrzeszenia sakramentalnego, chyba że ma ważny motyw przyjęcia Komunii, a nie ma możliwości przystąpienia do spowiedzi” (KKK 1457). Innymi słowy: w grzechu śmiertelnym nie należy przystępować do Komunii św., chyba że istnieje ważny motyw jej przyjęcia, a nie ma możliwości spowiedzi. Ważny motyw to np. chrzest, ślub czy pogrzeb kogoś z rodziny. W praktyce wygląda to tak, że należy poprosić kapłana przez tłumacza o absolucję generalną, a przy najbliższej okazji skorzystać z sakramentu pojednania.
Ks. prof. Mariusz Rosik wykładowca i znawca Biblii, rekolekcjonista i autor książek
Jedna z opowieści żydowskich, zwanych midraszami, głosi: „Gdy nasz się modlić, idź do synagogi w swym mieście; jeżeli nie możesz modlić się w synagodze, módl się w polu; jeżeli nie możesz modlić się w polu, módl się w domu; jeżeli nie możesz modlić się w domu, módl się w łóżku i tam przynajmniej mów do Boga w swym sercu, i zachowaj ciszę”. Nie zawsze jest czas wakacji, ale zawsze jest czas modlitwy. Twierdzenie, że modlitwa jest ważna w życiu człowieka wierzącego, jest oczywiste. Jest tak ważna, że nie można znaleźć za nią substytutu. Nie można jej niczym zastąpić. Ewangelista Marek przytacza ciekawy epizod z życia Jezusa: „Wstawszy wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, wyszedł z domu i udawszy się na miejsce samotne, modlił się tam” (Mk 1,35). Jezus modlił się, gdy było całkiem ciemno, a więc jeszcze w nocy. Modlił się kosztem własnego snu. Przed Nim był wyczerpujący dzień, pełen zadań, spotkań, nauczania. Zamiast przygotować się do niego przez odpoczynek – Jezus modli się. Epizod ten wskazuje jasno, jak ważną winna być modlitwa w życiu chrześcijanina. Nie ulega wątpliwości, że miejsce przeznaczone na modlitwę w dużym stopniu wpływać może na jej jakość i intensywność. Można modlić się niemal wszędzie, w autobusie i miejscu pracy, za kierownicą i na spacerze. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że czas wakacji sprzyja modlitwie, zwłaszcza jednej z jej form – dziękczynieniu. Bo czyż nie jest łatwiej dziękować Bogu za piękno świata, gdy czerwona kula słońca zniża się za horyzont, a łagodne morskie fale delikatnie obmywają stopy? Albo gdy górski wiatr smaga twarz wpatrzoną w poszarpaną linię Tatr? Modlitwa wakacji to przede wszystkim dziękczynienie. Wdzięczność jest sposobem spojrzenia na życie; jest postawą, która każe życie traktować jako dar. Badania prowadzone na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Missouri dowodzą, że osoba, która potrafi być wdzięczna, ma zdecydowanie większą siłę oddziaływania na innych niż osoby pozbawione tej cechy. Człowiek umiejący dziękować dużo łatwiej nawiązuje więzy przyjaźni i jest łagodniejszy w ocenie innych. Traktując każde dobro, które go spotyka jako dar, łatwiej znosi doświadczenie cierpienia i krzywdy.
Podstawową misją Kościoła jest ewangelizacja, wyjaśniał kard. Luis Antonio Tagle, pro-prefekt Dykasterii ds. Ewangelizacji, przebywając w Gdańsku w dniach 6 - 9 marca br. Watykański gość przebywał w Gdańsku i Sopocie na zaproszenie abp. Tadeusza Wojdy z okazji 100-lecia archidiecezji gdańskiej.
Kard. Tagle swój kilkudniowy pobyt w archidiecezji gdańskiej rozpoczął 7 marca od odwiedzenia Gdańskiego Seminarium Duchownego w którym celebrował w języku łacińskim Mszę świętą razem z metropolitą gdańskim abp. Tadeuszem Wojdą, bp. Wiesławem Szlachetką i kapłanami związanymi z seminarium.
Władysław Kosiniak–Kamysz (L) i sekretarz stanu w MON Cezary Tomczyk (P)
Program przeszkolenia wojskowego będzie dostępny dla kobiet i mężczyzn, będzie w zakresie podstawowym i rozszerzonym - powiedział w poniedziałek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Program ten może wejść w życie szybciej niż od przyszłego roku - dodał wiceszef MON Cezary Tomaczyk.
Szef MON wziął w poniedziałek udział w prezentacji pozyskiwanego przez Siły Zbrojne RP systemu do szybkiej budowy obiektów infrastrukturalnych Ultimate Building Machine (UBM). Na konferencji prasowej po prezentacji Kosiniak-Kamysz został zapytany o szczegóły programu przeszkolenia wojskowego.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.