Na KUL-u znowu pojawiły się diabły, czarownice i wiedźmy. Piszę "znowu", bo już raz mogliśmy zaobserwować takie zjawisko. Było to półtora roku temu, kiedy to ks. Mariusz Lach SDB, reżyser i kierownik
ITP (Inicjatywa Teatralna: Polonistów, Pedagogów, Prawników i "Philosophów") pokazał po raz pierwszy musical, opracowany na podstawie "Listów starego diabła do młodego" C. S. Lewisa. Spektakl ten nosi
tytuł "Toast".
Premierę przyjęto z ogromnym zainteresowaniem. Teraz mamy okazję ponownie cieszyć się Toastem, ale w wersji udoskonalonej. Pojawiają się nowe elementy: "Przede wszystkim cała scena bankietowa jest rozszerzona
o kilka aktów, chór śpiewa na żywo wszystkie kawałki. Poprawiona jest jakościowo muzyka. Kostiumy szyła nam w większości projektantka, Żaneta Kowalska. Stąd te kostiumy zupełnie inaczej wyglądają. One
nie są, tak jak to było w pierwszej wersji, z «lumpeksu», ale są szyte i wymyślane na miarę naszych możliwości i pieniędzy" - mówi ks. Mariusz Lach. I rzeczywiście te zmiany widać gołym okiem.
Kto nie był jeszcze na tym musicalu, gorąco zachęcam, aby go obejrzał. Kto już był, powinien się wybrać jeszcze raz, chociażby po to, aby zobaczyć jak rozwijają się młodzi artyści z ITP.
Zapytany o plany ks. Mariusz powiedział, że w najbliższym czasie Toast będzie wystawiany w Nowym Sączu, a Historyja - kolejny musical ITP - na Jasnej Górze. Natomiast już na początku listopada możemy
spodziewać się kolejnej premiery. Będzie to musical na podstawie Raju utraconego Miltona. "Rzecz troszeczkę w innej konwencji, aczkolwiek dotykająca podobnych tematów: piekło, niebo, anioły, demony, Adam
i Ewa. Co tam się będzie działo, tego ja jeszcze nie wiem. Zamierzamy zrobić przesłuchania, zaangażować nowe osoby" - mówi ks. Mariusz. Pozostaje jedynie życzyć dalszych sukcesów i oczekiwać kolejnych
inicjatyw ITP.
Kapłaństwo to wielki dar, przyjeżdżamy i powierzamy swoją misję kapłańską Panu Jezusowi przez ręce Maryi. To też podzielenie się naszą radością, naszym szczęściem - mówili neoprezbiterzy. W maju i czerwcu w całej Polsce odbywały się święcenia kapłańskie. Klerycy seminariów diecezjalnych i zakonnych, po sześciu latach studiów filozoficzno-teologicznych przyjmują święcenia i zgodnie z tradycją przybywają na Jasną Górę, by przed Cudownym Obrazem Matki Bożej sprawować jedną z pierwszych Eucharystii.
W tym roku modlili się m.in. neoprezbiterzy z archidiecezji gdańskiej, poznańskiej i gnieźnieńskiej, diecezji toruńskiej, rzeszowskiej, zielonogórsko - gorzowskiej, bydgoskiej, kaliskiej, warszawsko-praskiej, przemyskiej, częstochowskiej, radomskiej, włocławskiej i tarnowskiej.
W związku z dzisiejszą publikacją portalu onet. pl ujawniającą fakt mojej rezygnacji z funkcji prezesa zarządu KAI, wyjaśniam głębiej motywy jakimi się kieruję.
Powodem mojej decyzji o złożeniu rezygnacji są działania Konferencji Episkopatu Polski, potwierdzone głosowaniem z 14 marca br. podczas 400. Zebrania plenarnego, a zmierzające do faktycznej likwidacji Katolickiej Agencji Informacyjnej, pomimo formalnego zachowania jej nazwy i logotypu. A ma się to dokonać drogą wcielenia Agencji do „Konsorcjum Mediów KEP”, później nazywanego „Grupą medialną KEP”, która - w świetle przygotowanego projektu umowy - ma mieć „struktury koordynacyjne”, które w istocie mają ubezwłasnowolnić zarząd KAI oraz możliwość jakiejkolwiek samodzielności dziennikarskiej w ramach agencji.
Nawet nie przypuszczałam, że mój niedawny tekst na portalu niedziela.pl pt. „Apage, satanas…! Po manifestacji satanistów w Warszawie” spotka się z tak dużym odzewem.
Na samym tylko profilu Tygodnika Niedziela na Facebooku w ciągu pierwszej doby przeczytało go ponad… 31 tys. osób!, a komentarze internautów rozgrzewały – i wciąż rozgrzewają - emocje do granic możliwości. Jedni fakt obecności oficjalnej reprezentacji satanistów na paradzie równości traktują poważnie, jako zagrożenie duchowe („Szatan to nie żarty”; „Przyznasz, że sataniści, nawet żartobliwie, to promowanie zła”; „To źle wróży”; „Niestety, pogubione owieczki pędzące wprost w ręce szatana” itd.), drudzy zaś – tych jest niestety więcej – piszą w stylu prześmiewczym i drwiącym. Przytoczę kilka wpisów: „Widziałem tych satanistów. Tacy sataniści jak koziej d…. trąbki”; „Co ten szatan właściwie zrobił ludziom złego? Co w zasadzie przeskrobał? To Bóg zatopił ludzi w czasie potopu”; „Skoro szatan na świeczniku, jesteś nikim mój ludziku”; „Dziękuję za ten pro tip w imieniu wszystkich satanistów, pozdrawiam serdecznie i niech Lucyfer błogosławi”; „Każdy o innych poglądach to satanista albo szatan…”. Nie zabrakło hejtu i trollingu, także w prywatnych wiadomościach do mnie, wyzwisk, szyderstw, zarzutów że propaguję zabobony, że diabła nie ma albo że ja jestem diabłem….
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.