Musimy mówić głośniej i częściej nt. zbrodni katyńskiej, tej największej zbrodni, w której zginęli najwspanialsi synowie naszej ojczyzny – podkreślił bp Adam Lepa podczas Mszy św. w rocznicę Katynia sprawowanej w sanktuarium Matki Boskiej Zwycięskiej. – Musimy też podkreślać ich niezwykłą odwagę, heroizm i wierność aż do końca – dodał.
W Eucharystii wzięli udział przedstawiciele organizacji i stowarzyszeń kombatanckich, rodziny katyńskiej, wojska, policji, szkół, władze wojewódzkie i samorządowe. Po liturgii złożono kwiaty i oddano cześć zamordowanym przy pomniku katyńskim, na którym widnieją nazwiska łódzkich oficerów. Była modlitwa i salwa honorowa.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W homilii bp Adam Lepa zwrócił uwagę, że dziś, kiedy można już mówić głośno o Katyniu, trzeba nauczyć się używać właściwych słów dla określenia tych, którzy dokonali tej zbrodni. – To byli bandyci, nie tylko żołnierze NKWD, bo jeśli z zimną krwią mordowali tylko dlatego, że ci oficerowie byli Polakami, to nie można ich inaczej nazwać – mówił. Zwrócił też uwagę, że za mało mówimy o odwadze i heroizmie tych ludzi. – Niektórzy mogli się ocalić, ale duma i przysięga żołnierska nie pozwoliła im na to.
Przypomniał też o tysiącach Polaków wywiezionych przez Sowietów na nieludzką ziemię. – To działo się w tym samym czasie, co zbrodnia katyńska. Dziś, gdy spotykam się z tymi ludźmi, gdy rozmawiam z ich rodzinami, gdy wyrażam swój podziw dla ich szlachetności, to tym, co najbardziej zadziwia i zdumiewa jest brak nienawiści – powiedział. – Mimo że zostali skrzywdzeni, przebaczyli. A nawet widzą jakieś dobro w tej tragedii. Dlatego dziękujemy za takich ludzi, za takich żołnierzy i cywilów, którzy potrafili ustrzec się nienawiści, potrafili przebaczyć i byli wierni do końca – dodał.