„Dla wszystkich starczy miejsca pod wielkim dachem nieba” – napisał niegdyś i śpiewał Edward Stachura – „Sted”, a jego słowa, uniwersalne, i dziś robią piorunujące wrażenie. Zmarły przed prawie 40 laty pisarz, poeta i autor piosenek stał się legendą. Jego utwory, wiersze, piosenki wykonują, śpiewają i słuchają ich kolejne roczniki. Od dawna śpiewa Stachurę Sławomir Zygmunt – muzyk, kompozytor i producent z kręgu piosenki literackiej, folkowej i poetyckiej. Jego płyta „Dokąd idziesz? Do słońca!” jest osobistą wizją piosenek Stachury. Śpiewa go od lat, a zafascynował się tym poetą, bo pisał on o wolności. – Nie pisał o polityce, ale o sobie, o facecie, który wędrował z gitarą po Polsce, a potem po świecie. W tekstach mówił o miłości, wędrowaniu – podkreśla Zygmunt. Ciekawie śpiewa – i gra – Stachurę, którego wielu uznaje za barda swoich czasów, kolejnych roczników. Ale jak wiadomo, dla niektórych najlepsze są oryginalne nagrania poety, nie najwybitniejsze technicznie i wokalnie, ale nie o to przecież chodzi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu