Reklama

Kościół

wasze świadectwa

Więcej niż sprawiedliwość

Pamiętam dobrze ten wieczór, albo raczej noc, gdy po prawie trzygodzinnej jeździe do Warszawy zaparkowaliśmy przed szpitalem. Szok i ból to wszystko, co wtedy czułam. W myślach tliło się ciche pytanie: Boże, gdzie Twoje Miłosierdzie...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy miałam kilkanaście lat, pierwszy raz czytałam „Dzienniczek” s. Faustyny i encyklikę o miłosierdziu Boga, napisaną przez naszego kochanego Jana Pawła II. Byłam wtedy jeszcze w liceum. Jednak wtedy, przed ponad dwoma laty, niewiele z tego wszystkiego miałam w głowie. Pamiętam, że w czasie tej męczącej podróży samochodem nawet nie potrafiłam się modlić, całą uwagę skupiałam na tym, by jakoś przetrwać narastającą lawinowo migrenę i nie czuć żalu...

Tchnienie Boga

Reklama

Właściwie wiedziałam, jak to będzie. Kolejny raz słyszeliśmy taki werdykt: – Dzieciątko nie żyje, bardzo mi przykro. Najpierw zmarł Rafał, potem Teofil, Dominik i Sebastian. I choć w domu mieliśmy już dzieci, słyszeliśmy ich śmiech, towarzyszyliśmy im od poczęcia, przez narodziny, sukcesy i porażki w zdobywaniu kolejnych umiejętności, to ich płacz po stracie nienarodzonych braciszków tym dotkliwiej nas ranił.

Podziel się cytatem
Znowu mieliśmy nadzieję, dość odważną, bo o nowe życie modliliśmy się na kanonizacji Zelii i Ludwika Martin. Tam, w Rzymie, przy trumnie świętych małżonków, rodziców św. Tereski od Dzieciątka Jezus, szeptałam nieśmiało, klęcząc na kolanach u boku męża: – Wy wiecie, jak to jest, sami mieliście dziewiątkę... Prosimy o jeszcze choć jedno zdrowe, żywe maleństwo i dom, byśmy mogli się pomieścić! Do dziś czuję głęboki oddech, jaki ogarnął po tej modlitwie całe moje ciało. Pomyślałam sobie: To chyba tchnienie Boga?

Reklama

„Jezus swoim postępowaniem, całą swoją działalnością objawiał, że w świecie, w którym żyjemy, obecna jest miłość. Jest to miłość czynna, miłość, która zwraca się do człowieka, ogarnia wszystko, co składa się na jego człowieczeństwo. Miłość ta w sposób szczególny daje o sobie znać w zetknięciu z cierpieniem, krzywdą, ubóstwem zarówno fizycznym, jak i moralnym. Właśnie ten sposób i zakres przejawiania się miłości nazywa się w języku biblijnym «miłosierdziem»”.*

Podziel się cytatem

Zacząć ufać

Droga od samochodu do budynku szpitala była niezwykle długa, choć w rzeczywistości mogła mieć kilkanaście metrów. Tłum osób pod izbą przyjęć, mimo późnej godziny, zaskoczył mnie. No tak! – westchnęłam z rezygnacją. Siadłam w kolejce i obserwowałam pary czekające na konsultację. Kobiety, choć widocznie zmęczone, były wyraźnie ożywione, pełne nadziei i radosnego podniecenia. Przyglądałam się im z dziwnym poczuciem skrajnie różnych sytuacji, w których jesteśmy. „Farciary” – to chyba przeszło mi przez głowę...

Reklama

„Uwierzyć w Syna ukrzyżowanego, to znaczy «zobaczyć Ojca», to znaczy uwierzyć, że w świecie jest obecna miłość i że ta miłość jest potężniejsza od zła jakiegokolwiek, w które uwikłany jest człowiek, ludzkość, świat. Uwierzyć zaś w taką miłość, to znaczy uwierzyć w miłosierdzie. Miłosierdzie jest bowiem nieodzownym wymiarem miłości, jest jakby drugim jej imieniem”.

Podziel się cytatem

Poszerzyć miłość

Kiedy weszłam do środka, było po 21. Pani doktor, która prowadziła nas od wielu lat, wiedziała, że dzieciątko nie żyje. Miała zrobić kontrolne badanie ultrasonograficzne i przyjąć mnie do szpitala na wywołanie porodu. Kiedy leżałam na leżance i wpatrywałam się w obraz na monitorze, łzy same napłynęły mi do oczu. Lekarka informowała cichym głosem: – Wielkość: osiem tygodni, serce nie bije... Widziałam brak ruchu serca. Wiedziałam, że dzieciątko, które zmarło, obkurcza się i w efekcie jest mniejsze niż powinno. W ciszy patrzyłyśmy w monitor. Trwało to kilka minut. Lekarce też szkliły się oczy.

Reklama

„Miłosierdzie jest poniekąd przeciwstawione sprawiedliwości Bożej, okazuje się zaś nie tylko w tylu wypadkach potężniejsze od niej, ale także głębsze. (...) Miłość staje się miłosierdziem wówczas, gdy wypada jej przekroczyć ścisłą miarę sprawiedliwości, ścisłą, a czasem nazbyt wąską”.

Podziel się cytatem

Wydobyć dobro

Nagle coś zmieniło się w obrazie monitora. Pęcherzyk płodowy, do tej pory nieruchomy, zaczął wirować, a potem jak piłeczka skakać w górę i w dół. Zaskoczona spojrzałam na lekarkę: – Co się dzieje? – zapytałam. – Pierwszy raz w życiu widzę coś takiego – odparła... Obie wpatrywałyśmy się w podskakujący pęcherzyk zdumione. – Może to dzieciątko jednak żyje? – zapytałam z nadzieją. Po chwili pęcherzyk zatrzymał się, za to nieruchomy dotąd punkcik zaczął miarowo pulsować. – Widzę bijące serce – powiedziała lekarka i zaczęła jeszcze raz dokonywać pomiarów wszystkich parametrów. Tym razem wskazywały na trzynastotygodniowe dziecko.

Reklama

„Jeśli wszystkie błogosławieństwa z Kazania na górze wskazują drogę nawrócenia, przemiany życia, to błogosławieństwo miłosiernych jest pod tym względem szczególnie wymowne. (...) W swoim właściwym i pełnym kształcie miłosierdzie objawia się jako dowartościowywanie, jako podnoszenie w górę, jako wydobywanie dobra spod wszelkich nawarstwień zła, które jest w świecie i w człowieku”.

Podziel się cytatem

Cuda Miłosierdzia

Badanie zostało powtórzone kilka razy, by wyeliminować możliwość istnienia ośmiotygodniowego nieżyjącego bliźniaka. – Jak to się stało? – spytałam zaszokowana, patrząc na lekarkę jak na anioła jakiegoś. – Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych – odpowiedziała. Zadzwoniłam do męża, który został w samochodzie z dwójką starszych dzieci, z których jedno spało. Gdy wszedł, na wieść, że dzieciątko właśnie ożyło, powiedział: – Chwała Panu! Gdy wróciliśmy do samochodu i na pytanie naszej czuwającej córki oznajmiliśmy, że dzieciątko ożyło, ona wykrzyknęła: – Jest!!! Całą drogę modliłam się o cud! Spojrzeliśmy na siebie w osłupieniu. Nasza nastoletnia córka nie wiedziała nawet, że dla nas, jak dla wszystkich chyba rodziców na świecie, był to kolejny cud – własne dziecko w osobistej bliskości z Jezusem. Trzeci cud nastąpił, gdy nasza ożywiona Helenka została ochrzczona w parafii swojej imienniczki św. Faustyny, w jej wspomnienie, gdy na świętowanie tego wydarzenia zaprosiliśmy gości do naszego domu. Dzień jej chrztu był zarazem pierwszym dniem naszej do niego przeprowadzki. Czyż Bóg, który to wszystko sprawił, nie jest Miłosierny i godzien wszelkiej Chwały? Jemu chwała na wieki!

„Miłosierna miłość oznacza także tę serdeczną tkliwość i czułość, która tak wyraziście przemawia do nas ze słów przypowieści o synu marnotrawnym, a szczególnie o owcy czy o drachmie zagubionej. Miłość miłosierna jest szczególnie nieodzowna w stosunkach pomiędzy najbliższymi, pomiędzy małżonkami, pomiędzy rodzicami i dziećmi, pomiędzy przyjaciółmi, jest nieodzowna w wychowaniu i duszpasterstwie”.

Podziel się cytatem

* Cytaty pochodzą z Encykliki o Bożym Miłosierdziu Jana Pawła II „Dives in Misericordia”

2018-04-04 10:33

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Cud nad Wartą

Środa, 30 maja 2001 r. Dzień jak co dzień, jednak nie dla rodziny państwa Kidawów z Częstochowy. Tego dnia ich 11-letnia córka Kasia uległa wypadkowi samochodowemu. Rokowania były jednoznaczne. „Nie macie Państwo już dziecka, szykujcie się na najgorsze” – usłyszeli w szpitalu

Tymczasem Kasia, a właściwie Katarzyna, ma się dobrze, przed nią V rok studiów na Politechnice Częstochowskiej na Wydziale Zarządzania (profil: zarządzanie nieruchomościami). To niewytłumaczalne z medycznego punktu widzenia – twierdzą jednogłośnie lekarze. To cud – mówią rodzice, bliscy i ci, którzy znają historię dziewczyny. A wszystko dzięki Pani Jasnogórskiej – podkreślają.
CZYTAJ DALEJ

Watykan/ Podwójna papieska audiencja z powodu dużej liczby wiernych

2025-02-01 12:40

[ TEMATY ]

Watykan

papież Franciszek

audiencja jubileuszowa

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

Specjalna sobotnia audiencja papieża Franciszka z okazji Roku Świętego odbyła się w dwóch miejscach z powodu wysokiej liczby uczestników. Papież spotkał się z wiernymi najpierw w Auli Pawła VI, a potem w bazylice Świętego Piotra.

To kolejny weekend, w którym pielgrzymi masowo przybywają do Watykanu.
CZYTAJ DALEJ

Misje- zmaganie się o człowieczeństwo

2025-02-01 18:32

ks. Łukasz Romańczuk

Ojciec Andrzej Madej OMI

Ojciec Andrzej Madej OMI

Wiele osób nie wie, gdzie ten kraj jest na mapie. Mieszka tam ponad 90% muzułmanów, a wspólnota katolicka liczy ok. 100 osób. W Turkmenistanie jest tylko dwóch kapłanów katolickich: Andrzej Madej i Paweł Kubiak, Oblaci Maryi Niepokalanej.

Turkmenistan powstał jako niezależne państwo w 1991 roku, po rozpadzie Związku Radzieckiego. - Dlatego też wiara w Boga i w tym regionie świata jest bardzo osłabiona. Zamknięte były cerkwie, kościół i kilka kaplic katolickich. Pozostało dużo ateistów. Po upadku ZSRR w całym kraju było tylko kilka meczetów. Ich liczba w ostatnich 30 latach wzrosła do pół tysiąca. Widać większe zainteresowanie religią, rośnie potrzeba wyznawania wiary -podkreśla o. Andrzej i dodaje:- Nasza katolicka wspólnota liczy w całym kraju trochę więcej niż 100 wiernych. Codziennie odprawiamy Mszę świętą w wynajętym domu, a z dużej kuchni zrobiliśmy kaplicę Przemienienia Pańskiego. Jesteśmy w Aszchabadzie, też jako dyplomatyczni przedstawiciele Stolicy Świętej. Posługę rozpocząłem tam wraz z ojcem Zmitrowiczem, dzisiaj biskupem na Ukrainie. Historia ta jest niesamowita: w 1996 roku papież Jan Paweł II otrzymał list od małej wspólnoty katolickiej, pochodzenia niemieckiego z Turkmenistanu, z prośbą o kapłana. Zatroskany o ich los, święty Papież, poprosił nuncjusza apostolskiego abpa Mariana Olesia z Almaty, by znalazł misjonarzy i wysłał ich na misję nad brzeg pustyni Karakum. Nasz ówczesny przełożony generalny Oblatów Maryi Niepokalanej, zgodził się byśmy podjęli się tam założenia Kościoła. Ewangelizowałem już od paru lat w Kijowie i byłem trochę zorientowany w sytuacji katolików na Wschodzie. Prosił mnie bym udał się do Turkmenistanu. Jak mogłem nie przyjąć tego wezwania skoro jako zakonnik ślubuje posłuszeństwo? Dopiero później zacząłem się zastanawiać, co to będzie czy damy radę? Zaufaliśmy Panu Bogu i On nam dopomógł postawić pierwsze kroki na tej misji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję