Reklama

Niedziela Przemyska

Abp Michalik: Kościół zawdzięcza bardzo dużo św. Józefowi Sebastianowi Pelczarowi

Św. Józef Sebastian to człowiek, któremu Kościół w Polsce i naszej archidiecezji zawdzięcza bardzo dużo – powiedział abp Józef Michalik w poniedziałek 19 stycznia w archikatedrze w Przemyślu. W Mszy św., sprawowanej w liturgiczne wspomnienie byłego biskupa przemyskiego i obecnego patrona archidiecezji, uczestniczyły siostry z założonego przez niego Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego.

[ TEMATY ]

święty

Jan Marczak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na początku Mszy św. metropolita przemyski stwierdził, że wartość świętych polega przede wszystkim na tym, że przybliżają ludziom świętość Boga i mówią, że „Bóg jest blisko człowieka i każdy może uczestniczyć w Jego świętości”. Zaznaczył, że świętość sprawia łaska Ducha Świętego, ale potrzebna jest współpraca człowieka.

Następnie abp Michalik zwrócił uwagę na ogromny dorobek biskupa Pelczara. – Nasz święty biskup i patron Józef Sebastian to człowiek, któremu Kościół w Polsce i naszej archidiecezji zawdzięcza bardzo dużo. Odkryty został właściwie od początku. Jest to w ostatnich wiekach jedyny biskup, który dał całość teologii ascetycznej dla formacji kapłanów, zakonów i chrześcijan – powiedział.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W homilii ks. Krzysztof Chudzio, ojciec duchowny Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu, podkreślił ciągłą aktualność nauczania św. Józefa Sebastiana. Przypomniał, że biskup przemyski przed 100 laty wskazywał na wiele poglądów i prądów kulturalnych niesprzyjających religii. Cechowały się one wrogością i kierowaniem obelg wobec Kościoła albo obojętnością religijną, która objawiała się chłodem względem Pana Boga i lekceważeniem obowiązków religijnych.

Reklama

– Minęło ponad sto lat, a wiara, Kościół i ludzie nadal zagrożeni są tymi samymi niebezpieczeństwami – powiedział kaznodzieja. - Nieustannie doświadczamy faktu zagłuszania głosu Boga w naszych sercach. Niestety ciągle narażeni jesteśmy na słuchanie różnej propagandy, niepostrzeżenie pozwalamy sobą manipulować – przestrzegał.

- Bardzo pragnął, aby jego diecezja była święta. Dobrze wiemy, że świętość jest nie tylko naszym przywilejem, ale jest nam zadana, jest naszym obowiązkiem – podkreślił ks. Chudzio.

W czasie Mszy św. modlono się w szczególności w intencji wiernych archidiecezji przemyskiej, której patronem jest św. Józef Sebastian oraz za siostry z założonego przez niego Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego.

Józef Sebastian Pelczar urodził się 17 stycznia 1842 roku w Korczynie k. Krosna w diecezji przemyskiej. Wychowany w atmosferze religijnej, wstąpił do seminarium duchownego w Przemyślu i w roku 1864 przyjął święcenia kapłańskie. Po studiach odbytych w Rzymie był prefektem i profesorem w Przemyskim Seminarium Duchownym, a w latach 1877-1899 profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

Odznaczał się gorliwością i szczególnym nabożeństwem do Najświętszego Sakramentu, do Bożego Serca i Najświętszej Maryi Panny, co wyrażał w swej pracy kaznodziejskiej i pisarskiej. Przejęty troską o dziewczęta zagrożone moralnie, o chorych i ubogich, założył w Krakowie w 1894 r. Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego. W roku 1899 został biskupem pomocniczym, a w 1900 ordynariuszem diecezji przemyskiej. Św. Józef Sebastian, powołał w 1911 r. w Rzymie Papieski Kościelny Instytut Polski, z myślą o kapłanach przebywających na studiach w Wiecznym Mieście.

Reklama

Po 25 latach gorliwej posługi biskupiej zmarł w opinii świętości 28 marca 1924 roku.

Papież Jan Paweł II w 1991 r. zaliczył go w poczet błogosławionych, a 18 maja 2003 roku w Rzymie ogłosił go świętym Kościoła powszechnego. Jest jednym z patronów archidiecezji przemyskiej.

Relikwie św. Józefa Sebastiana Pelczara znajdują się w przemyskiej katedrze. W ikonografii przedstawiany jest w stroju biskupim.

2015-01-20 09:07

Oceń: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Florianie! Naprawdę jesteś tak bardzo odważny?

Niedziela Ogólnopolska 18/2006, str. 16

[ TEMATY ]

święty

Zygmunt Put Zetpe0202/pl.wikipedia.org

Nie będę ukrywał, że jest mi trochę niezręcznie mówić o sobie samym, a szczególnie o mojej odwadze. W moich czasach raczej się o niej nie mówiło, lecz dawało się jej świadectwo. Ja zaś przede wszystkim jestem człowiekiem głęboko wierzącym. Należę do pokolenia chrześcijan pierwszych wieków. Żyłem bowiem na przełomie III i IV stulecia. Jako rzymski oficer i urzędnik poniosłem męczeńską śmierć za panowania cesarza Dioklecjana, niosąc pocieszenie i otuchę legionistom, którzy nie chcieli odstąpić od wiary chrześcijańskiej. Utopiono mnie w jednej z austriackich rzek, przywiązując mi kamień do szyi. Wcześniej byłem okrutnie torturowany. Oddałem więc życie za wiarę. Dlatego też moja odwaga bierze się tylko i wyłącznie z wiary w ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Jezusa. Samo moje imię nie sugeruje męstwa. Pochodzi ono bowiem od łacińskiego słowa flos, floris i oznacza po prostu kwiat. A zatem oznacza osobę, która długo znajduje się w kwitnącym wieku. Dokładnie za taką osobę się uważam, gdyż pamięć o mnie nie zaginęła. Żyję przecież dla tych, którym patronuję. A jest ich wielu. Są nimi nie tylko moi imiennicy. Jestem patronem ludzi troszczących się o życie i mienie innych, jak również tych, których zawód wiąże się z ogniem. Opiekuję się więc przede wszystkim strażakami i hutnikami. Od XII wieku moje relikwie spoczywają w Krakowie. Od tego też czasu opiekuję się szczególnie tym miastem, chroniąc je od wszelkich kataklizmów. Stąd też w Polsce najczęściej przedstawia się mnie w sztuce jako rzymskiego dowódcę z naczyniem z wodą, który gasi ogień w czasie pożarów domów i kościołów. Czasem trzymam chorągiew. Niekiedy mam uwieszony na szyi młyński kamień (symbol mojego męczeństwa). Mogę jeszcze dodać na swój temat, że jestem osobą twórczą i sprawiedliwą. Z pewnością - szczególnie w dzisiejszych czasach - mogę stanowić wzór człowieka wiernego swoim przekonaniom. Jestem też przykładem wierności wyznawanej wiary. Powrócę na koniec do pytania, które mi postawiłeś. Odpowiem na nie słowami św. Pawła. „Umiem cierpieć biedę, umiem i obfitować. Do wszystkich w ogóle warunków jestem zaprawiony: i być sytym, i głód cierpieć, obfitować i doznawać niedostatku. Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” (Flp 4,12-13). Życzę więc wszystkim chrześcijanom takiej odwagi, która wypływa z głębokiej wiary w Jezusa, który żyje i jest obecny pośród swoich wyznawców.
CZYTAJ DALEJ

Knajpy kpią z katolickich wartości. Obraza uczuć to już trend marketingowy?

2025-11-03 13:46

[ TEMATY ]

knajpy

obraza uczuć

trend marketingowy

katolickie wartości

kpina

parodia

Facebook

Knajpy drwią z uczuć religijnych Polaków

Knajpy drwią z uczuć religijnych Polaków

- Knajpy w Zielonej Górze jawnie kpią z wartości katolickich i jeszcze się z tym nie kryją, chwaląc się w mediach społecznościowych - zaalarmowała nas zaniepokojona czytelniczka Aleksandra. Jak się okazuje, problem nie dotyczy tylko jednego miasta i wyłącznie jednej gałęzi "biznesu".

W kulturze obrazkowej, "dobra fota" - jak mawia młodzież - to więcej niż tysiąc słów. A już konkretny fotomontaż tego, co znane i rozpoznawalne z produktem, który tak zwani biznesmeni chcą wypromować, może przynieść upragnione lajki, sławę, a przede wszystkim kasę. Dla zdobycia tej ostatniej wielu przedsiębiorców ucieka się coraz częściej do łączenia tego, co dla jednych jest sensem życia, z tym co dla innych jest tylko monetyzacją i chęcią zysku za wszelką cenę. Także cenę uczuć religijnych innych.
CZYTAJ DALEJ

Dzień Dziecka Utraconego

2025-11-03 20:54

Ks. Nikodem Rybczyk

Dzień Dziecka Utraconego

Dzień Dziecka Utraconego

Dzień ten obchodzony już ponad trzydzieści lat ma na celu także uwrażliwienie społeczeństwa w podejściu do tak traumatycznego wydarzenia, jakim jest poronienie.

W naszej diecezji wzorem lat ubiegłych w tym dniu w kaplicy cmentarnej na cmentarzu Wilkowyja w Rzeszowie odbyła się uroczystość pogrzebowa dzieci nienarodzonych, których szczątki znajdowały się w rzeszowskich szpitalach. Uroczystość rozpoczęła się wspólną modlitwą Zawierzenia Dzieci Zmarłych przed narodzeniem Miłosierdziu Bożemu. Następnie odprawiona została Msza św. pogrzebowa, w której uczestniczyli licznie zgromadzeni wierni, którzy osobiście dotknięci zostali stratą dziecka, jak i ci, którym bliska jest modlitwa w intencji dzieci poczętych a nienarodzonych. W czasie Eucharystii modliliśmy się o miłosierdzie dla wszystkich dzieci, które odeszły przed swoim narodzeniem oraz prosiliśmy w intencji rodziców, o łaskę ukojenia i nadziei, która pozwoli oczekiwać na spotkanie ze swoim dzieckiem w domu Ojca niebieskiego. Po Mszy św. urna z prochami dzieci odprowadzona została do specjalnie przygotowanego grobowca Dzieci Utraconych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję