Zachowując kilka mizernych korzeni duchowych, materializm może niekiedy dawać złudzenie. Nie ma już jednak nic wspólnego z humanizmem ukształtowanym przez chrześcijaństwo, który w centrum wszystkich rzeczy stawia oblicze człowieka, jedyne odbicie Boga. Bez prawdziwego humanizmu zbudowanego na Chrystusie człowiek przestaje rozumieć samego siebie. Nie może też prawdziwie kochać, a jeśli kocha, to z wielką dozą egoizmu i niewrażliwości.
Aby móc się zrealizować w pełni, człowiek jest jakby ontologicznie związany z Bogiem przez Jezusa Chrystusa. Istnieje w żywotnej więzi z Bogiem. Niemożność oddzielenia już człowieka od Jezusa, Człowieka-Boga, skłoniła Pawła VI do wypowiedzenia tych oto słów na zamknięcie Soboru Watykańskiego II: „Droga do Boga przechodzi przez człowieka. Odkrycie Boga przechodzi przez odkrycie człowieka. Służba Bogu przechodzi przez służbę człowiekowi”.
Za: „Bóg albo nic. Rozmowa o wierze”. Z kard. Robertem Sarahem rozmawia Nicolas Diat. Wydawnictwo Sióstr Loretanek, Warszawa 2016.
Pomóż w rozwoju naszego portalu