Noworoczne spotkanie członków Apostolatu Margaretka odbyło się 27 stycznia br. w sanktuarium NMP Anielskiej w Dąbrowie Górniczej. Rozpoczęła je Msza św. o świętość kapłanów i nowe powołania do stanu kapłańskiego i zakonnego. Koncelebrowanej Eucharystii przewodniczył ks. Mariusz Dydak, zaś homilię wygłosił ks. Tomasz Zmarzły, diecezjalny asystent apostolatu. Trzeba nadmienić, że liturgię uświetnił występ chóru z parafii pw. Matki Bożej Bolesnej w Czeladzi-Piaskach pod dyrekcją Sławomira Nowickiego.
Reklama
W homilii ks. Tomasz Zmarzły podjął temat powołania. – „Powołanie jest tajemnicą: „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem Was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał”. „I nikt sam sobie nie bierze tej godności, lecz tylko ten, kto jest powołany przez Boga, jak Aaron”– przypomniał kaznodzieja. Podkreślił, że wielu młodych księży stawia sobie pytanie: Jakim będę kapłanem, czy podołam, czy wytrwam w trudnych czasach, czy sprostam zadaniom, jakie Chrystus i Kościół postawią przede mną? Odpowiedź można znaleźć w czytaniach brewiarzowych: „O, zaiste niesłychana to wielkość kapłańskiej służby chrześcijanina! Człowiek jest tu sam dla siebie ofiarą i kapłanem, nie szuka poza sobą tego, co by mógł złożyć Bogu, ale z sobą i w sobie przynosi Bogu to, co ma za siebie złożyć w ofierze. Taką samą pozostaje ofiara, takim samym kapłan, bo nie może zabić siebie składającego ofiarę. Zdumiewająca to ofiara” (św. Piotr Chryzolog, Kazanie 108). „Proszę Was, przez miłosierdzie Boże – woła za Świętym Pawłem w. Piotr Chryzolog – abyście dali ciała Wasze na ofiarę żywą”. I dalej poucza: „Nie zaprzepaszczaj tego, co Bóg w swej potędze dał Ci i przyznał. Przyoblecz szatę świętości i przepasz się pasem czystości; osłoną twej głowy niech będzie Chrystus, krzyż na czole niech ci obroną; twoją pierś niech okrywają tajemnice Bożej wiedzy; zawsze zapalaj wonne kadzidło modlitwy; chwyć miecz Ducha; uczyń swe serce ołtarzem” przywołał myśli świętego asystent apostolatu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zdaniem ks. Zmarzłego, Bóg szuka wiary, a nie śmierci, pragnie oddania, a nie rozlewu krwi, daje się przebłagać przez posłuszeństwo, a nie przez zabicie ofiary.
– „A ja, kapłan, mam w tym wszystkim udział! I dlatego powtórzę za ks. Twardowskim: „Nadziwić się nie mogę swej duszy tajemnicą”. Żeby jednak nie przerażać nikogo ogromem odpowiedzialności za kapłaństwo, Benedykt XVI wskazał na Chrystusa jako źródło siły. „Na mocy przyjętego sakramentu otrzymacie wszystko to, czym jesteście (...) Chrystus wziął was w swoją szczególną opiekę. Jesteście ukryci w Jego dłoniach i w Jego Sercu. Zanurzcie się w Jego miłość i oddajcie Mu waszą! A odkąd wasze ręce zostały namaszczone olejem, znakiem Ducha Świętego, zostały przeznaczone na służbę Pana jako Jego ręce w dzisiejszym świecie. Nie mogą już służyć egoizmowi, ale powinny nieść światu świadectwo o miłości samego Boga”.