Reklama

Aspekty

Ludzie klękali w śniegu

Mija właśnie 60. rocznica śmierci i pogrzebu pierwszego polskiego biskupa naszej diecezji Teodora Benscha. Była to postać niezwykła. Dobry Bóg daje na każdy czas swojemu Kościołowi takich pasterzy, jacy są potrzebni. W tych trudnych czasach Gorzów otrzymał biskupa wprost wspaniałego

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 2/2018, str. IV

[ TEMATY ]

historia

bp Teodor Bensch

Archiwum „Aspektów”

Kazanie pogrzebowe wygłosił bp Edmund Nowicki z Gdańska

Kazanie pogrzebowe wygłosił bp Edmund Nowicki z Gdańska

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Biskup Bensch już w 1952 r. został wyznaczony do posługi biskupiej w Gorzowie. Święcenia biskupie przyjął potajemnie w Poznaniu w 1954 r. Jednak sprzeciw władz państwowych spowodował, że nie mógł objąć tego urzędu przed 1956 r.

W drodze do diecezji

Data objęcia obowiązków w Gorzowie została wyznaczona na dzień 6 grudnia 1956 r. O tym fakcie został wcześniej poinformowany ks. Zygmunt Szelążek, dotychczasowy wikariusz kapitulny Ordynariatu Gorzowskiego. Jednak w tym dniu bp Bensch nie mógł osobiście przybyć do Gorzowa. W jego imieniu władzę nad ordynariatem przejął ks. dr Władysław Sygnatowicz. O tym fakcie poinformowano w specjalnym komunikacie do wiernych z 10 grudnia 1956 r. Mianowanie na Ziemie Zachodnie pierwszego katolickiego biskupa przyjęto z wielką radością.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Bp Bensch przybył do Gorzowa 15 grudnia 1956 r. Tego dnia w ponad 1500 kościołach o godz. 11.30 zabiły dzwony. Ingres do gorzowskiej prokatedry odbył się już 16 grudnia. Uroczystość zebrała 20 tys. mieszkańców i wiernych Gorzowa i okolic. Tylko nieliczni z nich mogli wejść do wnętrza prastarej świątyni. Nowego pasterza witał oficjał ks. dr Józef Michalski. Podczas kazania ksiądz biskup mówił o Kościele i jego więzi z narodem. Dalsza część uroczystości miała miejsce w siedzibie Wyższego Seminarium Duchownego przy ul. Warszawskiej w Gorzowie, gdzie wydano obiad dla duchowieństwa i zaproszonych gości.

Ostatnie dni

Reklama

Na święta Bożego Narodzenia 1957 r. bp Bensch gościł w parafii pw. Świętej Rodziny w Szczecinie. Była to wówczas jedna z najbardziej eksponowanych placówek w ordynariacie gorzowskim. Parafię od blisko roku prowadził ks. Zygmunt Szelążek, który przed bp. Benschem był rządcą ordynariatu. Relacja pomiędzy tymi kapłanami była ujmująca. Ks. Szelążek rządził największą polską diecezją od śmierci ks. Tadeusza Załuczkowskiego w 1952 r. przez blisko pięć lat. Nie miał sakry biskupiej i pełnił urząd wikariusza kapitulnego. Przewodził Kościołowi gorzowskiemu w latach najtrudniejszych ze względu na szczyt stalinowskich opresji i prześladowań. Gdy jednak sytuacja się uspokoiła na tyle, by do Gorzowa mógł przybyć w końcu wyznaczony biskup, ks. Szelążek pełen pokory złożył urząd. Wyraził najwyższe synowskie posłuszeństwo nowemu pasterzowi. W specjalnym liście bp Bensch napisał do niego: „Wśród mnóstwa życzeń, otrzymanych przeze mnie w związku z objęciem rządów w Diecezji Gorzowskiej, życzenia Przewielebnego Księdza Konsultora były mi szczególnie miłe i drogie z racji dla nas obu oczywistych. Widzę w nich przejaw zadziwiająco głębokiego wpływu Kościoła Bożego na dusze kapłanów, którzy jednaką powagą i pokorą przyjmują wysokie urzędy w Kościele i przekazują je innym, skoro ich wyznaczy wola Boża. Najserdeczniej dziękuję Waszej Przewielebności za dobre życzenia i modlę się o to, by Bóg w łaskawości swojej pozwolił Mu szybko zregenerować nadwątlone ciężką pracą siły, trudno bowiem zrezygnować diecezji z pracy i doświadczenia dotychczasowego rządcy”. Ta relacja tłumaczy, dlaczego na miejsce posługi biskupiej podczas świąt Narodzenia Pańskiego 1957 r. bp Bensch wybrał nie gorzowską prokatedrę, a właśnie szczecińską parafię. W pierwszy dzień świąt ksiądz biskup odprawił Sumę pontyfikalną i głosił kazanie, podczas którego zasłabł. Atak serca zmusił go do przerwania kazania. Pozostałe teksty mszalne już tylko wyrecytował. Nie było wówczas w kościele żadnego lekarza. Po Mszy bp Bensch udał się na plebanię i położył się w sypialni ks. Szelążka. W tym pokoju pozostał już do swojej śmierci, która przyszła 7 stycznia 1958 r. Tego dnia biskup dostał kolejnego zawału serca. W tej chwili przy umierającym był właśnie ks. Szelążek, który modlił się ze łzami w oczach za konającego. To on pielęgnował chorego pasterza w ostatnich dniach życia.

Ostatnia droga

Po śmierci biskupa jego ciało złożono do trumny, która pozostawała na plebanii. Następnego dnia w godzinach wieczornych trumnę przeniesiono do kościoła obok. Odprawiono Nieszpory żałobne, a wierni jeszcze długie godziny modlili się w świątyni. 9 stycznia od rana prawdziwe tłumy wiernych przychodziły, by modlić się przy trumnie. Przed południem Mszę żałobną odprawił ks. Szelążek. Po niej rozpoczęła się ostatnia droga do Gorzowa.

Gdy samochód z doczesnymi szczątkami wyjeżdżał z kościoła parafii Świętej Rodziny w stronę Gorzowa, ludzie klękali w śniegu. Wielu oddawało pokłon w stronę przejeżdżającego samochodu. Gdy zebrana była większa grupa, samochód zatrzymywał się i wówczas wierni oraz kapłani podchodzili do trumny i żegnali się ze swoim biskupem.

Po przybyciu do miasta biskupiego trumnę złożono w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego przy ul. Warszawskiej. Tutaj klerycy z pobliskiego seminarium odśpiewali Nieszpory. 10 stycznia doczesne szczątki pierwszego biskupa Gorzowa wniesiono do katedry. Kondukt żałobny prowadził bp Kazimierz Kowalski z Pelplina. Sam pogrzeb odbył się w katedrze 11 stycznia 1958 r. Mszę św. żałobną odprawił bp Antoni Baraniak z Poznania.

W uroczystościach brali udział także biskupi: Kazimierz Kowalski z Pelplina, Zdzisław Goliński z Częstochowy, Antoni Pawłowski z Włocławka, Franciszek Jop z Opola, Lucjan Bernacki z Gniezna, Tomasz Wilczyński z Olsztyna, Bolesław Kominek i Andrzej Wronka z Wrocławia, Edmund Nowicki z Gdańska, Franciszek Jedwabski z Poznania, Piotr Dudziec z Płocka i Jan Fondaliński z Łodzi. Kazanie żałobne głosił pierwszy administrator w Gorzowie bp Edmund Nowicki. Powiedział on wówczas: „Był to mąż o anielskiej czystości w myślach, słowach i czynach, charakteru jak kryształ przejrzystego, jak kryształ na wskroś wiernego i prawego, do którego nie miała przystępu myśl podstępna. A umysł jego był jasny i wszechstronny. Głęboko wniknął w filozofię chrześcijańską i obcą. Problemy teologiczne potrafił wnikliwie naświetlać i również własną zapładniać myślą. W prawie cywilnym i kanonicznym tak się wyspecjalizował, że wśród kanonistów polskich na pierwsze wybijał się miejsce. Sierotą był (...). Nieraz mawiał, że nie wie, co to miłość matki, o której ludzie tyle opowiadają. Ale za to poznał Jezusa i przylgnął do Niego całą duszą”.

***

Na wyraźne polecenie prymasa kard. Stefana Wyszyńskiego doczesne szczątki pierwszego biskupa w Gorzowie złożono w przedsionku katedry. Są one tam do dziś po prawej stronie od wejścia. Surowy, ale jednocześnie piękny pomnik jest widzialnym „fundamentem” apostolskiej posługi biskupów w naszej diecezji.

2018-01-11 07:13

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wydawnictwo Biały Kruk usunie fragment dot. produkcji ludzi z podręcznika do HiT

[ TEMATY ]

historia

podręcznik

Biały Kruk

Historia i teraźniejszość. 1945-1979.

Historia i teraźniejszość. 1945-1979.

Nie zgadzając się z krytyką, ale jednocześnie biorąc pod uwagę dobro społeczne i możliwość bezkonfliktowego korzystania z podręcznika, postanowiliśmy usunąć dyskusyjny fragment - podało w poniedziałek wydawnictwo Biały Kruk, odnosząc się do fragmentu o produkcji ludzi w podręczniku do HiT.

Kontrowersje wzbudza wiele fragmentów podręcznika do przedmiotu historia i teraźniejszość autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego, m.in ten z rozdziału "Kultura i rodzina w oczach Zachodu". Czytamy w nim m.in.: "Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli. Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju +produkcję+? Miłość rodzicielska była i pozostanie podstawą tożsamości każdego człowieka, a jej brak jest przyczyną wszystkich prawie wynaturzeń natury ludzkiej. Ileż to razy słyszymy od ludzi wykolejonych: nie byłem kochany w dzieciństwie, nikt mi nic nie dał, więc sam sobie muszę brać.". Zarzucono, że są to sformułowania, które mogą uderzać w godność dzieci poczętych w wyniku in vitro i ich rodziców.
CZYTAJ DALEJ

„Świat już tego dłużej nie wytrzyma!” Leon XIV papieżem pokoju

2025-07-20 20:27

[ TEMATY ]

felieton

Papież Leon XIV

Red

I znów papież wypowiedział się na temat pokoju, mimo że ma urlop i mógłby się odciąć od spraw bieżących. Po Mszy św. w Albano Laziale mówił do dziennikarzy: „Świat już tego dłużej nie wytrzyma, jest za dużo wojen, trzeba się modlić o pokój”. Wspomniał też o swej rozmowie z premierem Izraela. Doskonale widać już, że problematyka pokoju to istotny motyw papieskiego nauczania.

Na samych tylko platformach społecznościowych od początku pontyfikatu do czasu wyjazdu na urlop do Castel Gandolfo papież opublikował 47 postów na temat pokoju. Z tego 31 - na platformie X, czyli na dawnym Twitterze (jest to 29 proc. wszystkich postów) i 16 na Instagramie (22 proc. wszystkich wpisów). Wpisy te w dużej mierze stanowią apele o zakończenia konfliktów wojennych. Leon XIV odnosi się zarówno do wojny w Ukrainie, jak i do konfliktów na Bliskim Wschodzie. W kontekście Ukrainy wyraża solidarność z narodem ukraińskim, podkreślając, że „został on dotknięty nowymi, poważnymi atakami” i wzywa „do zakończenia wojny i wsparcia inicjatyw na rzecz dialogu i pokoju”. Papież rozszerza swoje apele w odniesieniu do innych państw, wyrażając moralny sprzeciw wobec wojny: „Serce Kościoła rozdzierają krzyki, które dochodzą z miejsc ogarniętych wojną, zwłaszcza z Ukrainy, Iranu, Izraela i Gazy. Nie możemy przyzwyczaić się do wojny!”. W odniesieniu do sytuacji w Iranie, Izraelu i w Palestynie stwierdził: „Niech zostanie odrzucona wszelka logika przemocy i odwetu, a z determinacją niech zostanie obrana droga dialogu, dyplomacji i #pokój”. To ciekawe, że zamieścił hasztag #pokój, co tylko potwierdza, że rozumie jak ważną rolę w propagowaniu jego nauczania odgrywają media społecznościowe.
CZYTAJ DALEJ

„Świat już tego dłużej nie wytrzyma!” Leon XIV papieżem pokoju

2025-07-20 20:27

[ TEMATY ]

felieton

Papież Leon XIV

Red

I znów papież wypowiedział się na temat pokoju, mimo że ma urlop i mógłby się odciąć od spraw bieżących. Po Mszy św. w Albano Laziale mówił do dziennikarzy: „Świat już tego dłużej nie wytrzyma, jest za dużo wojen, trzeba się modlić o pokój”. Wspomniał też o swej rozmowie z premierem Izraela. Doskonale widać już, że problematyka pokoju to istotny motyw papieskiego nauczania.

Na samych tylko platformach społecznościowych od początku pontyfikatu do czasu wyjazdu na urlop do Castel Gandolfo papież opublikował 47 postów na temat pokoju. Z tego 31 - na platformie X, czyli na dawnym Twitterze (jest to 29 proc. wszystkich postów) i 16 na Instagramie (22 proc. wszystkich wpisów). Wpisy te w dużej mierze stanowią apele o zakończenia konfliktów wojennych. Leon XIV odnosi się zarówno do wojny w Ukrainie, jak i do konfliktów na Bliskim Wschodzie. W kontekście Ukrainy wyraża solidarność z narodem ukraińskim, podkreślając, że „został on dotknięty nowymi, poważnymi atakami” i wzywa „do zakończenia wojny i wsparcia inicjatyw na rzecz dialogu i pokoju”. Papież rozszerza swoje apele w odniesieniu do innych państw, wyrażając moralny sprzeciw wobec wojny: „Serce Kościoła rozdzierają krzyki, które dochodzą z miejsc ogarniętych wojną, zwłaszcza z Ukrainy, Iranu, Izraela i Gazy. Nie możemy przyzwyczaić się do wojny!”. W odniesieniu do sytuacji w Iranie, Izraelu i w Palestynie stwierdził: „Niech zostanie odrzucona wszelka logika przemocy i odwetu, a z determinacją niech zostanie obrana droga dialogu, dyplomacji i #pokój”. To ciekawe, że zamieścił hasztag #pokój, co tylko potwierdza, że rozumie jak ważną rolę w propagowaniu jego nauczania odgrywają media społecznościowe.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję