Mężczyzna, który powstrzymał szaleńca – sprawcę masakry w świątyni baptystów w niewielkiej amerykańskiej miejscowości Sutherland Springs, który wcześniej zabił z broni maszynowej 26 uczestników nabożeństwa – sam jest w szoku. Przypomnijmy, że Stephen Willeford przebywał w swoim domu, gdy morderca wszedł do kościoła, w którym właśnie odbywało się nabożeństwo, i zaczął strzelać do uczestników. Mężczyzna szybko chwycił za broń i pobiegł pomóc swoim znajomym i przyjaciołom, bo w mieście liczącym 400 mieszkańców znali się wszyscy. Gdy przybiegł, zaczął strzelać do sprawcy. Ten salwował się ucieczką. Jedna kula trafiła napastnika, którego później znaleziono martwego w samochodzie. Według policji – trafienie Willeforda nie było śmiertelne, sprawca sam strzelił sobie później w głowę.
Gdy emocje opadły, Willeforda dopadły wyrzuty sumienia. To przypadłość, którą psychologowie nazwali PTSD – zespół stresu pourazowego. Bohater znajduje się pod opieką fachowców, ale jego przyjaciele apelują do wszystkich ludzi dobrej woli o modlitwę w jego intencji.
Zamach terrorystyczny podczas żydowskich obchodów Chanuki na plaży Bondi wstrząsnął Australią. Zginęło 16 osób, dziesiątki zostały ranne. Australijscy biskupi Kościoła katolickiego jednoznacznie potępili przemoc i antysemityzm, wzywając do solidarności i modlitwy.
O sprawie poinformowała Fundacja Życie i Rodzina. – Aborcyjny Dream Team szczuł i szczuł, aż w końcu są efekty.
W ostatnim czasie doszło do serii ataków na działaczy pro-life, którzy protestują przeciwko działalności tzw. przychodni aborcyjnej na ul. Wiejskiej – wskazuje w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Krzysztof Kasprzak z Fundacji Życie i Rodzina. Jak relacjonuje, podczas jednego z ataków kobieta podeszła z wiaderkiem i wylała bliżej niezidentyfikowaną lepką ciecz na wolontariuszy. – Została zatrzymana przez policję, ale… bardzo szybko zwolniona! Natomiast mężczyzna, który był z tą kobietą, pobił pikietujące dziewczyny – wybrał moment ataku, kiedy były same, bez chłopaków w pobliżu. Jedną popchnął, drugą uderzył w twarz i rozbił jej wargę. Inny mężczyzna wparował w zgromadzenie, przewrócił stolik i niszczył sprzęt – wylicza Krzysztof Kasprzak. – Mamy do czynienia z bezprawiem w AboTaku i bezprawiem na ulicy – ocenia.
52-letni Tomasz J., oskarżony o zabójstwo ks. Grzegorza Dymka - proboszcza parafii NMP Fatimskiej w Kłobucku – przyznał przed sądem, że chciał okraść duchownego, jednak zaprzeczył, by zamierzał go zabić. W poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Częstochowie rozpoczął się proces w sprawie tej zbrodni.
Ks. Dymek zginął w lutym br. podczas napadu na plebanię. Miał 58 lat.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.