Reklama

Niedziela Sandomierska

Świętość na naszą miarę

Niedziela sandomierska 46/2017, str. 1

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Ks. Adam Stachowicz

Bp Krzysztof Nitkiewicz sprawował Eucharystię w uroczystość Wszystkich Świętych

Bp Krzysztof Nitkiewicz sprawował Eucharystię w uroczystość Wszystkich Świętych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na cmentarzu katedralnym w Sandomierzu w uroczystość Wszystkich Świętych Mszę św. za zmarłych sprawował bp Krzysztof Nitkiewicz, a wraz z nim modlili się księża wychowawcy z seminarium i sandomierscy kapłani. W liturgii licznie uczestniczyli mieszkańcy Sandomierza oraz przybyli goście, aby modlić się przy grobach swoich bliskich.

W kazaniu Biskup nawiązał do pierwszego czytania z Księgi Apokalipsy św. Jana, które ukazuje wielką rzeszę zbawionych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Ci ludzie, piękni, radośni i szczęśliwi wołają donośnym głosem: „Zbawienie w Bogu naszym i w Baranku”. Oni już dotarli do celu i otrzymali koronę chwały. Można ich nazwać dorodnymi owocami, wyrosłymi z winnego krzewu, jakim jest Jezus Chrystus. Są z Nim zjednoczeni do tego stopnia, że posiadają Jego rysy, są do Niego podobni. Ten wielki tłum z Apokalipsy symbolizuje świętych wszystkich czasów, gdyż świętość jest niczym innym, jak podobieństwem do Chrystusa. Podobieństwem przez stawianie na pierwszym miejscu tego, co Boże i przez duchową wolność od rzeczy doczesnych; podobieństwem w pokorze i miłosierdziu, w nieustraszonym i wytrwałym opowiadaniu się po stronie dobra oraz sprawiedliwości; podobieństwem w czystości serca i w niesieniu pokoju – mówił.

Reklama

Zauważył, że te same cechy posiadają osoby beatyfikowane i kanonizowane autorytetem Kościoła. Podobne znaki świętości można dostrzec również w wielu żyjących współcześnie ludziach. – Nie dajmy się zwieść przekazowi medialnemu, który skupia się na aktach przemocy i nieuczciwości, amplifikuje agresję słowną i ekscytuje się mało budującymi faktami z życia tzw. elit. Ludzie porządni i uczciwi stanowią w naszym społeczeństwie zdecydowaną większość. Ponad tysiącletnia obecność chrześcijaństwa w Polsce nie poszła na marne, nie jest obojętna. A przecież i grzesznicy mogą stać się świętymi, jak to już wielokrotnie bywało w historii – podkreślił bp Nitkiewicz. – Świętość jest bowiem szatą skrojoną na miarę każdego człowieka, również na naszą miarę. Otrzymujemy tę szatę w sakramencie chrztu św. i mamy się o nią zawsze troszczyć. Św. Paweł Apostoł poucza nas, że w nadziei jesteśmy już zbawieni, a chodzi tutaj o nadzieję, która spełnia się na naszych oczach (por. Rz 8, 24). Świętość nie stanowi więc tylko celu ostatecznego, ale powinna stawać się teraźniejszością, ma urzeczywistniać się w chwili obecnej, tu i teraz – wskazywał Hierarcha.

– Nie chodzi bynajmniej o jakieś nadzwyczajne czyny, co mogłyby sugerować życiorysy świętych, ale o codzienne naśladowanie Chrystusa w najdrobniejszych nawet rzeczach, w każdej sytuacji. Pierwsze robią wrażenie, ale szybko odchodzą w niepamięć. Drugie natomiast wydają się tak zwyczajne, że pozostają często niezauważone. To one jednak pozostawiają trwały ślad. Są zaczynem, o którym mówi Pan Jezus, zaczynem wyzwalającym, stymulującym pozytywne przemiany w naszych sercach i wokół nas. To jest droga do pełni życia i wzrostu Królestwa Bożego, do nowej lepszej cywilizacji. Stąd ambicją każdego chrześcijanina powinno być dążenie do świętości. Powierzmy się słowu Bożemu, niech ono nas prowadzi i kształtuje. Czerpmy siłę z Eucharystii i z innych sakramentów – podsumował bp Nitkiewicz.

Po Eucharystii cmentarnymi alejkami tradycyjnie wyruszyła procesja, podczas której w czasie kolejnych stacji modlono się za zmarłych rodziców, kapłanów, siostry zakonne, poległych w obronie Ojczyzny i wszystkich wiernych zmarłych. Na sandomierskich nekropoliach prowadzona była kwesta na rzecz ratowania i renowacji zabytkowych nagrobków. Jak co roku, w to dzieło włączyło się wielu wolontariuszy i ludzi dobrej woli. Cmentarz katedralny jest najstarszą miejską nekropolią.

2017-11-08 11:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czas na wypominki

Jesień to pora roku, kiedy więcej niż zwykle myślimy o przemijaniu. Przypomina o nim przyroda, ale także zbliżająca się uroczystość Wszystkich Świętych oraz Dzień Zaduszny obchodzony 2 listopada jako dzień modlitw za ludzi zmarłych, których dusze oczekują w czyśćcu na ostateczne spotkanie z Panem Bogiem. To właśnie o nich przypomina także Kościół zapraszając do modlitwy wypominkowej za tych, którzy odeszli już spośród nas. Jan Paweł II w rozważaniach na Anioł Pański, w listopadzie 2003 r. mówił, iż: „Modlitwa za zmarłych jest ważną powinnością, bowiem nawet jeśli odeszli w łasce i w przyjaźni z Bogiem, być może potrzebują jeszcze ostatniego oczyszczenia, by dostąpić radości nieba”. Ktoś inny zauważył: „Uczmy dzieci modlić się za zmarłych dziadków i znajomych, aby i one kiedyś potrafiły modlić się za nas, już po naszym odejściu do domu Ojca. Postarajmy się w gronie rodzinnym wspólnie wypełniać kartki wspominkowe, tłumacząc przy tym więzi rodzinne, a później w wyznaczonym terminie, choćby raz w listopadzie, przyjdźmy gromadnie na modlitwę wypominkową”. Modlitwa ta ma znaczenie również dla nas. Wymieniając zmarłych pokazujemy i umacniamy naszą łączność między tymi z nas, którzy są już w niebie, przebywającymi w czyśćcu i żyjącymi na ziemi. Koniec października to już najwyższa pora aby, najlepiej w swojej parafii, na karteczce wypisać naszych zmarłych polecając ich w modlitwie wypominkowej. Kościół otacza zmarłych szczególną troską modlitewną. Już w 2. Księdze Machabejskiej, w rozdziale 12, opisana jest wartość modlitwy za zmarłych ze względu na zmartwychwstanie. Podczas każdej Eucharystii Kościół modli się za wszystkich, którzy odeszli z tego świata: „Pamiętaj także o naszych zmarłych braciach i siostrach i o wszystkich, którzy odeszli już z tego świata. Dopuść ich do oglądania Twojej światłości” (II Modlitwa Eucharystyczna). Błędne jest zatem i zupełnie niepoprawne potoczne określenie „dusze, o których nikt nie pamięta, za które się nikt nie modli, które znikąd nie mają ratunku” - takich dusz nie ma. Kościół nieustannie więc powierza w modlitwie zmarłych, którzy należeli za życia do danej wspólnoty, a także tych, których wiarę znał jedynie sam Bóg: „Pamiętaj o tych, którzy odeszli z tego świata (…) oraz o wszystkich, których wiarę jedynie Ty znałeś” (I Modlitwa Eucharystyczna). I to tutaj właśnie, po raz kolejny, objawia się to heroiczne wyznanie wiary w miłosierdzie Boże względem zmarłych. To ono jest w stanie uratować także takiego człowieka, który, choć według naszego rozeznania jest daleki od miłości Bożej, nie ma zamkniętej drogi do życia wiekuistego w ojczyźnie niebieskiej. Dzisiejsze wypominki, tak jak wiele zwyczajów kościelnych, mają początek w starożytnej liturgii. Odczytywano podczas niej tzw. dyptyki, na których zapisywano zarówno składających ofiarę, jak i tych, za których ona była składana. Ich odczytywanie trwało niekiedy bardzo długo. Z czasem zastąpiły je krótsze memento (czyli wspomnienia). Dziś pisząc imiona zmarłych na kartkach wypominkowych, a następnie odczytując je, wyrażamy wiarę, że ich imiona są zapisane w Bożej Księdze Życia.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę ks. Mariusza Rosika: Maryja. Czym zachwyca?

2024-12-21 09:21

[ TEMATY ]

rozważania

Ks. Mariusz Rosik

Adobe Stock

Zapraszamy na komentarz do Ewangelii IV niedzieli Adwentu roku C.

CZYTAJ WIĘCEJ: mariuszrosik.pl
CZYTAJ DALEJ

Betlejemskie Światło pokoju znowu zapłonęło

2024-12-22 18:48

Magdalena Lewandowska

Harcerze, harcerki i zuchy z Wrocławskiego Szczepu Harcerskiego „347” uroczyście wprowadzili Betlejemskie Światło Pokoju do parafii św. Anny na wrocławskim Oporowie.

Przekazali je na ręce ks. Łukasza Jędry CM, przypomnieli też historię tego niezwykłego wydarzenia: w Grocie Narodzenia Pańskiego płonie wieczny ogień, od którego co roku odpala się jedną malutką świeczkę. Płomień świecy jest niesiony przez skautów w wielkiej sztafecie i obiega cały świat. – Betlejemskie Światło Pokoju zorganizowano po raz pierwszy w 1986 r. w Linz, w Austrii, jako część bożonarodzeniowych działań charytatywnych. Akcja nosiła nazwę „Światło w ciemności”. Od tego czasu każdego roku harcerka i harcerz odbierają światło z Groty Narodzenia Pańskiego, następnie transportowane jest ono na cały świat. Związek Harcerstwa Polskiego organizuje Betlejemskie Światło Pokoju od 1991 r. Tradycją jest, że ZHP otrzymuje światło od słowackich skautów, a przekazanie światła odbywa się naprzemiennie raz na Słowacji raz w Polsce. Polska jest jednym z ogniw betlejemskiej sztafety, harcerki i harcerze przekazują światło dalej do szkół, urzędów, instytucji, kościołów i domów. Z Polski idzie ono na wschód: do Rosji, Litwy, Ukrainy i Białorusi, na zachód do Niemiec, a także na północ do Szwecji – wyjaśniali harcerze.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję