Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Zawsze modlę się przed startem

– Zawsze przed startem modlę się, by Bóg mnie wsparł swoją mocą – podkreśla 40-letnia paraolimpijka z Nowogardu Ewa Durska, zajmująca się przez całe swoje dorosłe życie konkurencją lekkoatletyczną polegającą na wypchnięciu czterokilogramowej kuli jednorącz

Niedziela szczecińsko-kamieńska 45/2017, str. 7

[ TEMATY ]

sport

sportowiec

Bogdan Nowak

Ewa połowę swego życia uprawia lekkoatletykę, dając dowód, że wszystko można osiągnąć

Ewa połowę swego życia uprawia lekkoatletykę, dając dowód, że wszystko można osiągnąć

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdziekolwiek bywamy w świecie, odwiedzamy rzymskokatolickie kościoły, a nawet, gdy tylko pozwala nam czas, uczestniczymy w Mszy św. Czujemy się wtedy, jak na ojczystej ziemi, w której króluje Chrystus, i tamże szczycimy się polską tożsamością.

Dzięki uprzejmości trenera mogłem nawiązać kontakt z najpopularniejszą nowogardzianką Ewą, która swoim życzliwym głosem zaprosiła mnie telefonicznie na spotkanie przy kawie w jej bardzo przytulnym, nowocześnie urządzonym mieszkaniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ład, porządek i stała troska o elegancję miejsca zamieszkania jeszcze bardziej podnosi rangę tej skromnej mistrzyni świata w pchaniu kulą, której życie było pasmem rozmaitych cierpień.

– Urodziłam się w Wojcieszynie niedaleko Nowogardu – wspomina Ewa ubrana w sportowy strój z godłem Polski, w którym reprezentuje swój klub „Barnimie” w Goleniowie na europejskich i światowych mistrzostwach oraz na paraolimpiadach. – Już w polickim ośrodku szkolno-wychowawczym grałam z pasją w koszykówkę. Wprawdzie z tej szkoły wyszłam z dyplomem ogrodnika, to jednak sport stał się domeną całego mojego późniejszego życia. Dobrze, że tak się stało, bo wypełnił u mnie pustkę, jaka powstała po przedwczesnej śmierci moich rodziców. Naszym wychowaniem zajęła się babcia, ale też już nie żyje.

– Od dwudziestu lat trenuje Pani swoją ulubioną dyscyplinę lekkoatletyczną – pchnięcie kulą? – pytam mistrzynię.

Reklama

– Zrządzeniem boskim moim trenerem od 1997 r. jest pan Waldemar Nowotny z Uczniowskiego Klubu Sportowego „Barnim” w Goleniowie, pod którego kierunkiem cierpliwie ćwiczę, codziennie tam dojeżdżając z Nowogardu. Bez jego sportowego kierownictwa nic bym nie osiągnęła. W pchnięciu kulą istotna jest zarówno technika, jak i siła rzutu. Przygotowując się do zawodów, muszę intensywnie ćwiczyć na siłowni i wykonywać rozmaite pchnięcia kulą z miejsca oraz doskoku. Mam też finansowe i moralne wsparcie aktualnego burmistrza Goleniowa. Czuję się zatem wszędzie ambasadorką tego miasta nad Iną, z dumą nosząc strój z orłem białym.

Wspomniany trener wysoko ceni osobowość mistrzyni paraolimpijskiej Ewy Durskiej: – Ewa jest bardzo wytrwała, skryta, pracowita, systematyczna i nigdy nie poddaje się. Jak coś postanowi, to za wszelką cenę dąży do celu.

Ta wysoka (180 cm wzrostu) sportsmenka mocnej budowy ciała specjalizuje się w pchnięciu kulą w kategorii niepełnosprawności F20. Wywalczyła złote medale na paraolimpiadach w Sydney (2000), w Londynie (2012) i w Rio de Janeiro. A ponadto szczyci się zwycięstwami na mistrzostwach świata w Nowej Zelandii (2011), we Francji (2013) i w Katarze (2015). Także ma sukcesy na mistrzostwach Europy w pchnięciu kulą.

Za swój przykład poświęcenia się lekkoatletyce doceniły ją władze naszego państwa przyznając Brązowy Krzyż Zasługi i rok temu Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, który wręczył jej sam prezydent RP Andrzej Duda.

Ewa stała się wzorem dla młodzieży, że warto uprawiać czynnie sport, a nie być tylko biernym kibicem sportowców lub rozmaitych meczów. Tylko w taki sposób troszczymy się o zdrowie i sprawność psychofizyczną. Szkoły chętnie ją zapraszają, by z ust takiego autorytetu usłyszeć rady i słowa zachęty, jak uprawiać dyscyplinę lekkoatletyczną, by cieszyć się wszechstronnym rozwojem, zamiast ślęczyć sztywno przy komputerze lub smartfonie.

Reklama

Zawsze uśmiechnięta olimpijka jest wrażliwa na ludzkie cierpienie. Wspiera potrzebujących w różnym wieku przede wszystkim w swoim regionie.

Złoty medal wywalczony na paraolimpiadzie w Brazylii przekazała na licytację na rzecz ratowania 9-letniej Wiktorii z Goleniowa chorej na białaczkę. Durska była przekonana, że swoją bezinteresowną postawą zachęci innych do finansowej i modlitewnej ofiarności w celu dokonania przeszczepu szpiku u tej uczennicy goleniowskiej szkoły.

Dziewczynka przeszła już stosowny zabieg w Bydgoszczy i jej organizm przystosowuje się do właściwego funkcjonowania. Takie ratowanie ze śmiertelnej choroby jest jednak kosztowne, dlatego każda złotówka jest potrzebna.

Wzruszająco o Ewie mówi jedna z goleniowskich nauczycielek: – Pani Ewa jest osobą niezwykłą. Jest bardzo optymistyczna, emanuje radością i pozytywną energią. Każdy, kto choć raz miał z nią kontakt, zapamięta ją na całe życie… Jest przykładem tego, że jeżeli bardzo się chce, to można osiągnąć wszystko, a bariery są tylko w naszych głowach.

Durska ma świadomość, że jej dalsze sukcesy i występy międzynarodowe (szczególnie na paraolimpiadzie w Tokio) zależą od własnej kondycji, zdrowia i systematycznych ćwiczeń, dlatego w tym swoim powołaniu nie ustaje.

Mówi sobie i innym: – Trzeba iść ciągle do przodu, nie wracając do przeszłości. Tak jest w sporcie, ale także we wszystkim innych dziedzinach życia. Po nas zostanie tylko dobro, które czyniliśmy.

2017-10-31 14:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lato odchodzi z PZPN

Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej - Grzegorz Lato - nie zebrał wymaganego poparcia i wycofał się z październikowych wyborów. Oficjalnie wiadomo, że wymagane rekomendacje zdobyło pięciu kandydatów: Zbigniew Boniek, Roman Kosecki, Stefan Antkowiak, Edward Potok i Zdzisław Kręcina

Brak kandydatury Grzegorza Laty to duża sensacja, bo jeszcze niedawno uważano go za faworyta. Powodów rezygnacji obecny prezes nie podał, ale było wiadomo, że ma ogromne problemy z zebraniem poparcia klubów Ekstraklasy i I ligi, wojewódzkich związków, środowiska sędziów, futbolu kobiecego, futsalu i trenerów. Do startu potrzeba bowiem 15 rekomendacji. Tak przedstawia się liczba uzyskanych głosów przez kandydatów na prezesa PZPN: Roman Kosecki (30 rekomendacji), Zbigniew Boniek (25), Edward Potok (22), Zdzisław Kręcina (17) i Stefan Antkowiak (15). Obecny prezes miał wsparcie klubów z Górnego Śląska, Miedzi Legnica, Termaliki Niecieczy, ale wymaganych rekomendacji nie zebrał. Za jego kadencji popełniono mnóstwo błędów. Stracił zaufanie w środowisku. PZPN i polska piłka mają fatalny wizerunek, do czego przyczyniło się wiele zdarzeń. Brak meczów reprezentacji w telewizji, skandal z koszulkami bez orzełka, karty kibica reprezentacji, taśmy Grzegorza Kulikowskiego (próba przekupstwa) czy kontrowersje związane z miejscem rozgrywania meczów kadry to główne błędy kadencji Grzegorza Laty, niegdyś znakomitego piłkarza, a jeszcze dziś prezesa PZPN. Wybory odbędą się 26 października. Z pewnością odpowiednim kandydatem na prezesa jest Zbigniew Boniek (ur. 1956). To jeden z najwybitniejszych polskich piłkarzy w historii, medalista mistrzostw świata w Hiszpanii w 1982 r., 80-krotny reprezentant Polski (strzelił 24 gole), zdobywca mistrzostwa Włoch, a także Pucharu i Superpucharu Europy z Juventusem Turyn. W 2002 r. przez kilka miesięcy był także trenerem reprezentacji Polski, ale nie odniósł z nią większych sukcesów. Jako działacz pracował na stanowisku wiceprezesa PZPN. Boniek startował w wyborach na prezesa PZPN w 2008 r., ale wtedy musiał uznać wyższość swojego kolegi z boiska - Grzegorza Laty. W przypadku wygrania wyborów zobowiązał się do rezygnacji z pensji. Jego poważnym rywalem w walce o fotel prezesa jest Roman Kosecki (ur. 1966). To, podobnie jak Boniek, były wielokrotny reprezentant Polski. W swojej piłkarskiej karierze wystąpił 69 razy w biało-czerwonych barwach (19 bramek) i grał w takich europejskich klubach, jak: Galatasaray Stambuł, Osasuna Pampeluna czy Atletico Madryt. Jest założycielem szkółki piłkarskiej w Konstancinie-Jeziornie pod nazwą M.U.K.S. Kosa Konstancin. Dziś pełni funkcję posła. Kolejnym kandydatem jest Zdzisław Kręcina (ur. 1954). To jedna z najbardziej barwnych postaci w PZPN. Jako piłkarz nie odniósł żadnych sukcesów, ale w PZPN pracuje od 1983 r. W latach 1999-2011, za kadencji Michała Listkiewicza oraz Grzegorza Laty, był sekretarzem generalnym. Fani futbolu znają go jednak przede wszystkim z wyczynów pozasportowych, czyli „niewylewania za kołnierz” oraz prokuratorskich zarzutów o niegospodarność. Edward Potok (ur. 1951) to prezes Łódzkiego Związku Piłki Nożnej oraz członek zarządu PZPN. W przeszłości pracował jako trener i dyrektor Zawiszy Bydgoszcz, a także jako zawodowy żołnierz. Jest absolwentem AWF-u w Warszawie, a także Wyższej Szkoły Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu. Ostatnim kandydatem jest Stefan Antkowiak (ur. 1948). To osoba przez wiele lat związana z piłką nożną w Wielkopolsce. Od 12 lat jest prezesem Wielkopolskiego ZPN. W przeszłości był członkiem Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej oraz posłem z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Niemniej jednak faworytami są byli piłkarze - Boniek i Kosecki. Na razie nieco lepsze notowania i większe szanse daje się temu drugiemu.
CZYTAJ DALEJ

Spróbuj dziś trochę posłuchać. Możesz być mile zaskoczony

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii Mt 1, 18-24.

Czwartek, 18 grudnia. Dzień Powszedni.
CZYTAJ DALEJ

Opłatek UPJPII w Krakowie

2025-12-18 23:31

Biuro Prasowe AK

Podczas spotkania opłatkowego społeczności Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie abp Marek Jędraszewski mówił o tajemnicy wcielenia i odpowiedzialności środowiska akademickiego za dawanie świadectwa prawdy.

Rektor Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, ks. prof. dr hab. Robert Tyrała powitał kapłanów, siostry zakonne, pracowników i studentów, zapraszając do wspólnej modlitwy. Zauważył, że wcielenie Syna Bożego staje się punktem odniesienia, a święta przypominają o miłości Boga. Życzył arcybiskupowi „pewności wiary, fundamentu pogłębienia dotknięcia łaski Bożej poprzez przeżywane wcielenia Syna Bożego”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję