Reklama

Oko w oko

Pamięć i duma z naszych zwycięstw

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Polsce nie brakuje wydarzeń, ludzi, z których możemy być dumni. 12 września wracamy do wielkiego polskiego zwycięstwa pod Wiedniem z 1683 r. Główne media, tylko nieliczne, ledwie napomknęły o tej chlubnej dla nas rocznicy, dziennikarze zajęci bieżącą polityką, wzajemnym kombinowaniem, jakby tu dowalić drugiemu, skręcić, omotać tak, żeby się nie wydało, o prawdziwej historii zapominają albo w ogóle jej nie znają. Na szczęście są dzisiaj młodzi ludzie, którzy potrafią być dumni z naszych przodków, pamiętają, organizują uroczystości i dają świadectwo tamtym dniom. Pokazują, że patriotyzm, wiara w Boga nadają sens ich życiu. Anna Figlewicz zaprosiła mnie na uroczystą Mszę św., połączoną z poetycko-muzycznym programem na cześć wiktorii wiedeńskiej, do kościoła na ul. Miodowej w Warszawie, na którego frontonie napis głosi, że został wybudowany przez króla Jana III Sobieskiego jako wotum wdzięczności za zwycięstwo nad Turkami pod Wiedniem w 1683 r. Z radością patrzyłam na młodych ludzi recytujących wiersze, fragmenty tekstów kronikarskich z tamtego czasu, śpiewających pieśni. Anna zorganizowała i poprowadziła całość z właściwą sobie młodzieńczą promiennością, zanuciła a cappella pieśń, której, jak powiedziała, nauczyła się od swojej babci, o „polskim królu, który pokonał poganów”. Odpowiednio dobrane teksty, muzyka, stroje i naturalność, pasja wykonawców sprawiły, że to polskie zwycięstwo stało się dla nas, obecnych na tej uroczystości, bliskie, ciekawe, napawające dumą i już nikt z obecnych nawet nie próbował ukrywać wzruszenia. „«Ten sam nieprzyjaciel, któregoś my pobili pod Chocimiem, stoi przed nami. Jesteśmy wprawdzie w obcym kraju, lecz nie walczymy dla obcej sprawy. Walczymy za nasz kraj i za chrześcijaństwo, nie dla cesarza, lecz dla Boga – przemówił król Jan III Sobieski do żołnierzy 12 września, tuż przed bitwą pod Wiedniem... Tego dnia król przystąpił do Komunii św. i leżąc krzyżem, ufnie polecał się Matce Najświętszej. Dał rycerstwu znak – «W imię Panny Maryi, Panie Boże, dopomóż» – i ruszyli do ataku, śpiewając Bogurodzicę. Sobieski stał na wzgórzu i błogosławił drzewem Krzyża Świętego, a w rozstrzygającym momencie sam dowodził husarią... I rozsypała się w proch muzułmańska potęga. Polska ocaliła Wiedeń i całą chrześcijańską Europę! Nasz pokorny władca nie przypisał tego zwycięstwa sobie, lecz Bogu i Jego Matce, wypowiadając pamiętne słowa – «Venimus, vidimus, Deus vicit». Przybyliśmy, zobaczyliśmy, Bóg zwyciężył. Wysłał też list do papieża Innocentego XI z prośbą, aby ustanowił dzień 12 września świętem Imienia Maryi, które do dziś jest obchodzone w całym Kościele”.

Warto przytoczyć jeszcze jeden fragment z kronikarskich zapisów: „W tym czasie, kiedy nasi rycerze walczyli pod Wiedniem, w Krakowie wyruszyła procesja z katedry na Wawelu do kościoła Mariackiego ze śpiewem Różańca, niesiono Najświętszy Sakrament i obraz Matki Bożej Różańcowej, cały dwór z królową Marysieńką, wszyscy padli na kolana, ważne było tylko jedno, wymodlić zwycięstwo”. Tego wszystkiego można było się dowiedzieć od młodych. Dzisiaj potrzebujemy ludzi autentycznych, jesteśmy spragnieni naturalnego piękna, pasji, dość mamy kłamstwa, fikcji, udawania, ogólnej błazenady. To daje nadzieję, że młodzi dzisiaj potrafią być dumni z naszej przeszłości, mówić o tym światu i walczyć o nasze dobre imię.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2017-09-19 14:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czujność jest podstawową postawą chrześcijanina

2025-11-26 12:26

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Czuwać nie oznacza „nic nie robić”. Kto czuwa, nie stoi w miejscu, w bezruchu. On rośnie. Kiedy wierzący czuwa, to znaczy, że nie śpi, nie poddaje się znudzeniu i nie ulega rozproszeniom.

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o jakiej porze nocy nadejdzie złodziej, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie».
CZYTAJ DALEJ

Św. Jakub z Marchii

[ TEMATY ]

święty

Francisco de Zurbarán, Public domain, via Wikimedia Commons

Św. Jakub z Marchii

Św. Jakub z Marchii

Św. Jakub z Marchii (1394-1476) ukończył studia prawnicze, był legatem Stolicy Apostolskiej i wybitnym kaznodzieją. Jako misjonarz przemierzył całe ojczyste Włochy oraz inne kraje Europy.

Jakub przyszedł na świat w 1394 roku w Monteprandone, we Włoszech. Wychował się w wielodzietnej i ubogiej rodzinie, ciężko pracował już w latach dziecięcych, zajmował się pasieniem owiec. W zdobyciu wykształcenia pomógł mu wuj, który był kapłanem. Jakub ukończył studia prawnicze, studiował na kilku włoskich uniwersytetach.
CZYTAJ DALEJ

Tabea z Taizé: Paryż bardzo otwarty na młodzież z wielu krajów

2025-11-28 14:49

[ TEMATY ]

Taize

Paryż

młodzież

Tabea

bardzo otwarty

z wielu krajów

ks. Tomasz Sokół / Polskfir.fr

Modlitwa wspólnoty Taizé w polskim kościele na "Concorde" w Paryżu

Modlitwa wspólnoty Taizé w polskim kościele na Concorde w Paryżu

To będzie bardzo, bardzo fajne wydarzenie. Mam nadzieję, że będzie możliwość spotkań młodych z całej Europy. Myślę, że Paryż jest bardzo otwarty na młodzież z innych krajów. Parafie też są bardzo otwarte - powiedziała portalowi Polskifr.fr Tabea, która należy do wolontariuszy wspólnoty z Taizé. W dniach 28 grudnia 2025 - 1 stycznia 2026 w stolicy Francji odbędzie się 48. Europejskie Spotkanie Młodych.

Tabea jest Niemką. Urodziła się niedaleko granicy z Polską. Studiowała we Frankfurcie nad Odrą. Tam po raz pierwszy uczestniczyła w kursie języka polskiego, a potem podjęła decyzję, żeby studiować w Krakowie, później Wrocławiu. Ma za sobą również dwa lata pracy w Poznaniu. „Cała rodzina jest niemiecka. Polskiego uczyłam się” - opowiedziała. Naukę języka Polaków uznała za dobry pomysł, „bo to nasi sąsiedzi”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję