Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Polonez ze Szwecji

Od 19 do 26 lipca br. odbywał się po raz 17. Światowy Festiwal Polonijnych Zespołów Folklorystycznych – Rzeszów 2017. Wzięło w nim udział 40 zespołów z 14 państw: Australii, Białorusi, Brazylii, Czech, Kanady, Litwy, Mołdawii, Niemiec, Rosji, Szwajcarii, Szwecji, Ukrainy, USA i Wielkiej Brytanii

Niedziela zamojsko-lubaczowska 32/2017, str. 6

[ TEMATY ]

festiwal

folklor

Adam Łazar

Pamiątkowa fotografia zespołu Polonez

Pamiątkowa fotografia zespołu Polonez

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od 15 lipca rozpoczęło się zgrupowanie. Zespoły wystąpiły z koncertami w wielu miejscowościach Podkarpacia. W sobotni wieczór (15 lipca) na oleszyckim Rynku obok Ratusza tańczył zespół „Polonez” ze Szwecji. Jak wskazuje nazwa zespołu, rozpoczął swój występ polonezem. A potem obejrzeliśmy go w mazurze i krakowiaku z Lajkonikiem. Był czas na rozmowy z Polonusami o ich życiu w Sztokholmie i pracy kulturalnej. Zespół „Polonez” powstał w 1999 r. Liczy obecnie 24 członków. Kierownikiem grupy i choreografem od początku jego powstania jest Irena Carlsson. – Jestem Polką i nią pozostanę, pochodzę z Gdańska. Nasz zespół powstał z miłości do polskich tańców, sztuki tanecznej i miłości do Ojczyzny. Może należeć do niego każdy, kto ma wyczucie rytmu, słuch muzyczny, lubi tańczyć, chce się zaangażować do tej pracy. A wymaga ona wysiłku, wyrzeczeń. Próby odbywamy w niedzielę. Wielu z nas – tak jak i ja – dojeżdża na próby 40, 50 km. Stroje kupujemy za własne pieniądze. Koszty transportu i inne związane z występami pokrywamy z własnych funduszy. Mam zamiar kierownictwo nad zespołem oddać w ręce Beaty Laszkowskiej. Zapoznaliśmy się na planie filmu o wikingach, w którym grałam rolę czarownicy. Tę przyjaźń utrwalił „Polonez”. Trzy lata temu byliśmy na festiwalu zespołów polonijnych w Rzeszowie. W tym roku przyjechaliśmy po raz drugi. Nim wystąpimy w Rzeszowie, dzisiaj jesteśmy w Oleszycach, a jutro w Lubaczowie – powiedziała Irena Calsson.

Trzy tańce, trzy komplety odpowiednich strojów. Czas przebierania się wypełniła poetka recytacją swoich wierszy. W Szwecji prowadzi też kółko teatralne. Oleszyckie Koło Gospodyń i burmistrz Andrzej Gryniewicz przyjęli gości poczęstunkiem. Był czas dalszych rozmów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Urodziłem się w Hrubieszowie, pochodzę jednak z Poznania. Edukację pobierałem we Wrocławiu. Tam ukończyłem szkołę budowlaną, a po niej studia oficerskie. Jestem pedagogiem cywilnym i wojskowym. Służyłem przez 25 lat w pułku specjalnym komandosów począwszy od dowódcy grupy po oficera operacyjnego. Potem byłem wykładowcą szkoły detektywów. Ekonomia zmusiła mnie do wyjazdu do Szwecji na 3 miesiące, ale to już jest 7 rok. Stworzyłem grupę militarną, jestem prezesem Koła Oficerów Rezerwy im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Szwecji. Od roku jestem członkiem zespołu tanecznego „Polonez”. Mamy wspólnych znajomych. Beatka, prawa ręka Ewy, namówiła mnie do przyjścia na próbę. Lubię tańczyć i pozostałem w tym zespole – opowiada Mieczysław Hapoński.

Reklama

Duma z opieki

Zespół „Polonez” ma swoją podopieczną, którą się chlubi. Jest nią Natalia Bezrukikh. Jej przodkowie za udział w powstaniu styczniowym zostali wywiezieni na Syberię. Tam się urodziła. Mieszka z mamą i dziadkami. Uczyła się języka polskiego w szkole na zajęciach w soboty i niedziele. Zdała egzamin na roczny kurs w Lublinie przygotowujący do studiów wyższych. Jest studentką Uniwersytetu Jagiellońskiego na wydziale filologii polskiej. Ukończyła pierwszy rok studiów. – Trzy lata temu byłam na festiwalu zespołów polonijnych w Rzeszowie. Bardzo mi się podobał. Napisałam do Wspólnoty Polskiej, by mnie przyjęli do jakiegoś zespołu. Przydzielono mnie do „Poloneza” ze Szwecji. Jestem z tego zadowolona. Tańczę w zespole studenckim „Krakus” przy Akademii Górniczo-Hutniczej. W sierpniu pojadę na Syberię do rodziny, za którą tęsknię. Po skończeniu studiów chciałabym zostać w Polsce i sprowadzić do niej mamusię – mówi Natalia.

Od 19 lipca wszystkie zespoły polonijne były na zgrupowaniu w miasteczku Politechniki Rzeszowskiej. Odbywały próby, warsztaty, zespoły koncertowały na rzeszowskim Rynku, spotykały się z władzami Wspólnoty Polskiej, miasta Rzeszowa i Urzędu Marszałkowskiego. Festiwal rozpoczął się 21 lipca tradycyjnym korowodem ulicami miasta oraz koncertem powitalnym na Rynku, w którym udział wzięły zespoły: Old Rzech Jazz Band i polsko-ukraiński kwartet Dagadana. Dwa najważniejsze koncerty odbyły się w hali Podpromia. Pierwszy zatytułowany „Folklor narodów świata” miał miejsce 24 lipca, a drugi w dniu następnym – koncert galowy, podczas którego wszystkie zespoły zaprezentowały się we wspólnym tańcu na jednej scenie.

2017-08-03 11:17

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Projekt "Kultura w sieci"

[ TEMATY ]

kultura

folklor

ARCHIWUM ZESPOŁU "ŚLĄSK"

Informacje o projekcie "Kultura w Sieci" i poszczególnych wydarzeniach.

Projekt Narodowego Centrum Kultury "Kultura w sieci" realizowany przez Stowarzyszenie Wspólnota Gaude Mater dla Zespołu Pieśni i Tańca Śląsk. Odbędą się 3 premiery koncertowe online na platformach Youtube i Facebook.

CZYTAJ DALEJ

Kim był św. Florian?

4 maja Kościół wspominał św. Floriana, patrona strażaków, obrońcy przed ogniem pożarów. Kim był św. Florian, któremu tak często na znak czci wystawiane są przydrożne kapliczki i dedykowane kościoły? Był męczennikiem, chrześcijaninem i rzymskim oficerem. Podczas krwawego prześladowania chrześcijan za panowania w cesarstwie rzymskim Dioklecjana pojmano Floriana i osadzono w obozie Lorch k. Wiednia. Poddawany był ciężkim torturom, które miały go zmusić do wyrzeknięcia się wiary w Chrystusa. Mimo okrutnej męki Florian pozostał wierny Bogu. Uwiązano mu więc kamień u szyi i utopiono w rzece Enns. Działo się to 4 maja 304 r. Legenda mówi, że ciało odnalazła Waleria i ze czcią pochowała. Z czasem nad jego grobem wybudowano klasztor i kościół Benedyktynów. Dziś św. Florian jest patronem archidiecezji wiedeńskiej.
Do Polski relikwie Świętego sprowadził w XII w. Kazimierz Sprawiedliwy. W krakowskiej dzielnicy Kleparz wybudowano ku jego czci okazały kościół. Podczas ogromnego pożaru, jaki w XVI w. zniszczył całą dzielnicę, ocalała jedynie ta świątynia - od tego czasu postać św. Floriana wiąże się z obroną przed pożarem i z tymi, którzy chronią ludzi i ich dobytek przed ogniem, czyli strażakami.
W licznych przydrożnych kapliczkach św. Florian przedstawiany jest jak rzymski legionista z naczyniem z wodą lub gaszący pożar.

CZYTAJ DALEJ

Chełm. Powołani do miłości

2024-05-05 12:22

Tadeusz Boniecki

Alumni: Piotr Grzeszczuk z parafii archikatedralnej w Lublinie, Kamil Wąchała z parafii św. Teodora w Wojciechowie, Mateusz Perestaj z parafii Trójcy Przenajświętszej w Krasnymstawie i Cyprian Łuszczyk z parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Chełmie, 4 maja przyjęli święcenia diakonatu z rąk bp. Mieczysława Cisło w bazylice Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Chełmie. Uroczystość zgromadziła kapłanów, wychowawców seminaryjnych, rodziny i przyjaciół nowych diakonów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję