Reklama

Widziane z Brukseli

Widziane z Brukseli

Kontratak UE

Głos eurosceptycznych tenorów w Unii Europejskiej wyraźnie przycichł.

Niedziela Ogólnopolska 26/2017, str. 43

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Wojciech Dudkiewicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dla prounijnych polityków i urzędników, czyli euroentuzjastów, wynik wyborów prezydenckich w USA był szokiem. To się nie mogło zdarzyć – mówili. Nikt też spośród nich wcześniej nie dopuszczał myśli, że Wielka Brytania będzie wychodzić z UE, więc wynik referendum w sprawie Brexitu, a następnie zwycięstwo Trumpa spotęgowały emocjonalny wstrząs. Przerodził się on w swoisty lęk przed „trumpizmem”. Donald Trump już podczas kampanii prezydenckiej chwalił decyzję Brytyjczyków, oczekując, że inne kraje członkowskie UE pójdą tym tropem. Uderzał też w unijny filar ideologiczny, czyli tzw. walkę z globalnym ociepleniem.

Nic więc dziwnego, że kolejne wybory parlamentarne w Holandii, kraju założycielskim Unii, dostarczały nie lada emocji. Dopiero przegrane Geerta Wildersa, a później Marine Le Pen we Francji uspokoiły nastroje. Najbardziej obawiano się frexitu, czyli wyjścia Francji z Unii, co de facto równałoby się z rozpadem tej organizacji. W kampaniach politycznych w Wielkiej Brytanii, Holandii i we Francji wyraźnie wybrzmiewała krytyka Unii Europejskiej, w którą walono jak w przysłowiowy bęben.

Obecnie, po odsunięciu się od brytyjskiej polityki Nigela Farage’a, który uznał swoją misję za zakończoną, przegranej Marine Le Pen oraz rezygnacji Frauke Petry (względy osobiste) z przewodzenia AfD w Niemczech, a także po braku spektakularnego sukcesu Theresy May w wyborach w Wielkiej Brytanii, euroentuzjaści ruszają do kontrnatarcia. Zamiast pogłębionej refleksji dotyczącej kondycji Unii oraz analizy i wyciągnięcia wniosków z ogromnego wzrostu niechęci obywateli do ściślejszej integracji i przedstawienia sensownych propozycji zmian zamierzają skokowo, wręcz na siłę, osiągnąć to, co dotychczas budziło największy sprzeciw. Komisja Europejska wszczyna procedury naruszenia wobec krajów odmawiających udziału w relokacji uchodźców (właściwie migrantów), powraca do straszenia karami pieniężnymi i obcinania unijnych dotacji, np. funduszy strukturalnych. Rusza z projektem budowy centralnej Prokuratury Europejskiej, która by unijne fundusze nadzorowała, a nadużycia metodami operacyjnymi (własna inwigilacja, podsłuchy itd.) zwalczała. Zapowiada też budowę wspólnej Armii Europejskiej. Są plany skłonienia, a może nawet przymuszenia jak największej liczby krajów członkowskich do przyjęcia waluty euro, a maruderów straszy się wypadnięciem z głównego nurtu. Zapowiadany jest podział na dwa budżety Unii, osobny dla krajów, które przyjęły euro, i osobny dla pozostających przy walutach narodowych. W zamyśle mają również powstać dwa odrębne parlamenty europejskie oraz mały superrząd europejski (pomysł Guya Verhofstadta). W celu osiągnięcia szybkiej i ściślejszej integracji mowa jest także o zmianie traktatów. Pozycjonuje się kraje tak, jak przed laty śpiewał Jacek Kaczmarski: „Ten z nami! Ten przeciw nam! Kto sam, ten nasz najgorszy wróg! A śpiewak także był sam”. Głos eurosceptycznych tenorów w Unii Europejskiej wyraźnie przycichł. Nie oznacza to jednak, że kontratak Unii musi się powieść.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2017-06-21 10:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Fundacja Schumana: Unia Europejska po wyborach jeszcze silniejsza

[ TEMATY ]

Unia Europejska

Wikimedia Commons

Pomimo silnej kampanii antyeuropejskiej Europa wychodzi z tych wyborów umocniona – powiedział Radiu Watykańskiemu prezes Fundacji Roberta Schumana. Jego zdaniem wzrośnie rola Komisji Europejskiej, wzmocniona zostanie integracja, będzie można zabiegać o silniejszą rolę Unii na scenie międzynarodowej.

Jean-Dominique Giuliani zauważa, że przy obecnym rozkładzie mandatów, chadecy i socjaliści nie będą mieli większości. Oznacza to, że spełnił się plan prezydenta Francji Emmanuela Macrona. Jego ugrupowanie będzie niezbędne dla przejęcia kontroli nad parlamentem.
CZYTAJ DALEJ

Geografia, wiek, zakony: kim są kardynałowie powołani do wyboru nowego papieża?

2025-04-29 14:29

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Od 7 maja 53 kardynałów europejskich, 37 amerykańskich (16 z Ameryki Północnej, 4 z Ameryki Środkowej, 17 z Ameryki Południowej), 23 azjatyckich, 18 afrykańskich i 4 z Oceanii zbierze się na konklawe. Najmłodszym kardynałem jest 45-letni Ukrainiec (ale reprezentujący Australię) Mykoła Byczok, a najstarszym 79-letni Hiszpan Carlos Osoro Sierra. Po raz pierwszy w Kaplicy Sykstyńskiej reprezentowanych będzie 12 narodów z rodzimymi wyborcami, w tym Haiti, Zielony Przylądek, Papua Nowa Gwinea, Szwecja, Luksemburg i Sudan Południowy.

135 elektorów, którzy wezmą udział w konklawe, aby wybrać 267. papieża, pochodzi z 71 różnych krajów na pięciu kontynentach. Swych przedstawicieli ma 17 narodów z Afryki, 15 z Ameryki, 17 z Azji, 18 z Europy i 4 z Oceanii. Rodzimych purpuratów-elektorów ma po raz pierwszy 13 krajów: z Haiti pochodzi kardynał Chibly Langlois, Zielony Przylądek - Arlindo Furtado Gomes, Republika Środkowoafrykańska - Dieudonné Nzapalainga, Papua Nowa Gwinea - John Ribat, Malezja - Sebastian Francis, Szwecja - Anders Arborelius, Luksemburg - Jean-Claude Hollerich, Timor Wschodni - Virgílio do Carmo da Silva, Singapur - William Seng Chye Goh, Paragwaj - Adalberto Martínez Flores, Sudan Południowy - Stephen Ameyu Martin Mulla, Mjanma - Charles Bo i Serbia - Ladislav Nemet. Łącznie w Kaplicy Sykstyńskiej zasiądzie 53 kardynałów z Europy, 37 Amerykanów (16 z Ameryki Północnej, 4 z Ameryki Środkowej, 17 z Ameryki Południowej), 23 z Azji, 18 z Afryki i 4 z Oceanii.
CZYTAJ DALEJ

Czy męczeństwo ma sens?

2025-04-30 07:26

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

W świecie, w którym słowo „poświęcenie” brzmi jak archaizm, a „heroizm” kojarzy się z naiwnym romantyzmem z lekcji historii, męczeństwo może wydawać się czymś wręcz niezrozumiałym. Czymś z innego porządku – może nawet obcym i niepokojącym. Żyjemy przecież w czasach, w których indywidualizm jest cnotą, a sukces mierzy się liczbą zer na koncie, lajków pod zdjęciem i umiejętnością „dbania o siebie”. Na tym tle ofiara z własnego życia – a więc męczeństwo – wydaje się gestem radykalnym, może wręcz szalonym. A jednak… nie daje spokoju.

Arcybiskup Tadeusz Wojda, podczas obchodów Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego, mówił, że „duszpasterze męczennicy są zaczynem cywilizacji miłości”. W świecie, który coraz bardziej pogrąża się w chaosie aksjologicznym, to zdanie brzmi jak manifest. Jakby ktoś rzucał kamień w szklany ekran nowoczesności i przypominał, że są jeszcze wartości, dla których warto żyć – a czasem nawet umrzeć. Tylko kto dziś w ogóle tak myśli?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję