W każdym kraju Zachodu trwa walka o życie, w tym o zmianę świadomości społecznej, a szczególnie o nadanie prawdziwego znaczenia eufemistycznemu i uspokajającemu sumienie terminowi – aborcja. Chodzi o to, żeby coraz więcej ludzi uznało, iż aborcja jest zwykłym zabójstwem. Temu celowi służą organizowane na całym świecie Marsze dla życia. W USA potężny marsz ruchów pro-life przeszedł jak zwykle w lutym. Kanadyjczycy już po raz 20. wyszli na ulice Ottawy 11 maja br. Każdego roku wzrasta liczba uczestników marszu w Kraju Klonowego Liścia. W tym roku organizatorzy postawili sobie cel, że będzie ich 25 tys. Według powszechnej opinii, cel ten został osiągnięty. Serwis LifeNews.com podkreślił, że w Kanadzie walka o życie jest o tyle trudniejsza, że w kraju świadomość aborcyjna zagnieździła się w wielu ustawach na szczeblu i federalnym, i lokalnym, ale pro-liferzy nie składają broni.
Pomóż w rozwoju naszego portalu