Włoskiej aktorce Claudii Koll sławę przyniósł film o posmaku erotycznym zatytułowany „Cosi fan tutte”. Dziś gwiazda ekranu żałuje, że przyjęła w nim rolę. Gdy została aktorką, skłócona z rodzicami opuściła nie tylko rodzinny dom, ale i Kościół. Zapragnęła wolności – jak mówiła. Szukając jej na wszelkie możliwe sposoby, dosięgła niemal dna depresji. Aby się ratować, sięgnęła po medytację buddyjską, która miała jej pomóc zerwać z przeszłością. Pewnego razu, medytując, Claudia Koll zaczęła odczuwać wielki ból psychiczny i duchowy związany z dziwną obecnością jakiejś istoty działającej wewnątrz niej. Jej obecność była niewyobrażalnie silna. Istota ta – o której aktorka dziś wprost mówi jako o złej mocy – broniła się przed opuszczeniem jej wnętrza. Wtedy Claudia zaczęła się modlić słowami Modlitwy Pańskiej. Chwyciła także za krzyż, który mocno ścisnęła i przytuliła do siebie. Opatrznościowo krzyż dostała w prezencie od swojego przyjaciela kilka dni wcześniej. Gdy tylko przylgnęła do krzyża, doznała wielkiego pokoju w duszy i odczuła prawdziwe ukojenie.
Claudia Koll w namacalny sposób doświadczyła tego, co Jezus w metaforyczny sposób mówił o szatanie: „Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie i miały je w obfitości” (J 10, 10). Dziś włoska aktorka jest misjonarką, a zarazem przewodniczącą założonego przez siebie stowarzyszenia „Dzieła Ojca”, zajmującego się niesieniem pomocy najuboższym dzieciom Afryki. I co najważniejsze – doświadcza życia w obfitości.
Lednica upamiętniła śp. o. Jana Górę w 9. rocznicę śmierci. Pomysłodawca i twórca lednickich spotkań zmarł 21 grudnia 2015 roku i został pochowany tam, gdzie na jego zaproszenie gromadziły się co roku tysiące młodych ludzi - na Polach Lednickich. W sobotę w jego intencji Mszę św. odprawił Prymas Polski abp Wojciech Polak.
„Żyć z Chrystusem, cierpieć z Chrystusem, umrzeć z Chrystusem. To znaczy również zwyciężyć z Chrystusem” - mówił o. Jan Góra. W pamięci abp. Wojciecha Polaka tak właśnie zapisał się duszpasterz lednicki, jako człowiek i kapłan zakochany w Chrystusie, zakochany w Kościele i zakochany w ludziach młodych, którym był całym sercem oddany. Wspominając go tuż po śmierci Prymas przyznał, że zawsze był urzeczony tym, jak każdego roku, z wciąż nowym entuzjazmem, o. Jan przewodniczył rzeszom młodych ludzi zebranych pod Bramą Rybą w tym - jak sam mówił - metafizycznym akcie wyboru Jezusa, który przecież do dziś się dzieje.
- Rok Jubileuszowy przeżywany pod hasłem „Pielgrzymi nadziei” jest zachętą by wybrać się w drogę, taką drogę, która postawi przed nami pytanie o sens, o cel, o to, co naprawdę w życiu ważne - mówi z rozmowie z KAI kard. Grzegorz Ryś. Wyjaśnia, że Kościół ma być „niejako sakramentem” zjednoczenia całego rodzaju ludzkiego, a więc także polskiego społeczeństwa. - Nie chodzi tu o udział w tym, co jest realną polityką, ale o stworzenie takich przestrzeni, gdzie ludzie po prostu mogą się ze sobą spotkać - dodaje.
KAI: W Wigilię Bożego Narodzenia papież otworzy drzwi święte rzymskiej bazyliki św. Piotra, inaugurując Rok Jubileuszowy 2025. Będzie on przebiegał pod hasłem „Pielgrzymi nadziei”. Jakie jest głębsze znaczenie tego roku i jak go powinniśmy przeżywać?
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.