Reklama

Niedziela Sandomierska

Aby nieść światło Ewangelii

Niedziela sandomierska 14/2017, str. 1, 4-5

[ TEMATY ]

synod

Ks. Adam Stachowicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bazylika katedralna niecodziennie jest wypełniona po brzegi. Wydarzeniem wiekopomnym, a jednocześnie posiadającym ogromne znaczenie dla życia religijnego i rozwoju diecezji, jest synod diecezjalny. Tak historia tworzy się na naszych oczach. 25 marca, w dwudziestą piątą rocznicę reorganizacji granic diecezji polskich, w Sandomierzu bp Krzysztof Nitkiewicz zwołał III Synod Diecezji Sandomierskiej.

Uroczystość zainaugurowano Mszą św. w bazylice katedralnej w Sandomierzu pod przewodnictwem abp. Stanisława Budzika, metropolity lubelskiego oraz z udziałem abp. Adama Szala, metropolity przemyskiego, bp. Kazimierza Gurdy, ordynariusza siedleckiego, bp Krzysztofa Nitkiewicza, pasterza diecezji sandomierskiej i bp. Edwarda Frankowskiego. Eucharystię koncelebrowała bardzo liczna grupa duchowieństwa diecezjalnego, przedstawiciele zgromadzeń zakonnych i goście z innych diecezji. Na wspólnej modlitwie zgromadzili się członkowie synodu, osoby konsekrowane oraz wierni świeccy przybyli z całej diecezji. Inauguracji prac synodalnych towarzyszyli przedstawiciele władz parlamentarnych, władz samorządowych różnego stopnia przybyłych z terenu diecezji oraz reprezentanci i delegaci grup duszpasterskich i stowarzyszeń katolickich oraz społecznych. Jako hasło synodu wybrano słowa: „Aby nieść światło Ewangelii”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

We wstępie abp Stanisław Budzik, przewodniczący liturgii, powiedział: – Niech ten trzeci synod upływa pod znakiem tajemnicy wcielenia Boga, który stał się Emanuelem, Bogiem z nami, chodził naszymi drogami, żył naszym życiem, umarł, aby nas odkupić, i zmartwychwstał, aby nas prowadzić do chwały. Niech Duch Święty, który dokonał w Maryi tego niezwykłego cudu Wcielenia, dokonuje także wielkich cudów ewangelizacyjnych podczas trwania tego synodu, który ma charakter duszpasterski. Niech pozwoli złożyć w niej nowy zasiew Ewangelii i przynieść wspaniałe owoce.

Biskup Krzysztof Nitkiewicz nawiązał w homilii do obchodzonej uroczystości Zwiastowania Pańskiego. Przypomniał, że została ona uwieczniona na bizantyjskich freskach zdobiących sandomierską katedrę. – O ile we wschodnich świątyniach ikony Zwiastowania znajdują się na carskich wrotach ikonostasu, prowadzących do miejsca sprawowania Najświętszej Ofiary, gdyż Zwiastowanie i wcielenie Syna Bożego jest pierwszym akordem Misterium Paschalnego, które odnawia się podczas każdej Eucharystii, to scena ta znajduje się u nas vis-à-vis tronu biskupiego. Ten starożytny fresk przypomina biskupowi i całemu ludowi bożemu, że tak, jak przed wiekami w Nazarecie zgoda Maryi stała się drzwiami, przez które Bóg przyszedł na ziemię, przyjmując ludzkie ciało, podobnie dzisiaj – przez nasze „tak” On chce zbawiać i być obecny w życiu Kościoła, Polski, całego świata. Rozpoczynający się synod diecezjalny postrzegam jako właściwą drogę do wypełniania tego zadania – mówił kaznodzieja. Biskup zauważył również, iż biorąc pod uwagę przepisy prawa kanonicznego określające sposób zwołania i odbywania synodu, a także jego struktury, niektórzy nazywają synod epifanią, czyli objawieniem Kościoła lokalnego. – Różne formy uczestnictwa w synodzie oraz modlitwa w jego intencji będą sprzyjały budowaniu wspólnoty i zacieśnianiu braterskich więzi wynikających ze chrztu, na mocy którego wszyscy jesteśmy sobie równi godnością, każdemu przysługują określone prawa, ale są także zadania i obowiązki, które należy wypełniać, służąc sobie nawzajem. Nie ma skuteczniejszego sposobu na ideologie, zjawiska i procesy zagrażające kościelnej i międzyludzkiej jedności. Tym bardziej, że pojawiają się ciągle nowe zarzewia napięć. Komisje synodalne, posiedzenia plenarne i synodalne zespoły dekanalne stwarzają okazję do nawiązywania relacji i do współpracy pomiędzy duchownymi oraz wiernymi świeckimi. Podejmując ważne i aktualne tematy, szukając rozwiązania różnych węzłów gordyjskich, kwestii spornych, synod będzie służył sprawie jedności – tłumaczył ordynariusz sandomierski. Biskup wyjaśnił jednocześnie przyczynę zwołania synodu po osiemnastu latach od zakończenia poprzedniego, któremu przewodniczył bp Wacław Świerzawski. – Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat zmieniły się znacząco uwarunkowania kulturowe, cywilizacyjne, społeczne i demograficzne. Są osiągnięcia i optymistyczne perspektywy, ale nie brakuje również zjawisk i problemów rodzących poważne niepokoje. Trzeba przyznać rację autorowi łacińskiej sekwencji: „Tempora mutantur et nos mutamur in illis” – czasy się zmieniają, a my zmieniamy się wraz z nimi. Ojciec Święty Franciszek mówi nawet, że mamy do czynienia nie tyle z epoką zmian, co raczej z epokowymi zmianami. Dlatego należy szukać nowych dróg i metod, aby – jak głosi hasło synodu – „nieść światło Ewangelii”. To znaczy żyć nią i przepowiadać zgodnie z poleceniem Chrystusa. Może dlatego włoski kapłan, filozof i działacz społeczny ks. Giuseppe Dossetti uważał, że synody diecezjalne wpisują się w proces dojrzewania Kościoła – wyjaśniał hierarcha. – W Kościele wszystko powinno służyć zbawieniu człowieka, jego nadprzyrodzonemu powołaniu – „salus animarum suprema lex”. Chodzi tutaj nie tylko o rewizję norm prawa partykularnego, o ujednolicenie praktyk duszpasterskich lub zwyczajów. Musimy widzieć współczesne problemy, stawiać właściwe diagnozy i podejmować działania zgodne z Magisterium Kościoła. Chcemy wydobywać z naszego skarbca rzeczy nowe i stare (por. Mt 13, 52). Zacząć od tego, co udało się przed laty, a jednocześnie otworzyć się bezgranicznie na natchnienia Ducha Świętego – mówił bp Nitkiewicz. Na koniec homilii kaznodzieja zwrócił uwagę na to, że przez osobę biskupa będącego w jedności z papieżem i z kolegium biskupów synod diecezjalny stanowi formę aktywnego uczestniczenia w życiu Kościoła powszechnego.

Reklama

Po homilii wikariusz generalny ks. Jerzy Dąbek wyjaśnił ideę i cele synodu, jego strukturę oraz planowany przebieg. – Pierwsza faza synodu potrwa do 19 maja 2018 r. i będzie miała ma na celu przygotowanie dokumentu roboczego. Prace będą przebiegały w powołanych komisjach głównej i tematycznych. Drugi etap synodu ma odbywać się głównie na forum dekanalnych zespołów synodalnych złożonych z duchownych i świeckich. Zespoły znające dobrze lokalną sytuację oraz uwarunkowania parafii będą analizowały dokument roboczy. Owocem tej refleksji mają być uwagi i postulaty, które posłużą komisji głównej do przygotowania projektu deklaracji dekretów. Projekt tych dokumentów będzie dyskutowany podczas posiedzeń plenarnych, stanowiących trzeci etap synodu. W ten sposób powstanie dokument końcowy zawierający zalecenia i normy prawne. Jego promulgacji dokona biskup ordynariusz.

Reklama

Podniosłym momentem była chwila, kiedy wszyscy członkowie synodu złożyli wyznanie wiary i stosowną przysięgę. Każdy z nich podchodził do ołtarza i z położoną ręką na księdze Pisma Świętego składał swoją deklarację.

Jak zaznacza ks. Tomasz Lis, rzecznik diecezji, członkami III Synodu Diecezji Sandomierskiej są kapłani, osoby zakonne i wierni świecy sprawujący różne funkcje duszpasterskie, społeczne oraz przedstawiciele ruchów i stowarzyszeń kościelnych. – To gremium w dalszej części synodu będą wspierały dekanalne zespoły synodalne. W strukturach synodu został powołany sekretariat oraz komisje synodalne: główna teologiczna, ds. kultu Bożego i dyscypliny sakramentów, ds. duchowieństwa diecezjalnego, ds. instytutów życia konsekrowanego i stowarzyszeń życia apostolskiego, ds. świeckich, ds. duszpasterstwa, ds. nauki i wychowania katolickiego, ds. ewangelizacji, charytatywnej i ds. dóbr doczesnych – wyjaśnia ksiądz rzecznik.

2017-03-30 09:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Historia pisana na naszych oczach

Niedziela Ogólnopolska 14/2017, str. 10

[ TEMATY ]

synod

Synod o młodzieży

Ks. Adam Stachowicz

Uroczysta Msza św. na rozpoczęcie synodu

Uroczysta Msza św.
na rozpoczęcie
synodu

Bp Krzysztof Nitkiewicz zwołał III Synod Diecezji Sandomierskiej. Ten historyczny fakt ma miejsce 18 lat od zamknięcia poprzedniego synodu, któremu przewodniczył bp Wacław Świerzawski. Synod, odbywający się pod hasłem „Aby nieść światło Ewangelii”, będzie trwał 3 lata

W szczelnie wypełnionej bazylice katedralnej w Sandomierzu 25 marca 2017 r. odbyło się otwarcie III Synodu Diecezji Sandomierskiej. Bp Krzysztof Nitkiewicz zwołał go w 25. rocznicę reorganizacji granic polskich diecezji. Na uroczystość przybyli członkowie synodu, a także wiele osób konsekrowanych i wiernych z całej diecezji, którym towarzyszyli przedstawiciele władz parlamentarnych i samorządowych różnego stopnia oraz reprezentanci i delegaci grup duszpasterskich i stowarzyszeń katolickich oraz społecznych. Trafnie odczytali oni znaki czasu i wzięli udział w historii, która tworzy się na naszych oczach.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Odpustowy weekend u franciszkanów [zaproszenie]

2024-05-04 08:48

ks. Łukasz Romańczuk

ks. Mariusz Szypa wypowiada słowa aktu zawierzenia

ks. Mariusz Szypa wypowiada słowa aktu zawierzenia

Franciszkanie Konwentualni z ul. Kruczej we Wrocławiu zapraszają na dwa wydarzenia, które będą miały miejsce w kościele pw. św. Karola Boromeusza. W sobotni wieczór będzie można posłuchać koncertu organowego, a w niedzielę sumie odpustowej będzie przewodniczył bp Maciej Małyga.

4 maja o godz. 19:00 rusza cykl koncertów organowych „Franciszkańskie Wieczory Muzyczne: Mater Familiae” w Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej przy ul. Kruczej we Wrocławiu. Jest to okazja do promocji muzyki sakralnej, a także kultu maryjnego. Pierwszy koncert zagra Tadeusz Barylski, który przez wiele lat posługiwał jako organista w sanktuarium św. Antoniego w Dąbrowie Górniczej. Podczas koncertu zagra m.in utwory: Johanna Sebastiana Bacha – Fantazja G-dur, Improwizację: Fantazja Regina Coeli czy Bogurodzicę. Koncert rozpocznie obchody odpustu ku czci Matki Bożej

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję