BOR po wypadku
Wypadek rządowej limuzyny w Oświęcimiu, który zakończył się lekkimi obrażeniami szefowej rządu, ale i poważniejszymi towarzyszącego jej oficera BOR, nie powinien się zdarzyć, podobnie jak wcześniejsze wypadki z udziałem prezydenta RP Andrzeja Dudy, wicepremiera Jarosława Gowina (pęknięte opony w rządowych autach) czy szefa MON Antoniego Macierewicza. Nic dziwnego, że musiało to wywołać reakcję MSWiA. Kierownictwo resortu zapowiada głębokie zmiany w chroniącym VIP-ów BOR.
Szefowie MSWiA usprawiedliwiają jednak kierowcę limuzyny szefowej rządu: rozbił ją, aby uniknąć staranowania małego samochodu, nagle wjeżdżającego w rządową kolumnę. – Gdyby doszło do staranowania tego małego auta, ten kierowca by zginął. Taranowanie jest czymś oczywistym w państwach, gdzie jest wojna, ale nie w Polsce. Nie wywierajcie presji na funkcjonariuszach BOR – apelował minister Mariusz Błaszczak.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Kierownictwo MSWiA zaznacza też, że Biuro od dawna jest reformowane, bo nowa ekipa rządowa zastała, po latach rządów PO, zdewastowaną instytucję. W ubiegłym roku, po raz pierwszy od lat, więcej funkcjonariuszy przyszło do służby, niż z niej odeszło. Teraz zmiany zostaną przyspieszone. Nowy BOR (być może będzie się nazywać Narodową Służbą Ochrony) będzie miał nowe kompetencje, m.in. związane z czynnościami operacyjno-rozpoznawczymi. Dziś BOR nie ma uprawnień do takich działań, a powinien je mieć, aby działać skutecznie. Nowy BOR będzie też mniej obciążony zadaniami za granicą, będzie chronił obiekty, które służą VIP-om, i będzie dwa razy liczniejszy.
* * *
Przyklejona do widza
Była na scenie przez 60 lat – 40 spektakli teatralnych i 20 spektakli Teatru Telewizji, 20 filmów, kilkanaście seriali, niezliczone występy na estradach w Polsce i za granicą. Taki m.in. jest dorobek zawodowy Krystyny Sienkiewicz, aktorki telewizyjnej i filmowej, przez lata związanej m.in. z teatrami: Ateneum, Syrena, Rampa i Studenckim Teatrem Satyryków (STS), z Kabaretem Starszych Panów i Kabaretem Olgi Lipińskiej. Za swoją akademię teatralną uważała teatr STS, gdzie trafiła po ukończeniu warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Także w nim nauczyła się pokory. – W tym zawodzie łatwo o zarozumiałość: „Wszystko wiem, wszystko umiem”. Ustrzegłam się tego – mówiła. Pochodziła z okolic Grodna. W wieku 8 lat została sierotą – jej rodzice nie przeżyli II wojny światowej. Była szczególnie lubiana przez widzów i kolegów aktorów. – Bo ja jestem jak znaczek pocztowy. Przyklejam się do ludzi na widowni. Widzę tam każdego z osobna – mówiła. Krystyna Sienkiewicz zmarła 12 lutego w wieku 81 lat.
* * *
Nie dla in vitro
Odrzucenie przez Radę Miasta Wrocławia uchwały wprowadzającej program dofinansowania zapłodnienia metodą in vitro w tym mieście nie oznacza zakazania stosowania tej wątpliwej moralnie procedury. Oznacza, że nie będą za nią płacić mieszkańcy Wrocławia. Radni zadecydowali o tym dużą większością głosów, dowodząc, że finansowanie in vitro nie należy do zadań samorządów, choć wcześniej przeforsowano je m.in. w: Bydgoszczy, Częstochowie, Łodzi, Sosnowcu czy Poznaniu. O odrzuceniu uchwały przesądziły głosy części Klubu Radnych Rafała Dutkiewicza, prezydenta Wrocławia, w tym satyryka Jerzego Skoczylasa i olimpijki Renaty Mauer-Różańskiej. Nie chodziło tylko o pieniądze. – Trudno nie wskazać także aspektu etycznego. Metoda in vitro, bez względu na poglądy, wzbudza wiele kontrowersji – mówił szef Klubu Radnych PiS Marcin Krzyżanowski. Projekt radnych .Nowoczesnej zakładał, że miasto przeznaczy na program rocznie ponad 2 mln zł.
* * *
Zrób to sam
Rada prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego dla „frankowiczów”, że powinni wziąć sprawy w swoje ręce i zacząć walczyć w sądach, wywołała zażartą dyskusję nie tylko na temat moralności bankierów, którzy – stosując bezprawną klauzulę przeliczania złotówek na franki – oszukali setki tysięcy Polaków. Także na temat odpowiedzialności rządzących i obietnic wyborczych. Rada prezesa została wymuszona pytaniami dziennikarzy, ale z pewnością była przemyślana. „Frankowicze” – jak stwierdził – powinni walczyć w sądach nie dlatego, żeby nie ufać zabiegom prezydenta czy rządu, lecz dlatego, że nie można podejmować działań, które doprowadziłyby do zachwiania systemu bankowego. – To byłby straszny cios we wszystkich obywateli – mówił. Jeszcze w styczniu powstała w Sejmie podkomisja do rozpatrzenia 3 projektów ustaw dotyczących kredytów walutowych: prezydenckiego oraz autorstwa klubów PO i Kukiz ’15. Prace mają się zakończyć przed wakacjami.