Będziński festiwal to nie tylko największy przegląd kolędowy w Polsce, ale także jeden z największych amatorskich festiwali muzycznych w kraju, w którym co roku startuje kilkanaście tysięcy osób zgrupowanych w ponad tysiącu chórach i zespołach. Festiwalowy „ostry dyżur” rozpoczyna się już w grudniu wraz z eliminacjami, które odbywają się w 33 miejscowościach w całej Polsce oraz na Ukrainie i Białorusi. W tegorocznej edycji wystartowało 1500 solistów, chórów i zespołów z Polski, Ukrainy i Białorusi. Choć liczby dają pewien obraz, jednak nie one są najważniejsze. Ten przegląd to przede wszystkim wielka promocja młodych talentów, ale także popularyzowanie regionalnych tradycji – śpiewów, strojów i obrzędowości.
Najlepsi z najlepszych, czyli Siwy Dym Czarne Chmury
Reklama
Podczas tegorocznej festiwalowej edycji lokalne komisje wyłoniły 136 finalistów, którzy przyjechali do Będzina – stolicy polskiej kolędy, by w dniach 12-14 stycznia br. uczestniczyć w przesłuchaniach. Artyści amatorzy mieli doskonałą okazję sprawdzić swoje umiejętności przed jury, do którego zaproszeni zostali najlepsi eksperci w kraju. W tym roku komisji przewodniczył prof. AM dr hab. Jerzy Rachubiński (Akademia Muzyczna w Łodzi). Wraz z nim najlepszych wykonawców wyłonili prof. dr hab. Wiesław Delimat (Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie) oraz ks. dr hab. Paweł Sobierajski (Akademia Muzyczna w Katowicach). Grand Prix 23. MFKiP w Będzinie wyśpiewał zespół Siwy Dym Czarne Chmury z Liceum Ogólnokształcącego im. Kazimierza Jagiellończyka w Sieradzu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tradycja i piękno
– To, co wyróżnia będziński festiwal, to ogromna różnorodność. Śpiewają na nim dzieci, młodzież i dorośli, na scenie po klasycznie śpiewającym chórze pojawia się zespół folklorystyczny. W tym roku wśród wykonawców znaleźli się nawet więźniowie. Koncert galowy był odzwierciedleniem tej różnorodności form – znane kolędy często zaskakują nas aranżacjami, a część utworów można usłyszeć tylko na naszym festiwalu – zaznacza Jarosław Ciszek, rzecznik prasowy MFKiP. Z kolei ks. Piotr Pilśniak, dyrektor festiwalu, podkreśla: – Przez lata nasz festiwal wpisywał się w kulturalną mapę Polski, pokazując, że warto promować tradycję i piękno. Zdobyliśmy zastęp nie tylko wykonawców, którzy cenią ten przegląd, ale także wolontariuszy bezinteresownie pracujących na rzecz imprezy i jej gości. Na te 23 lata składają się ciężka praca i ogromna życzliwość setek osób. Cieszy, że zażegnany został kryzys, który powodował, że przyszłość festiwalu od kilku lat stała pod znakiem zapytania. W grudniu 2016 r. podpisaliśmy umowę z Polską Spółką Gazownictwa, która została partnerem strategicznym naszego festiwalu.
Radość i nadzieja
23. festiwalowa edycja jest już historią. Kolędy oraz radość i nadzieja, które z nich wypływają, po raz kolejny połączyły Polaków nie tylko w kraju, ale i za granicą, dzięki prowadzonej po raz pierwszy transmisji on-line. Gorące serca wykonawców i ich wspaniały śpiew rozgrzały zimowe dni i sprawiły, że zatęskniliśmy za czasem nieodłącznie związanym z bożonarodzeniowymi pieśniami.