Przybycie wojsk amerykańskich do Polski to realizacja postanowień, które zapadły podczas lipcowego szczytu Sojuszu Północnoatlantyckiego w Warszawie. Ustalono wówczas, że wschodnia flanka NATO zostanie wzmocniona przez rozlokowanie oddziałów wojsk sojuszniczych w Polsce i państwach bałtyckich.
Oficjalne powitanie żołnierzy amerykańskiej 3. Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej nastąpiło 14 stycznia br. w Żaganiu. Żołnierzy US Army przywitali m.in. premier Beata Szydło oraz minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Podczas uroczystości w Żaganiu premier Szydło powiedziała, że rząd dopełnił swojego zobowiązania, które podjął wobec Polaków w trosce o bezpieczeństwo ojczyzny.
Reklama
– Dzisiaj mogę powiedzieć, że obecność wojsk amerykańskich w Polsce to kolejny krok w stronę realizacji strategii przyjętej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości wzmacniania bezpieczeństwa Polski i naszego regionu. To strategia, którą realizujemy w trosce o bezpieczeństwo naszej ojczyzny i obywateli. Bo właśnie bezpieczeństwo jest tym podstawowym pragnieniem, które każdy z nas nosi w sercu – podkreśliła premier Szydło. – Bezpieczeństwo ojczyzny i Polaków jest kwestią nadrzędną i uczynimy wszystko, by polscy obywatele w swoim domu, w Polsce, mogli czuć się bezpiecznie. Właśnie realizowanie takich przedsięwzięć, budowanie wspólnie z naszymi sojusznikami strategii wojskowych i obronnych, nakierowanych na pokojowe budowanie bezpieczeństwa, są celami, które sobie stawiamy – dodała.
– Gdy wy jesteście tutaj, wojska polskie są w Afganistanie. Wtedy gdy wy jesteście tutaj, wojska polskie są w Kuwejcie i Iraku. Wtedy gdy wy jesteście tutaj, polskie okręty płyną na Morze Śródziemne, żeby bronić także południowej flanki NATO przed wszelką agresją, bo razem bronimy wolności, razem bronimy niepodległości wschodniej flanki NATO i razem bronimy niepodległości Europy – powiedział min. Macierewicz. – Jesteście tutaj, żeby bronić wolności, niepodległości, żeby bronić pokoju w całej Europie i na świecie, jesteśmy wam za to wdzięczni – dodał.
Powitaniu żołnierzy US Army w Polsce towarzyszyła ogólnokrajowa akcja „Bezpieczna Polska”, którą honorowym patronatem objął minister obrony narodowej. W kilkunastu miastach Polski odbyły się pikniki i wydarzenia plenerowe, którym towarzyszyły koncerty muzyczne oraz wystawy sprzętu wojskowego. W wielu miastach swoje produkty zaprezentowała Polska Grupa Zbrojeniowa. Cieszyły się one ogromnym zainteresowaniem, zwłaszcza wśród młodzieży. Polacy mogli zobaczyć m.in. armatohaubicę samobieżną „Krab”, moździerz samobieżny „Rak”, kołowy transporter opancerzony „Rosomak”, a także szeroką gamę broni strzeleckiej. Podczas akcji Polska Grupa Zbrojeniowa po raz kolejny zaprezentowała ofertę dedykowaną Wojskom Obrony Terytorialnej.
Reklama
Przybycie wojsk USA do Polski stanowi zwieńczenie podejmowanych w 2016 r. wysiłków rządu oraz Ministerstwa Obrony Narodowej na rzecz podniesienia bezpieczeństwa Polski. To przede wszystkim sukces polityczny i dyplomatyczny, ale w ubiegłym roku zapadło również wiele decyzji, których realizacja istotnie przyczyni się do wzrostu bezpieczeństwa, a które związane są z polskim przemysłem obronnym.
Chodzi o zamówienia, które na przestrzeni 2016 r. zostały skierowane do Polskiej Grupy Zbrojeniowej, narodowego koncernu obronnego, który jest podstawowym partnerem resortu obrony w procesie modernizacji technicznej Sił Zbrojnych RP. W grudniu ub.r. Huta Stalowa Wola S.A., jedna z wiodących spółek Polskiej Grupy Zbrojeniowej, pozyskała zamówienie na produkcję i dostawę dla polskiej armii czterech dywizjonowych modułów ogniowych o kryptonimie „Regina”. Na podstawie tej umowy do Sił Zbrojnych RP trafi 96 najnowocześniejszych na świecie armatohaubic samobieżnych „Krab” wraz z odpowiednią liczbą wozów dowodzenia, wsparcia i zabezpieczenia technicznego.
– To największy kontrakt, jaki w historii został skierowany do polskiego przemysłu obronnego. Jego wartość to blisko 5 mld zł – podkreśla Arkadiusz Siwko, prezes zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej. – Ale oprócz tego w 2016 r. podpisaliśmy inne ważne kontrakty, np. na dostawę systemu obrony powietrznej bardzo bliskiego zasięgu „Pilica” oraz przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych „Piorun”. Te kontrakty łącznie są warte ponad 1,5 mld zł – dodaje.
Jak podkreśla prezes zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej, rok 2017 będzie wyjątkowo pracowity dla przemysłu obronnego. Spółki skonsolidowane w PGZ kontynuują przygotowanie do udziału w kolejnych programach Planu Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP. Jednym z priorytetów będzie dostawa uzbrojenia i sprzętu dla nowo formowanych oddziałów Wojsk Obrony Terytorialnej. Zakłady skupione pod szyldem PGZ mają kompetencje przemysłowe, żeby zapewnić im kompleksowe wyposażenie: od mundurów i odzieży ochronnej, przez indywidualne wyposażenie żołnierza, po środki łączności, pojazdy i bezzałogowe statki powietrzne.
– Będziemy także kontynuować wysiłki ukierunkowane na umocnienie obecności Polskiej Grupy Zbrojeniowej na rynku międzynarodowym – mówi Arkadiusz Siwko. – Już w ubiegłym roku w toku rozmów z wieloma partnerami udało nam się osiągnąć silną pozycję negocjacyjną. Przykładem jest list intencyjny, który podpisaliśmy z amerykańskim koncernem Raytheon, dostawcą tarczy antyrakietowej „Patriot”. Ustaliliśmy, że jeżeli państwo polskie zdecyduje się na zakup właśnie tego systemu w ramach realizacji programu dotyczącego pozyskania sytemu obrony powietrznej średniego zasięgu „Wisła”, aż 50 proc. produkcji zostanie ulokowane w fabrykach Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Oznacza to, że połowa pieniędzy z budżetu, które zostaną wydatkowane na ten cel, zostanie w Polsce i będzie służyć rozwojowi krajowego przemysłu – dodaje prezes zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej.