Reklama

Niedziela Kielecka

Maksymilian górujący nad Kielcami

Parafia z niemałym trudem jej budowniczych i rzeszą zaangażowanych ludzi powstawała – licząc od początku, blisko 35 lat temu, od podstaw, na obrzeżach Kielc. Ukoronowaniem tamtych lat jest kościół o ciekawie stylizowanej sylwetce, widoczny z daleka. Z kościelnego wzgórza roztacza się piękny widok na dalsze osiedla. Parafii od początku patronuje św. Maksymilian Kolbe, męczennik Auschwitz

Niedziela kielecka 4/2017, str. 4-5

[ TEMATY ]

parafia

patron

T.D.

Kościół św. Maksymiliana

Kościół św. Maksymiliana

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W diecezji kieleckiej jest zaledwie kilka kościołów pw. św. Maksymiliana: w Kielcach, w Wolicy-Tokarni, w Rykoszynie.

Patron w relikwiach i kaplicy

W kieleckim kościele Patronowi jest dedykowana osobna kaplica, po lewej stronie świątyni kościoła, z figurą świętego. Podczas ostatnich prac remontowych, sfinalizowanych w grudniu 2016 r., także i kaplica św. Maksymiliana zyskała nowy wygląd. Tło dla figury stanowią niebieskie pasy, przeplatane drutem kolczastym, w nawiązaniu do obozu koncentracyjnego – miejsca męczeństwa zakonnika, a sceny z jego życia, szczególnie zawierzenie Maryi – przypominają witraże w tej kaplicy. Proboszcz parafii ks. Grzegorz Pałys jest usatysfakcjonowany z przekazu tej stylistyki; chodziło o to, aby była ona wymowna, mocna, ale na tyle dyskretna, aby nie rozpraszała skupienia i modlitwy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Parafia posiada relikwie św. Maksymiliana, ale nie są to relikwie jedyne. – Mamy także relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki, św. Jana Pawła II i św. s. Faustyny – wyjaśnia ks. Pałys.

Kult dla Patrona szerzy m.in. Rycerstwo Niepokalanej, które skupia kilkadziesiąt dorosłych osób. Obecnie wspólnotą opiekuje się ks. Sławomir Ciosek. W każdy wtorek miesiąca jest sprawowana Nowenna do św. Maksymiliana, w każdy drugi wtorek jest oddawana cześć relikwiom.

Odpust ku czci św. Maksymiliana jest obchodzony 14 sierpnia z licznym udziałem parafian i kielczan.

Trzy dekady kieleckiego „Maksymiliana”

Założycielem parafii i budowniczym kościoła był ks. prał. Józef Zbroszczyk, a od sierpnia 2012 r. – po śmierci ks. Zbroszczyka – dzieło to kontynuuje ks. prał. Grzegorz Pałys.

Początki parafii to samodzielny ośrodek duszpasterski, który zaczął powstawać od 1982 r. Parafię erygował bp Stanisław Szymecki 2 grudnia 1983 r., wydzielając jej obszar z parafii katedralnej i św. Wojciecha. Skomplikowaną budowę kościoła na wzgórzu – o sylwetce nowoczesnej, choć stylizowanej na świątynie bizantyjskie, rozpoczęto w 1987 r.

Reklama

Ale zanim do tego doszło, minęło kilka trudnych lat. Gromadzono materiały budowlane oraz starano się o uzyskanie wszelkich pozwoleń. Władze odrzucały kolejne projekty kościoła. Aż trudno uwierzyć, że wykonano ponad 20 (! ) projektów świątyni. Po pięciu latach starań ówczesne władze miasta zgodziły się na projekt budowli wykonany przez inż. Zbigniewa Grządzielę i prof. Stefana Dousę z Krakowa.

Sam teren budowy był trudny – różnica między fundamentami kościoła, a ulicą Radostową wynosiła blisko 10 m. O ogromie prac, jakie wykonano, świadczyć może fakt, iż tylko kamienia budowlanego przywieziono 300 samochodów ciężarowych, a teren zabezpieczono dwukilometrowym ogrodzeniem.

Zbudowany z tak wielkim trudem kościół był konsekrowany przez bp. Kazimierza Ryczana w 25-lecie parafii, 9 listopada 2008 r., w asyście biskupów pomocniczych.

Ostatnio kościół wiele zyskał na wyglądzie zewnętrznym. Kilka lat temu, z okazji 30-lecia przybyła efektowna iluminacja, została wyczyszczona i odpowiednio zakonserwowana posadzka oraz wyfrezowane wejście do kościoła. Częściowy remont przeszła plebania. Powstał nowy i obszerny parking, częściowo na uporządkowanym miejscu po rozebranej przez śp. ks. Zbroszczyka kaplicy. W samym kościele zostało poprawione oświetlenie, jest także doprowadzony gaz i zainstalowane ogrzewanie nawiewowe kościoła.

Natomiast od kilku tygodni wnętrze świątyni ma nowy wygląd i koloryt – jest nie do poznania. – Wcześniej wszystko było w bieli. Ten kolor towarzyszył parafianom od początku istnienia świątyni, czyli od ok. 20 lat. Uznaliśmy, że najwyższy czas to zmienić. Skonsultowane to zostało oczywiście z projektantem – mówi ks. Grzegorz Pałys. Prace trwały pięć miesięcy. W tym okresie zmieniono nie tylko kolor ścian, ale także odnowiono figury, dodano nowe motywy oraz wstawiono dodatkowe szyby do okien. – Odnowiliśmy każdą część naszego kościoła. W ołtarzu głównym odrestaurowaliśmy figurę Chrystusa. Nowy kolor zyskał również sam krzyż. Bardziej intensywne kolory ma teraz także tło, a zwłaszcza namalowane na nim kłosy zbóż. Przed remontem były one niemal niewidoczne, teraz widać je z daleka – wylicza Ksiądz Proboszcz.

Reklama

Dużych zmian, jak już wspominano, dokonano w kaplicy św. Maksymiliana. Ciekawe rozwiązanie zastosowano także w kaplicy św. Ambrożego. Na ścianie za figurą umieszczono atrapę plastra miodu, bo święty jest patronem pszczelarzy. Zmiany są widoczne także w kaplicy św. Józefa. Odnowiono figurę świętego, a lilie namalowane nad konfesjonałami mają przypominać postać św. Józefa. Nabrała koloru również kaplica Matki Bożej: ścianę przedzielił pas w kolorze zbliżonym do różu pompejańskiego, a figurę Maryi ozłocono. Wyjątkowy nastrój zyskała nawa główna dzięki wyzłoceniu kopuły. Nad całością prac czuwał Ireneusz Menes, odpowiedzialny za projekt i wykonanie. Efekt tych blisko półrocznych działań poświęcił 18 grudnia 2016 r. biskup senior Kazimierz Ryczan.

Parafia na co dzień

– Mamy wspaniałych, zaangażowanych w codzienne życie parafii ludzi, którzy troszczą się o kościół i czują za niego odpowiedzialność – uważa Proboszcz. I niekoniecznie chodzi tu tylko o wielkie sprawy; także o porządkowanie rozległych trawników, przedświąteczne trzepanie dywanów (sama widziałam), zawsze piękne dekoracje kwiatowe w kościele.

Na co dzień parafia żyje finalizowaniem spraw budowlanych i wykończeniowych w kościele oraz rozbudową zaplecza duszpasterskiego. Wierni chętnie i dość licznie uczestniczą w nabożeństwie do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, a dzieci z radością przychodzą po błogosławieństwo podczas niedzielnej Mszy św. o godz. 10.30. W pierwsze czwartki miesiąca po południu jest Różaniec i Msza św. za Ojczyznę oraz o nowe powołania (jest ich kilka z tej parafii), połączona z ucałowaniem relikwii bł. ks. Jerzego Popiełuszki. W parafii są koła różańcowe, powiększa się grupa ministrantów, jest schola, która powstała z dzieci szkolnych z SP nr 28 oraz z Zespołu Szkół nr 24. Rokrocznie w okresie świątecznym nie może zabraknąć jasełek z udziałem także najmłodszych parafian – przedszkolaków.

Reklama

Lokalną ciekawostką jest na pewno jedyna w diecezji, a być może i w Polsce – wspominana powyżej kaplica św. Ambrożego, patrona pszczelarzy, która łączy się z obecnością członków związku pszczelarzy. Swoje najważniejsze spotkanie mają oni zazwyczaj w styczniu.

Bolączką parafii jest jej kurczenie się i starzenie, tym samym brak młodych ludzi (w parafii nie ma żadnej szkoły średniej). Proboszcz szacuje, że średnio co dwa lata ubywa ok. 60-80 osób, co roku przybywa pustych mieszkań, co najmniej 10 na rok. Zjawisko to jest obserwowane szczególnie podczas trwającej właśnie wizyty duszpasterskiej. Obecnie parafia liczy 7680 osób.

Wracając do patrona, św. Maksymiliana; jest on także patronem elektryków – w parafii w związku z tym także powstają pewne projekty duszpasterskie – Św. Maksymilian jest w ogóle patronem wyjątkowym, inspirującym w wielu kierunkach – czciciel Maryi, marzący o dobrej prasie katolickiej, bliski nam czasowo – żyją przecież osoby, które pamiętają czasy jego męczeńskiej śmierci. To patron, na którym można budować – uważa ks. Grzegorz Pałys.

2017-01-18 14:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lelowski św. Marcin w dobrym towarzystwie

Niedziela kielecka 43/2017, str. 4

[ TEMATY ]

parafia

św. Marcin

TD

Lelowska Matka Boża Pocieszenia

Lelowska Matka Boża Pocieszenia

Lelowski kościół pw. św. Marcina ma XIV-wieczną datację, ale świątynia swój obecny kształt zawdzięcza odbudowie przeprowadzonej w latach 40. XX wieku, po jej niemal całkowitym zniszczeniu przez Niemców w 1939 r. Św. Marcin, którego patronalne święto będzie już niebawem – bo 11 listopada – patronuje kościołowi w Lelowie od początku jego dziejów

Nie jest to jedyny kult w parafii; Matka Boża Pocieszenia odbiera w Lelowie i okolicy ogromną cześć, a ponadto parafia ma lokalnego męczennika z czasów II wojny światowej – Ignacego Trendę, który odmówił niemieckim najeźdźcom wykonania rozkazu – podpalenia krzyża, za co został na miejscu rozstrzelany.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję