Muzeum Podkarpackim w Krośnie do końca stycznia można oglądać szopki bożonarodzeniowe z Polski, Europy, ale także z najbardziej odległych zakątków świata. Na wystawie zgromadzono przeszło 150 szopek. To zaledwie część jednej z największych w Polsce, liczącej kilkaset przedstawień kolekcji bożonarodzeniowej Muzeum Towarzystwa Jezusowego Prowincji Polski Południowej w Starej Wsi k. Brzozowa. Najstarsze mają nawet 150 lat i zostały wykonane z różnych materiałów, począwszy od drewna poprzez porcelanę, szkło, a nawet kość słoniową.
Szopki pochodzą z miejsc, do których w ramach misyjnej posługi docierali Jezuici. Nic dziwnego, że nie tylko postaci bożonarodzeniowego misterium, ale też same szopki wyglądają inaczej niż te, które znamy od dziecka z polskich świątyń. Wynika to z innej tradycji, często odległych nam kultur, które cechują mieszkańców Indonezji, Zambii czy Indian Ameryki Południowej. W szopkach z innych kontynentów poza figurami Jezusa, Maryi, Józefa oraz Trzech Króli można odnaleźć przedstawienia m.in. postaci zwykłych ludzi, którym towarzyszą egzotyczne zwierzęta.
Jedną z piękniejszych, odznaczającą się niezwykłą precyzją wykonania jest szopka bożonarodzeniowa z Madagaskaru umieszczona w butelce.
Freski Jerzego Nowosielskiego w kaplicy w cerkwi św. Jana Klimaka w Warszawie.
"Nowosielski - malarz - filozof - teolog", to wystawa szkiców i prac Jerzego Nowosielskiego, jednego z najwybitniejszych polskich artystów XX wieku, która prezentowana jest obecnie w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej na Starym Mieście. Eksponuje ona nieznane dotąd, wydobyte ze zbiorów prywatnych, projekty i szkice sakralne autorstwa tego twórcy z lat 1940-98.
Są wśród nich koncepcje cerkwi, ikonostasów czy wnętrz kościołów, które doczekały się realizacji, np. w Białym Borze, do których urzeczywistnienia nigdy nie doszło, np. wnętrze cerkwi w Hajnówce. Na wystawie można też zobaczyć naprędce jakby nakreślone swobodne „zapiski” wyobraźni artysty, które nie wiążą się z konkretnymi miejscami.
Ten zakątek wita ciepłymi, otwartymi ramionami. Przygarnia każdego, kto znajdzie w sobie dość siły, by do niego dotrzeć. W niemocy, bólu, płaczu. We wdzięczności za to, że kiedy już nikt nie słyszał, właśnie tu odnalazło się życie. Przed obliczem Matki Bożej Częstochowskiej na Jasnej Górze pokorniejemy. Wszyscy - młodsi i starsi - na chwilę stajemy się dziećmi. I jest nam z tym dobrze. W skupionej modlitwie na kolanach, ze złożonymi dłońmi przyciśniętymi do serca, na krótką chwilę zanurzamy się w miłości, która „wszystko rozumie”. Nawet nas i nasze poplątane ścieżki. A potem już wiadomo, że trzeba tu wrócić. Bo kiedy wstajemy z kolan, wszelkie kule, tarcze, kamienie, zostawiamy przed Jej obliczem, by ktoś je zawiesił na ścianie kaplicy jako swoiste wotum. Na znak tego, że następnym razem przyjdziemy tu o własnych siłach. A przyjdziemy na pewno…
Para Polaków zginęła w poniedziałek w katastrofie helikoptera na wyspie Wight, na południowym wybrzeżu Wielkiej Brytanii – poinformowała we wtorek brytyjska stacja Sky News, powołując się na wpis na Facebooku córki jednej z ofiar.
Informację o śmierci 52-letniej Polki i 49-letniego Polaka podała także gazeta „London Standard” na swojej stronie internetowej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.