Dom Miłosierdzia im. św. ks. Zygmunta Gorazdowskiego w Brzuchowicach koło Lwowa otrzymał wsparcie od Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Niebawem zamieszkają w nim starsi i schorowani Polacy
Dom Miłosierdzia to inicjatywa metropolity lwowskiego abp. Mieczysława Mokrzyckiego. Jego budowa jest odpowiedzią na potrzeby Polaków, którzy na Ukrainie żyją często w skrajnym ubóstwie. – Ci starsi ludzie wiele już wycierpieli. Teraz należą im się godność, szacunek i właściwa opieka – podkreśla Arkadiusz Siwko, prezes Zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
Przedsiębiorstwo zbrojeniowe przekazało 100 tys. zł na dokończenie domu seniora, gdzie docelowo schronienie znaleźć może nawet 100 Polaków. – To ważne i potrzebne przedsięwzięcie, bo sytuacja naszych rodaków jest bardzo trudna. Często są to osoby samotne, których jedynym dochodem jest bardzo niska emerytura, ok. 100 zł miesięcznie – mówi Jan Bury, prezes Fundacji „Semper Fidelis na Rzecz Archidiecezji Lwowskiej”, która zbiera pieniądze na tę inwestycję.
Dom Miłosierdzia jest wotum wdzięczności Kościoła za 25 lat wolności i odtworzenia struktur kościelnych na Ukrainie. Ukończony budynek kilka tygodni temu poświęcił legat papieski kard. Tarcisio Bertone, emerytowany sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej. – Same ściany to jednak za mało. Abyśmy mogli rozpocząć działalność, potrzebne jest wyposażenie, m.in. meble, profesjonalny sprzęt medyczno-rehabilitacyjny, sprzęt kuchenno-gospodarczy. Dlatego ośmieliliśmy się prosić o pomoc w realizacji tego szlachetnego dzieła – mówił abp Mieczysław Mokrzycki podczas spotkania z członkami polskiej delegacji.
W znalezieniu wsparcia dla tej inicjatywy pomogła wicemarszałek Senatu RP Maria Koc, która zwróciła się z apelem do prezesa PGZ. Reakcja była natychmiastowa. – Nie ma nic wspanialszego jak możliwość ofiarowania wsparcia tym, którzy tej pomocy potrzebują. Mamy nadzieję, że za sprawą naszego gestu serc smutna, niezwykle trudna codzienność życia naszych rodaków mieszkających w obwodzie lwowskim nabierze blasku i da im wiele spokoju i radości – powiedział Arkadiusz Siwko.
Ależ skąd! Oczywiście, że lubię! Kocham przecież wszystkich ludzi. Rozumiem jednak, dlaczego padło takie pytanie. „Usprawiedliwię się” za chwilę. Wpierw powiem parę zdań o sobie.
Moje staroniemieckie imię oznacza osobę, która dokonuje wielkich i widocznych czynów gdzieś na północy (nord, czyli „północ” i beraht, czyli „błyszczący”, „jaśniejący”). W pewnym sensie byłem taką osobą. Żyłem na przełomie XI i XII wieku. Urodziłem się w Niemczech w bogatej i wpływowej rodzinie. Dzięki temu od dziecięcych lat obracałem się wśród elit (przebywałem m.in. na dworze cesarza Henryka V). Można powiedzieć, że zrobiłem kościelną karierę - byłem przecież arcybiskupem Moguncji.
Wcześniej, mając 35 lat, cudem uniknąłem śmierci od rażenia piorunem. Wydarzenie to zmieniło moje życie. Przemierzałem Europę, ewangelizując i wzywając do poprawy postępowania. Będąc człowiekiem wykształconym i jednocześnie mającym dar popularyzacji posiadanej wiedzy, potrafiłem szybko zgromadzić wokół siebie grono naśladowców. Umiałem zjednywać sobie ludzi dzięki wrodzonej inteligencji, kulturze osobistej oraz ujmującej osobowości. Wraz z moimi uczniami stworzyliśmy nowy zakon (norbertanie). Poświęciliśmy się bez reszty pracy apostolskiej nad poprawą obyczajów wśród kleru i świeckich.
Powrócę do pytania. Zapewne wielu tak właśnie myśli o mnie. Dzieje się tak, ponieważ jako arcybiskup sąsiadującej z wami metropolii rościłem sobie prawo do sprawowania władzy nad diecezjami w Polsce, które podlegały metropolii w Gnieźnie. Przyznaję, że nie było to zbyt mądre. Jako usprawiedliwienie mogę tylko dodać, że kierowała mną troska o dobro Kościoła powszechnego. Wtedy na Waszych ziemiach chrześcijaństwo jeszcze dobrze nie okrzepło. Bóg jednak wezwał mnie rychło do siebie, a Stolica Apostolska przywróciła bardzo szybko arcybiskupom gnieźnieńskim przysługujące im prawa. Wszystko więc dobrze się skończyło.
W sztuce przedstawia się mnie zwykle w stroju biskupim z krzyżem w dłoni. Moimi atrybutami są najczęściej anioł z mitrą i monstrancja.
Mógłbym jeszcze sporo o sobie powiedzieć, gdyż moje życie obfitowało w wiele wydarzeń. Patrząc jednak na nie z perspektywy tylu stuleci, chcę na koniec gorąco zachęcić wszystkich do realizowania Bożych zamysłów w swoim życiu. Proszę mi uwierzyć, że nawet najgorsze rzeczy Bóg jest w stanie przemienić w dobro. One też mają sens, choć my jeszcze tego nie widzimy z niskiego poziomu naszej ludzkiej egzystencji.
Choć zbliża się zakończenie roku szkolnego, uczniowie, rodzice i nauczyciele nadal nie wiedzą, czy ocena z religii lub etyki będzie wliczana do średniej na świadectwie. Rozporządzenie Ministra Edukacji mówi jedno, a wyrok Trybunału Konstytucyjnego – coś zupełnie innego. W tej atmosferze niepewności łatwo o chaos i nierówne traktowanie uczniów w różnych szkołach. Sprawdzamy, co naprawdę wynika z przepisów, i podpowiadamy rodzicom, jak bronić interesów swoich dzieci a tum samym bronić religii w szkole.
22 maja 2025 r. Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, w którym uznał za niezgodne z Konstytucją przepisy wyłączające ocenę z religii lub etyki z wyliczania średniej ocen ucznia. W uzasadnieniu orzeczenia podkreślono, że zmiany wprowadzone przez Ministerstwo Edukacji Narodowej (obowiązujące od 1 września 2024 r.) zostały wdrożone bez porozumienia ze związkami wyznaniowymi, co jest naruszeniem obowiązującego porządku prawnego.
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę deregulacyjną - poinformowała w piątek kancelaria prezydenta. Nowe rozwiązania mają uprościć zasady wykonywania działalności gospodarczej; wprowadzają 6-miesięczne vacatio legis na ustawy nakładające na firmy nowe obowiązki.
Podpisana przez prezydenta ustawa to nowelizacja niektórych ustaw w celu deregulacji prawa gospodarczego i administracyjnego oraz doskonalenia zasad opracowywania prawa gospodarczego, zwana też ustawą deregulacyjną lub pierwszym pakietem deregulacyjnym. Wprowadza ona szereg zmian w przepisach dotyczących prawa gospodarczego. Mają one przyspieszyć postępowania administracyjne i uprościć zasady wykonywania działalności gospodarczej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.