Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Muzyka w czasie liturgii sakramentu małżeństwa (2)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dla dwojga ludzi, przeżywających dzień zaślubin, jest to jeden jedyny i najważniejszy dzień w życiu, taki, który już nigdy się nie powtórzy, na który bardzo długo czekali. Nie dziwi zatem fakt, że narzeczeni i ich rodziny chcieliby, aby wszystko podczas ceremonii w kościele i podczas wesela „grało” jak najlepiej. I jak najbardziej trzeba im to umożliwić, lecz niemożliwe jest przenoszenie muzyki z życia codziennego do świętej liturgii w kościele.

Na Komunię św. Mszał Rzymski przewiduje również trzy antyfony z trzech odrębnych tekstów mszalnych dla nowożeńców. Tematyka antyfon jest równie szeroka. Można zastosować tu pieśni przede wszystkim odnoszące się do antyfon, ale również mające w swej treści pierwiastek świadomości wiary w Boga oraz powierzenia się Jemu jako Miłości, zatem: „Ja wiem, w kogo ja wierzę”, „Jezu, zostań w nas”, „Zbliżam się w pokorze”, „Pan Jezus już się zbliża”, „Panie, dobry jak chleb”, „Jezusa ukrytego”, „O Panie, Ty nam dajesz”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Solo lub instrumentalnie

Po zaśpiewaniu kilku zwrotek pieśni można zagrać odpowiednio dobrany utwór na organach solo lub z instrumentalistą czy śpiewakiem arię, pieśń czy inny utwór z literatury muzycznej przeznaczonej na użytek kościelny. Nie powinno się całkowicie zastępować pieśni na Komunię utworem instrumentalnym.

Reklama

Po kolekcie następują krótkie życzenia od celebransa i obrzędy błogosławieństwa końcowego i rozesłania. Po rozesłaniu może nastąpić cicha modlitwa Państwa Młodych przed bocznym ołtarzem. Najczęściej jest to ołtarz lub obraz Matki Bożej w bocznej kaplicy czy nawie. W tym czasie należy wykonać stosowną pieśń lub utwór instrumentalny. Mimo tego że Msza św. jest już formalnie zakończona, nadal muzyków wykonujących posługę na ceremonii zaślubin powinno obowiązywać sacrum. W czasie modlitwy małżonków uzasadnione wydaje się być zastosowanie właśnie pieśni maryjnych, treściowo odpowiednio dopasowanych, wyrażających prośby o wstawiennictwo Maryi u Jezusa i powierzeniu się Jej matczynej opiece: „Daj mi Jezusa, o Matko moja”, „Do Ciebie, Matko, Szafarko łask”, „Maryjo, ja Twe dziecię”, „Niech chwała Maryi”, „O Pani, ufność nasza”, „Zdrowaś Maryja, Bogarodzico”.

Właśnie w czasie tej modlitwy małżonków przy ołtarzu lub obrazie maryjnym jest jak najbardziej wskazane wykonanie słynnego utworu „Ave Maria” autorstwa różnych kompozytorów. Jak wynika z antyfon komunijnych proponowanych przez Mszał Rzymski, pieśń ta lub utwór instrumentalny jako taki sam w sobie nie ma żadnego związku z obrzędem udzielania Komunii wiernym ani z uroczystością zaślubin. Jedynie w tradycji przyjęło się łączyć tę kompozycję z ceremonią ślubną. Nie należy jej natomiast grać lub śpiewać podczas Komunii i procesji Wejścia. Jest na to właśnie odpowiedni czas: modlitwa przy ołtarzu lub obrazie maryjnym.

Reklama

Po maryjnym akcencie prawie zawsze następuje marsz weselny, kompozycja w transkrypcji na organy. Oryginał tego utworu napisany jest na orkiestrę i pochodzi z XVI-wiecznej komedii Szekspira o elfach o wdzięcznym tytule „Sen nocy letniej”. Do utworu tego Feliks Mendelssohn Bartholdy w wieku 17 lat skomponował uwerturę koncertową, której fragment jest obecnie powszechnie znany jako „Marsz Mendelssohna”. Dzieło to – jak jeszcze kilka innych – na stałe weszło już do repertuaru ślubnego, zatem pozostaje tylko zachęcić organistów pomimo wszystko do wnikliwego szukania innych kompozycji przeznaczonych na zakończenie Mszy ślubnej. Sprzyja temu ogrom literatury organowej, gdzie w utworach śmiało pojawiają się tempa marszowe i niejednokrotnie są to lepsze kompozycje (nie umniejszając kunsztu Bartholdy’emu) niż najsłynniejszy marsz z komediowej sztuki Szekspira.

Organy, skrzypce i...

Kwestię od wielu lat sporną, dotyczącą dopuszczania innych niż organy instrumentów do udziału w liturgii, oraz o odtwarzaniu muzyki mechanicznej (inaczej: akompaniamentów z podkładu) reguluje „Instrukcja Episkopatu Polski o muzyce liturgicznej po Soborze Watykańskim II” – (8 II 1979): „Poza organami wolno używać w liturgii innych instrumentów z wyjątkiem tych, które są zbyt hałaśliwe lub wprost przeznaczone do wykonywania współczesnej muzyki rozrywkowej. Wyłącza się z użytku liturgicznego, zgodnie z tradycją, takie instrumenty, jak fortepian, akordeon, mandolina, gitara elektryczna, perkusja, wibrafon itp. Muzyka w czasie sprawowania czynności liturgicznych winna być wykonywana „na żywo”, dlatego nie wolno zastępować śpiewu zgromadzonych lub gry na instrumentach muzyką odtwarzaną za pomocą aparatów, np. magnetofonu, adapteru, radia itp.”.

Współbrzmienie z tekstami

W I rozdziale „Instrukcji Episkopatu Polski o muzyce liturgicznej po Soborze Watykańskim II – (8 II 1979)” w punkcie 10 można przeczytać: „Wszystkie śpiewy przeznaczone do użytku liturgicznego mają mieć aprobatę Konferencji Episkopatu Polski albo przynajmniej Władzy Diecezjalnej. Nie wolno w liturgii wykonywać utworów o charakterze świeckim”.

Reklama

W tym samym dokumencie w punkcie 20 rozdziału II stwierdzono: „Podczas liturgii nie wolno wykonywać muzyki mającej charakter wyraźnie świecki np. jazzu, big-beatu itp. Muzyka ta nie jest zgodna z duchem i powagą liturgii, nie sprzyja jej refleksyjnemu przeżywaniu, a ponadto często wyłącza całe zgromadzenie wiernych od udziału w śpiewie. Poza liturgią można urządzać specjalne nabożeństwa gromadzące młodych ludzi uprawiających ten rodzaj muzyki. Duszpasterze mają obowiązek tak kierować tymi nabożeństwami, by miały one charakter religijny i by zawsze z nich płynęło dobro duchowe uczestników”.

Słowem: podczas liturgii można wykonywać wszystko, co odnosi się bezpośrednio do tekstów świętych lub zatwierdzonych przez odpowiednie władze, lub mające charakter sakralny, nie świecki.

Tymi samymi kategoriami powinniśmy się kierować w doborze pieśni. Zabronione powinno być w trakcie Mszy św. ślubnej wykonywanie takich dzieł jak: „Cztery pory roku” A. Vivaldiego, „Marzenie” R. Schumanna, muzyka z filmu „Misja” E. Morriconego, muzyka z filmu „Shrek”, kompozycje zespołów „The Beatles”, „ABBA” oraz innych zespołów tworzących muzykę rozrywkową.

Upominek ale poza liturgią

Nadmienić trzeba, że po wykładzie na ten temat dla uczestników warsztatów przed „Exodusem Młodych” prowadzonych dla młodzieży uzdolnionej muzycznie i udzielającej się przy parafiach okazało się, że w ostatnim czasie pojawili się duszpasterze idący śladami irlandzkiego kapłana, cieszącego się dużą popularnością na portalu internetowym, który zamiast homilii ślubnej zaśpiewał w prezencie młodej parze „Alleluja” z repertuaru L. Cohena, albo jak kto woli ze wspomnianego powyżej „Shreka”. Jest to na pewno miły upominek dla młodych jak i ich rodziców, ale nie podczas Świętej Liturgii. Odpowiednim miejscem i czasem może być na tego rodzaju serdeczności druga część uroczystości ślubnych, która będzie miała miejsce w domu weselnym.

Celem tego artykułu jest pomoc organistom, kapłanom i osobom planującym swój własny ślub w tym, by jak najlepiej zrozumieli istotę Liturgii ślubnej od strony muzycznej, oraz przedstawienie w oparciu o obowiązujące przepisy liturgiczne jedynie propozycji pieśni i niektórych utworów, które można podczas uroczystości ślubnych wykorzystać.

2016-11-23 13:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zabawa w Kościół

Wstyd się przyznać, ale w młodości nie byłem ministrantem. Kiedy wstąpiłem do seminarium, musiałem więc szybko nadrobić tę lukę. Na szczęście wykłady z liturgiki czy asysty seminaryjne bardzo mi w tym pomogły. Jednak nie tylko one nauczyły mnie, czym tak naprawdę jest święta liturgia.

Dobrze zapamiętałem jedną z pierwszych posług, w której byłem odpowiedzialny za przygotowanie okadzeń. Niestety, nie zdążyłem rozpalić węgielków na czas i kiedy zbliżała się chwila wyjścia z kadzielnicą, pomyślałem sobie naiwnie i przewrotnie, że wyjdę z nierozpalonymi węgielkami, celebrans zasypie je kadzidłem, a nikt specjalnie nie zauważy, że i tak nie ma z tego dymu. Jak pomyślałem, tak zrobiłem, żeby tylko ratować swoją głowę. Pobożny ksiądz nabierał już na małą łyżeczkę kadzidła, ale nagle zobaczył zupełnie czarne węgle w kadzielnicy. Spojrzał na mnie z uśmiechem i bez złości, życzliwie powiedział: „Idź z tym do zakrystii, nie będziemy oszukiwać Pana Boga, bo Kościół to nie zabawa!”.
CZYTAJ DALEJ

Aktorzy po spotkaniu z Papieżem: Leon XIV jest otwarty na dialog

2025-11-15 17:46

[ TEMATY ]

Leon XIV

Aktorzy u papieża

Fot. Monika Stojowska

Monica Belucci po spotkaniu z Ojcem Świętym

Monica Belucci po spotkaniu z Ojcem Świętym

Spotkanie Ojca Świętego z aktorami i reżyserami wywołało wiele emocji wśród uczestników wydarzenia. W gronie zaproszonych blisko dwustu gości była m.in. światowej sławy australijska aktorka, producentka filmowa i reżyserka teatralna Cate Blanchett. Podczas audiencji przekazała ona Papieżowi bransoletkę organizacji The UN Refugee Agency - UNHCR, której jest ambasadorką.

Aktorka zaraz po spotkaniu z Leonem XIV powiedziała Vatican News, że miała możliwość osobistego poinformowania Papieża o działalności UNHCR na rzecz uchodźców i obrony praw człowieka. „Wspomniałam o funduszu, który wspiera wysiedlonych filmowców. Było to dla mnie bardzo ważne, że Jego Świątobliwość otwiera przestrzeń do dialogu i rozumie, jak ważne jest pomaganie tym, którzy cierpią” - podzieliła się Cate Blanchett.
CZYTAJ DALEJ

Abp Kupny: „Kościół buduje się przez codzienną wytrwałość”

2025-11-16 16:54

Archiwum Archidiecezji Wrocławskiej

Parafia NMP Królowej w Oławie obchodzi dzisiaj 20-lecia swojego powstania. Eucharystii przewodniczył metropolita wrocławski, abp Józef Kupny, który w homilii przypomniał, że najważniejszą świątynią nie są mury, lecz człowiek.

Metropolita wrocławski rozpoczął swoją homilię od słów Jezusa zapowiadających zburzenie świątyni jerozolimskiej. - Powinny poruszyć uczniów słowa Jezusa: “Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu”. Ale Jezus wypowiedział je nie dlatego, że nie ceni piękna murów i wystroju świątyni, lecz dlatego, że prawdziwą świątynią zawsze był i jest człowiek. Człowiek i jego serce otwarte na Boga i przyszłość, wskazał kaznodzieja, dodając: - Uczniowie wtedy jeszcze tego nie rozumieli. Dopiero Chrystus pokazał nam, że to my jesteśmy świątynią Boga, że Bóg mieszka w nas. Dziś, patrząc na piękny kościół parafialny, chcemy powiedzieć: “Panie, dziękujemy Ci, że w tym miejscu zechciałeś zamieszkać pośród nas”.              W dalszej części abp Kupny wrócił do początków parafii, wyrażając głęboką wdzięczność wszystkim, którzy ją tworzyli: - Każda parafia ma swoją historię i swoje korzenie. Dwadzieścia lat temu, kiedy powstała wasza parafia, Bóg zaprosił ludzi tej ziemi do nowego dzieła. Nie było wtedy wszystkiego, co mamy dziś, ale były nadzieje, plany i wiele pracy. Ta parafia istnieje dzięki wierze, miłości i wytrwałości ludzi - mówił metropolita wrocławski, dziękując za zaangażowanie w dzieło stworzenia parafii. - Z serca dziękuję wszystkim, którzy byli na początku tej drogi. Myślę o tych, którzy przez dwadzieścia lat są związani z tą parafią. Dziękuję księdzu proboszczowi Robertowi, dziękuję wszystkim, którzy ofiarowali czas, talenty, środki i modlitwy. Niech Bóg wynagrodzi ich trud — zarówno tych, którzy są dziś z nami, jak i tych, którzy odeszli do domu Ojca.      Odnosząc się do Ewangelii, abp Józef Kupny zauważył: - Dzisiejsza Ewangelia mówi o niepokoju, zniszczeniu i trudnościach. Nie wiem, jak słuchali jej uczniowie, ani jak my ją odbieramy, ale ona jest zaskakująco aktualna. Każda wspólnota przeżywa chwile słabości, rozproszenia, zmęczenia. A jednak Jezus mówi: “Nie trwóżcie się”. To znaczy: nie bójcie się, bo Ja jestem z wami. Wracając jeszcze w słowie do dwudziestolecia parafii, hierarcha podkreślił: - Chrystus przez tych 20 lat był tutaj obecny: w sakramentach, w Eucharystii, w rodzinach, które trwały mimo trudności, w dzieciach, młodzieży, w chorych i starszych. Był obecny w każdym, kto się modlił, służył, pomagał. I choć były chwile trudne, to właśnie wtedy najbardziej widać było siłę wiary - powiedział abp Kupny, dodając: - Jezus mówi dziś do nas: “Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”. Te słowa są jak program waszego jubileuszu. Kościół buduje się nie przez spektakularne działania, lecz przez codzienną wytrwałość: przez matki i ojców, którzy uczą dzieci modlitwy; przez kapłanów, którzy dzień po dniu głoszą Słowo Boże; przez seniorów modlących się za młodych; przez ludzi, którzy sprzątają kościół, śpiewają, troszczą się o parafię. To codzienny trud, ale i codzienny cud. Nie zabrakło także odniesienia do patronki parafii: - Najświętsza Maryja Panna Królowa od początku czuwa nad tą parafią. Jej królowanie to nie panowanie, jak myślimy po ludzku. To służba: pokorna, wierna, pełna miłości. Maryja trwała pod krzyżem i uczy nas, abyśmy w chwilach prób nie odchodzili, ale trwali przy Chrystusie z nadzieją - mówił kaznodzieja, dodając: - Dzisiaj wielu gniewa się na Kościół, zniechęca się, odchodzi. Ale to właśnie wtedy trzeba trwać. Trwać przy Chrystusie, nie opuszczać Go w chwilach próby, tak jak Maryja nie odeszła spod krzyża.      Na zakończenie homilii abp Józef Kupny zawierzył parafię Duchowi Świętemu i Matce Bożej: - Dwadzieścia lat temu Bóg rozpoczął w tym miejscu piękne dzieło Boskie. Dziś dziękujemy Mu za wszystko, co już uczynił, i z ufnością prosimy, by prowadził nas dalej przez następne lata i dziesięciolecia. Niech Duch Święty daje nam wytrwałość w wierze, nadziei i miłości, a Maryja, wasza Królowa, niech prowadzi was drogą ku Bogu.”
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję