Reklama

Niedziela Sandomierska

Uczyć się świętości

Niedziela sandomierska 46/2016, str. 1, 4-5

[ TEMATY ]

korowód

święci

Archiwum autora

Uczestnicy korowodu wszystkich świętych

Uczestnicy korowodu wszystkich świętych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ostatnie dni to najbardziej intensywny czas, w którym Kościół uczy wiernych, jak być świętym. Czy jesteśmy świadomi, jak zdobyć coś, co jest najbardziej pożądane – świętość, czyli zbawienie i wieczne przebywanie blisko Boga?

Różne formy przybierało przygotowanie do uroczystości Wszystkich Świętych. Wielu zastanawiało się, jak w przystępny sposób przekazać dzieciom trudną prawdę o obcowaniu świętych, a jednocześnie ustrzec najmłodszych przed zgubnym wpływem obcych naszemu myśleniu zwyczajów. Samo przygotowanie jest ważne, bo łatwiej powiedzieć czy pokazać coś trudnego, gdy widz lub słuchacz jest do tego pozytywnie nastawiony.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tematyka świętości wraca z początkiem listopada, bo w sam dzień uroczystości Wszystkich Świętych Kościół pochyla się nad tajemnicą świętych obcowania i wspomina rzeszę świętych, którzy na przestrzeni wieków swoje życie zawierzali Bogu i dążyli do zjednoczenia z Nim w niebie. W tym dniu na cmentarzach sprawowane są Msze św. za tych, którzy przeszli z życia tu na ziemi do wieczności.

„Niebo od środka”

Ostatnio popularność zdobywają bale wszystkich świętych. Rodzice, nauczyciele, kapłani czy katecheci chcą wskazywać dzieciom pozytywne aspekty przemijalności. Chcą, ukazując konkretne przykłady, przyswajać im prawdę o dobrej stronie człowieka, szczególnie takiego, który odkrył w swoim życiu, jak być dobrym i to dobro rozsiewał wokół siebie.

Reklama

„Niebo od środka” – pod takim tytułem w Publicznej Szkole Podstawowej nr 7 w Ostrowcu Świętokrzyskim odbył się bal wszystkich świętych. – Chcieliśmy zachęcić dzieci i ich rodziców, aby skierowali swoje oczy na wartości nieprzemijające. Dzieci na balu obejrzały przedstawienie pt. „Czy z wiercipięty może być święty?", przedstawiały sylwetki swoich świętych patronów. Podczas wspólnej zabawy radość i uśmiech towarzyszyły dzieciom, nauczycielom i rodzicom. Następnym razem spotkamy się za rok – zapowiada Małgorzata Łabuz. Niewątpliwie pozytywny przykład uczy, a odpowiednie przedstawienie go i promowanie zachęca do podejmowania takiej postawy, a przynajmniej do zadawania sobie pytania: czy ja nie mógłbym być jak oni?

Korowody świętych

Tajemnicę świętości warto też jak najszerzej promować wokół siebie. Poprzez wyjście na ulice miast czy wiosek uczestnicy i organizatorzy korowodów świętych pokazywali, że z oswajaniem z pięknem życia wielkich ludzi koniecznie trzeba wychodzić do tych, który zapomnieli drogi do kościoła albo świętość traktują jak coś niebotycznego i niedostępnego dla zwykłego zjadacza chleba. Niewątpliwie grupa poprzebieranych ludzi idących ulicami miast zwróci uwagę przypadkowych przechodniów. Organizatorzy takich pochodów liczą na wywołanie refleksji ludzi. Najczęściej też dzieci, młodzież czy dorośli organizujący takie przemarsze zapraszają napotkanych do świątyni czy do innego miejsca, gdzie sami będą prezentować sylwetki tych, za których się poprzebierali i do których warto, abyśmy chcieli się upodabniać.

Reklama

Jeden z takich korowodów świętych odbył się 28 października w Połańcu. – Pierwszy taki marsz został zorganizowany przez duszpasterzy parafii Matki Bożej Wspomożenia Wiernych we współpracy ze Szkołą Podstawową im. Tadeusza Kościuszki i Publicznym Gimnazjum im. św. Królowej Jadwigi w Połańcu. Pochód rozpoczął się zawiązaniem wspólnoty na placu Uniwersału Połanieckiego, następnie dzieci i młodzież w barwnych strojach przedstawiających postaci świętych i aniołów wyruszyły w drogę do kościoła, aby wspólnie z parafianami uczestniczyć w nabożeństwie różańcowym i Mszy św. – relacjonuje uczestniczka przedsięwzięcia Agata Nowakowska. – Podjęta przez nas inicjatywa ma na celu przede wszystkim promowanie chrześcijańskich postaw wśród młodego pokolenia. Jest też okazją do przypomnienia znaczenia uroczystości Wszystkich Świętych. Śpiew, taniec i radość, którą nieśliśmy w sercach ulicami naszego miasta, były świadectwem dla wszystkich, że warto być świętym, że warto żyć w przyjaźni z Chrystusem – komentuje ks. Adrian Morgaś, współorganizator korowodu świętych. Na ulicę miejscowości wyszli również parafianie w Słupi Nadbrzeżnej. Dzieci, młodzież i liczne grono dorosłych zmobilizował ks. proboszcz Wojciech Petryk. Oprócz modlitwy niewątpliwie kolorytu świętowaniu dodało wspólne pielgrzymowanie.

Podobnie rzecz miała się w Radomyślu nad Sanem. Tam już drugi raz dzieci w strojach swoich patronów, młodzież i licznie zebrani wierni uczestniczyli w pochodzie wszystkich świętych. Wydarzenie odbyło się 31 października. – Marsz rozpoczął się Eucharystią. Po niej korowód świętych przeszedł ze śpiewem i tańcem ulicami miejscowości. Po drodze także odmówiono w skupieniu modlitwę różańcową. Po powrocie i błogosławieństwie był jeszcze czas na śpiew ze scholą parafialną oraz zabawy, które określono balem wszystkich świętych. W radosnym korowodzie i na wspólnej modlitwie uczestniczyli nie tylko parafianie, przybyli także liczni goście zaproszeni przez parafię i lokalne media – podkreśla koordynator przedsięwzięcia ks. Rafał Cudziło.

Procesje z relikwiami

Bardzo popularne w ostatnim czasie stało się pielgrzymowanie ulicami miejscowości, z kościoła do kościoła z relikwiami świętych. Odbywa się ono nie tylko przed uroczystością Wszystkich Świętych czy w tych dniach. Coraz częściej święci poprzez niesione relikwie towarzyszą uczestnikom marszy organizowanych z racji uroczystości Trzech Króli czy marszy za życiem i dla rodziny. Jest to niejako pokazanie bliskości świętych, a jednocześnie wskazanie na doniosłość wydarzenia.

Reklama

Takie spojrzenie na współpracę naszą ze świętymi wsparł podczas homilii w uroczystość Wszystkich Świętych bp Krzysztof Nitkiewicz. Wspomniał z uznaniem o organizowanych przez parafie procesjach z relikwiami świętych, czuwaniach, oratoriach i rekonstrukcjach historycznych poświęconych niebieskim patronom. Zasugerował, że należałoby zwrócić w nich większą uwagę na świętych, błogosławionych i kandydatów na ołtarze pochodzących z diecezji sandomierskiej oraz związanych z jej obszarem. Podkreślił, że mają oni duże zasługi w wymiarze religijnym, społecznym i narodowym, jak chociażby sandomierski proboszcz męczennik bł. ks. Antoni Rewera. Biskup wyraził jednocześnie przekonanie, że chociaż pojawili się oni w określonym momencie historii, nadal uczestniczą w życiu wspólnoty lokalnego Kościoła, orędując za nią przed Bożym tronem.

Duchowi olbrzymi

Reklama

Najważniejsza jest modlitwa i duchowa łączność ze świętymi. W dzień wspomnienia wszystkich świętych w Sandomierzu na cmentarzu katedralnym, Mszę św. sprawował bp Krzysztof Nitkiewicz, który nawiązując do obchodzonej uroczystości zauważył, że nie ma małych i wielkich świętych, ważniejszych i mniej ważnych, chociaż niektórzy cieszą się w danym momencie szczególną popularnością. – Każdy święty jest duchowym olbrzymem, wyróżniającym się pięknem człowieczeństwa i wielkością wyznawanej wiary. Ukazuje nam najlepszy sposób na życie, jakim jest przyjaźń z Bogiem. Życie w wydaniu świętych polegało na tym, że byli przyjaciółmi Boga. W tym właśnie tkwi istota świętości – podkreślał hierarcha. – Niektórzy postrzegają chrześcijaństwo jako formę zniewolenia niosącego ograniczenie swobody decyzji i szereg zależności. Jest to wizja bardzo krótkowzroczna i nieprawdziwa. Pan Jezus mówi bowiem wyraźnie, że jesteśmy zaproszeni do tego, aby być Jego przyjaciółmi. Nie zadowala się serwilizmem, nie chce niczego wymuszać. Znakiem przyjaźni ze strony Chrystusa jest krzyż, na którym oddał za nas swoje życie. Ten sam, krzyż, który stawiamy na grobach. My z kolei powinniśmy uczestniczyć w Jego zbawczym dziele, starając się kochać wszystkich tak, jak On nas ukochał. Na tym polega przyjaźń prowadząca do świętości – wskazywał. Wspólną Eucharystię wraz z biskupem sprawowali duszpasterze sandomierscy. Modlitwa na cmentarzu katedralnym zgromadziła licznych sandomierzan i gości odwiedzających groby swoich bliskich na tej najstarszej miejskiej nekropolii. Po zakończeniu Eucharystii cmentarnymi alejkami wyruszyła procesja, podczas której na czterech stacjach modlono się za zmarłych rodziców, kapłanów i poległych w obronie ojczyzny.

Świętość w praktyce

Nie wystarczy wyśpiewywać: „Taki duży, taki mały może świętym być”, ale ze świętością trzeba się oswajać, świętość promować i pokazywać, że jest ona osiągalna dla każdego.

Pokazywaliśmy bale, korowody i procesje z relikwiami. Świętość to również dobre życie w rodzinie. Warto wspomnieć też o czymś całkiem innym, o czymś, co nieraz nawet wydaje się nam błahe. Pewnym rodzajem naszego dążenia do świętości jest także troska o miejsca, gdzie spoczywają doczesne szczątki wielkiej rzeszy bezimiennych świętych. Na wielu nekropoliach prowadzona była kwesta na rzecz ratowania i renowacji zabytkowych nagrobków. Jak co roku w to dzieło włączyło się wielu wolontariuszy i ludzi dobrej woli. Może warto chociażby przywołać stary cmentarz katedralny. Jak informuje ks. Tomasz Lis, rzecznik Kurii diecezjalnej: – W ostatnim czasie odnowiono tu trzy zabytkowe nagrobki oraz pomnik papieża Aleksandra na pl. św. Wojciecha, który stoi na grobie bp. Aleksandra Dobrzańskiego, sufragana i administratora diecezji sandomierskiej, zmarłego w 1831 r.

Sposobów realizacji świętości w praktyce jest bardzo wiele i to zależy od naszej inwencji twórczej – tu pokazałem tylko pewien przyczynek do szukania. Naszym zadaniem jest odpowiadanie na zadanie, jakie Bóg stawia nam na kartach Pisma Świętego: „Bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty”.

2016-11-08 12:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Bartłomiej z „czerwonego kościoła”

Niedziela kielecka 34/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

błogosławiony

św. Bartłomiej Apostoł

święci

WD

Odrestaurowany ołtarz z obrazem św. Barłomieja

Odrestaurowany ołtarz z obrazem św. Barłomieja

Św. Bartłomiej, apostoł i męczennik, patronuje kilku kościołom w diecezji kieleckiej: w Stradowie, Szczekocinach, Chęcinach, Czaplach Wielkich i pradawnej gotyckiej świątyni w Chotlu Czerwonym, w pobliżu Wiślicy. Jego odnowiony wizerunek z ołtarza bocznego przypomina, że krew męczenników daje zawsze posiew wiary

Na kartach Pisma Świętego św. Bartłomiej przedstawiany jest razem z Filipem, podobnie wymieniani są w I Modlitwie Eucharystycznej w Mszale Rzymskim. Imię Bartolomaj oznacza po prostu „syna oracza”. Bartłomiej pochodził z Kany Galilejskiej. Przyjaźnił się z Filipem. To Filip przyprowadził Bartłomieja do Jezusa, mówiąc, że znalazł Zbawiciela, którym jest Jezus z Nazaretu.
CZYTAJ DALEJ

Czujność jest podstawową postawą chrześcijanina

2025-11-26 12:26

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Czuwać nie oznacza „nic nie robić”. Kto czuwa, nie stoi w miejscu, w bezruchu. On rośnie. Kiedy wierzący czuwa, to znaczy, że nie śpi, nie poddaje się znudzeniu i nie ulega rozproszeniom.

Jezus powiedział do swoich uczniów: «Jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o jakiej porze nocy nadejdzie złodziej, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie».
CZYTAJ DALEJ

Papież do katolików: w Turcji jest was mało, nie traćcie nadziei

2025-11-28 08:32

[ TEMATY ]

Leon XIV w Turcji i Libanie

PAP

Sobór Nicejski przypomina nam, że Jezus nie jest postacią z przeszłości, lecz Synem Bożym obecnym pośród nas i prowadzi historię ku przyszłości – powiedział Leon XIV podczas spotkania ze wspólnotą katolicką w Turcji. Jej członkom przypomniał, że wyrastają z wielkiej tradycji chrześcijaństwa i zachęcił ich, by nie zniechęcali się niewielką liczbą wierzących w dzisiejszej Turcji, bo Królestwo Boże wyrasta z tego, co małe. Ufajcie obietnicy Pana i dawajcie świadectwo Ewangelii – apelował Papież.

Dziś rano Leon XIV spotkał się w katolickiej katedrze w Stambule z duchowieństwem i osobami zaangażowanymi w duszpasterstwo. W przemówieniu przypomniał, że również Turcję można uważać za „Ziemię Świętą”, ponieważ to właśnie na tych terenach historia narodu izraelskiego spotyka się z rodzącym się chrześcijaństwem, przenikają się Stary i Nowy Testament, zapisane zostały karty licznych soborów. „Z dumą wspominamy również wielką bizantyjską przeszłość, misyjny zapał Kościoła Konstantynopola i rozprzestrzenianie się chrześcijaństwa na całym Bliskim Wschodzie” – powiedział Leon XIV.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję