Wzajemny szacunek, zaufanie, współpraca, troska o wspólne dobro zostają zastąpione lękiem przed drugim człowiekiem, nasycane są medialnie podejrzliwością, nieufnością, okłamywaniem w żywe oczy, biernym wyczekiwaniem na jakiś cud. A przecież tak naprawdę, to każdy z nas zostaje wciąż tą samą osobą, która chce być szanowana, kochana, uznana w swojej godności i w poczuciu przywiązania do Ojczyzny, do Polski, respektowana w swojej miłości do Boga i Chrystusowego Kościoła.
Co ja, naznaczony tradycją i blaskiem białego orła, zaledwie wiążący koniec z końcem w moim codziennym życiu, na tym zapomnianym przez świat południowo-wschodnim skrawku rodzinnego kraju, człowiek wierzący w Boga z polskiej ojczystej ziemi, którą szczerze kocham, co ja, podobny do ewangelijnej ubogiej wdowy, mogę uczynić dla ciebie, Matko, Ojczyzno moja?
Troska o ciało, która ma zapewnić dobrą kondycję fizyczną teraz i w przyszłości, sprawia, że coraz większą popularnością cieszą się kluby fitness, baseny, gabinety odnowy biologicznej czy trenerzy personalni. Nic w tym niewłaściwego. Taka dbałość jest ważna, ale nie najważniejsza, bo każdy z nas potrzebuje czegoś więcej, czegoś, co opromieni życie, pobudzi do miłości, umocni nadzieję. Dlatego pustynia jest takim miejscem, gdzie można odkryć, że „miłosierdzie Boże zmienia serce człowieka i pozwala mu doświadczyć wiernej miłości, sprawiając, że i on staje się zdolny do miłosierdzia” (orędzie Ojca Świętego Franciszka na Wielki Post 2016 r.).
Najbardziej ceniłam u papieża Franciszka jego człowieczeństwo, prostotę i bliskość z ludźmi. Zrobił na mnie duże wrażenie już od pierwszej podróży, którą z nim odbyliśmy do Brazylii.
Jako dziekan dziennikarzy akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej miałam zaszczyt powitać go w samolocie. Nie chciał odpowiadać na nasze pytania, tak jak robili to wcześniej papieże, ale stworzył z nami nową formę relacji. Podczas każdej podróży Franciszek chciał nawiązać osobisty kontakt z każdym z dziennikarzy; wydaje mi się to bardzo piękne, ponieważ dawało możliwość wymiany z nim kilku zdań. Byli dziennikarze, którzy osobiście wręczali mu list, prezent, pokazywali mu zdjęcie jakiejś chorej osoby i prosili o modlitwę. Papież pozwalał, byśmy robili sobie z nim selfie i przesyłali jego błogosławieństwo za pośrednictwem telefonu komórkowego. W ten sposób Franciszek potrafił nawiązać z każdym z nas ludzką relację, która również pomagała nam w pracy.
Wołanie o pokój i miłosierdzie dla świata – wielkie wydarzenie muzyczno-religijne Symfonia Miłosierdzia, zorganizowano 26 kwietnia w Krakowie, kilka godzin po pogrzebie orędownika pokoju i miłosierdzia Papieża Franciszka. Symfonia była też dziękczynieniem za pontyfikat Franciszka.
Od godziny 17.00 w Krakowie trwał wielki koncert z udziałem 200 artystów z 16 krajów świata. Było to modlitewno–muzyczne czuwanie. Z Krakowa uczetnicy łączyli się z sanktuariami Miłosierdzia Bożego na wszystkich kontynentach. Jedno z połączeń było do Rzymu, do Sanktuarium Miłosierdzia przy Kościele Ducha Świętego na Sassia.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.