Reklama

Niedziela Małopolska

By człowiek nie był sam

Od 35 lat pomagają osobom terminalnie chorym.
W tym czasie opieką domową objęto 8556, a stacjonarną – 7308 chorych

Niedziela małopolska 45/2016, str. 7-8

[ TEMATY ]

hospicjum

Maria Fortuna-Sudor

Prezes TPCH dr Jolanta Stokłosa przyjmuje gratulacje od przedstawiciela krakowskiego samorządu

Prezes TPCH dr Jolanta Stokłosa przyjmuje gratulacje od przedstawiciela
krakowskiego samorządu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Światowy Dzień Hospicjów i Opieki Paliatywnej w Sali Obrad Rady Miasta Krakowa im. Stanisława Wyspiańskiego, w Pałacu Wielopolskich odbyło się spotkanie z okazji jubileuszu Towarzystwa Przyjaciół Chorych „Hospicjum im. św. Łazarza” w Krakowie.

Jak to się zaczęło?

W uroczystości uczestniczyli przedstawiciele władz świeckich i kościelnych, a przede wszystkim – przyjaciele Towarzystwa. Miejsce nie było przypadkowe, bo jak podkreślała dr Jolanta Stokłosa (prezes Towarzystwa), dokładnie w tym samym miejscu 35 lat temu podjęto decyzję o wpisie organizacji do rejestru stowarzyszeń i związków. Co warto i należy przypomnieć, było to pierwsze w Polsce stacjonarne hospicjum! Z okazji jubileuszu listy gratulacyjne i życzenia przesłali przedstawiciele wielu instytucji, organizacji, w tym władz państwowych oraz samorządowych z Krakowa i Małopolski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jubileusz stał się okazją do wspomnień i podsumowań. Pamiętający powstawanie „Hospicjum św. Łazarza” przypominali m.in., że w latach 70. XX wieku członkowie Zespołu Synodalnego Arki Pana w Nowej Hucie, wspólnie z ówczesnym proboszczem – ks. Józefem Gorzelanym, opiekowali się chorymi na oddziale zakaźnym w Szpitalu im. S. Żeromskiego. W 1980 r. zainicjowano z kolei wolontaryjne wizyty domowe u pacjentów terminalnie chorych wypisywanych ze szpitala.

Podkreślano, że w pierwszym Zespole Opieki Hospicyjnej, działającym w l. 1985-93, opiekę nad osobami chorymi pełnili w ich domach tylko wolontariusze. Wśród nich byli: lekarze, pielęgniarki, psycholodzy oraz osoby wykonujące inne zawody, ale pragnące służyć cierpiącym i umierającym.

Kto pomaga?

Obecnie pomoc terminalnie chorym w hospicjum niosą i pracownicy, i wolontariusze w Hospicjum Stacjonarnym, Hospicjum Domowym i Poradni Medycyny Paliatywnej. Jak poinformowano: „W skład zespołów wchodzą: lekarze, pielęgniarki, kapelan, psycholodzy, fizjoterapeuci, pracownik socjalny, dietetyk oraz 126 wolontariuszy. Wolontariusze nadal wspomagają opiekę nad chorym, włączając się w czynności pielęgnacyjne oraz służąc swoją obecnością i towarzyszeniem”.

Reklama

Co warto podkreślić, duże grono wolontariuszy, skupionych wokół hospicjum, to osoby starsze, 55 plus. Wśród pomagających są m.in. p. Maria i p. Józefa. Wolontariuszki przyznały, że dla nich pomaganie to sposób na własne słabości i choroby. – Wie pani, gdy rano mam iść do hospicjum, to się zastanawiam, jak sobie poradzę, ale gdy już tam dotrę, to o wszystkich niedomaganiach zapominam – mówi p. Józefa, uśmiechając się serdecznie. Moje rozmówczynie przekonują, że każdy może pomóc – jeden poświęcając swój czas, inny – modląc się, a jeszcze inny – przekazując choćby drobny datek na hospicjum…

Towarzystwo cały czas jest otwarte na wolontariuszy. Zgłoszenia chętnych do pomagania przyjmuje Ośrodek Wolontariatu. Więcej informacji na stronie: www.wolontariat.hospicjum.pl/, w zakładce wolontariat.

Przy okazji spotkania postawiono także pytanie, czy opieka hospicyjna jest potrzebna? I podkreślano, jak cenna jest pomoc, którą hospicjum niesie od 35 lat. W filmie Joanny Adamik i Katarzyny Katarzyńskiej, przybliżającym historię Towarzystwa, zaprezentowano m.in. wypowiedzi zarówno osób przebywających w hospicjum, jak również ich bliskich. Z ich treści wynika uznanie dla całościowej i zespołowej opieki.

Co dalej?

Odnosząc się do aktualnej sytuacji „Hospicjum św. Łazarza”, dr Tomasz Grądalski (lekarz naczelny hospicjum), powiedział m.in.: – Niestety, od 2014 r. rozwój aktywności hospicjum został wyhamowany – ograniczyły się możliwości efektywnej pomocy chorym. Stopniowo wydłużała się kolejka chorych oczekujących na przyjęcie. Nie tylko na oddział hospicjum, ale także na rozpoczęcie opieki domowej. W ostatnim czasie coraz częściej osoby skierowane do opieki hospicyjnej nie dożywają momentu przyjęcia do hospicjum. Ta kolejka oczekujących liczy prawie tylu, ilu obejmujemy obecnie opieką. Dr Grądalski przyznał, że hospicjum boryka się z problemami finansowymi, a część doskonale wyszkolonych pracowników medycznych odeszła do ośrodków oferujących lepsze warunki materialne.

– Czy istotnie jest tak źle? – dopytuję dr Jolantę Stokłosę, która przyznaje, że największym problemem jest brak lekarzy i pielęgniarek chcących przyjść do hospicjum jako pracownicy czy wolontariusze. I wyznaje: – Cały czas ufam Panu Bogu, że to Hospicjum będzie trwało i że ten czas, i te dni, i te lata jednak zaowocują. Wierzę, że przyjdą następne osoby, które zaangażują się w pomaganie chorym, aby, jak to mówię, człowiek nie był sam. Aby obok chorego był ktoś, kto służy mu pomocą, opiekuje się nim i uśmierza mu ból, bo to na tym etapie życia też jest bardzo istotne.

2016-11-03 09:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nieoceniona obecność

Niedziela częstochowska 7/2013, str. 5

[ TEMATY ]

pomoc

hospicjum

starość

Archiwum Olgi Młynarczyk

Olga Młynarczyk

Olga Młynarczyk

Stowarzyszenie Opieki Hospicyjnej Ziemi Częstochowskiej to opieka domowa, hospicjum dziecięce, poradnie, oddział dzienny, ośrodek wolontariatu, ośrodek opieki nad osieroconymi, ośrodek szkoleniowy

Wszystko zaczęło się w 1991 r. Wtedy bowiem powstała w Częstochowie Okręgowa Izba Pielęgniarek i Położnych, która pozwoliła uruchomić konstruktywną wymianę myśli i spostrzeżeń miedzy pielęgniarkami z całego ówczesnego województwa częstochowskiego. Okazało się, że w ich środowiskach jednym z największych problemów jest nieopanowany ból u pacjentów z chorobą nowotworową. Podjęto działania, a czas sprzyjał inicjatywom.

CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna Beretta Molla. Każdy mężczyzna marzy o takiej kobiecie

Niedziela Ogólnopolska 52/2004

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Zafascynowała mnie jej postać, gdyż jest świętą na obecne czasy. Kobieta wykształcona, inteligentna, delikatna i stanowcza zarazem, nie pozwalająca sobą poniewierać, umiejąca zatroszczyć się o swoją godność, dbająca o swój wygląd i urodę, a jednocześnie bez krzty próżności.

Żona biznesmena i doktor medycyny, która nie tylko potrafiła malować paznokcie - choć to też istotne, by się podobać - ale umiała stworzyć prawdziwy, pełen miłości dom. W gruncie rzeczy miała czas na wszystko! Jak to czyniła? Ano wszystko układała w świetle Bożych wskazówek zawartych w nauczaniu Ewangelii i Kościoła. Z pewnością zdawała sobie sprawę z tego, że każdy z nas znajduje czas dla tych ludzi lub dla tych wartości, na których mu najbardziej zależy. Jeżeli mi na kimś nie zależy, to nawet wolny weekend będzie za krótki, aby się spotkać i porozmawiać. Jednak gdy na kimś mi zależy, to nawet w dniu wypełnionym pracą czas się znajdzie. Wszystko przecież jest kwestią motywacji. Ona rzeczywiście miała czas na wszystko, a przede wszystkim dla Boga i swoich najbliższych.

CZYTAJ DALEJ

Lublin. Wiosna organowa

2024-04-28 10:52

materiały prasowe

W archikatedrze lubelskiej rozpoczyna się kolejna edycja „Lubelskiej Wiosny Organowej”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję