Najczęściej bywają kojarzeni z ewangelizatorami głoszącymi Dobrą Nowinę w odległych zakątkach ziemi, w Afryce, Azji, Oceanii. Wyobrażamy ich sobie jako ludzi umęczonych pokonywaniem setek kilometrów, by dotrzeć do miejsc, gdzie nie dotarła jeszcze ani Ewangelia, ani tak zwana cywilizacja. Rzeczywiście tak bywa. To prawda, nie brakuje miejsc na kuli ziemskiej, gdzie Chrystus, Jego nauka i czyny pozostają nieznane. Misjonarzy potrzebują jednak i te kontynenty i narody, które wyrosły na chrześcijańskim gruncie. Potrzebuje ich Europa, Polska i ich ochrzczeni obywatele. Przypomniał o tym swego czasu papież Benedykt: „Trzeba nowej ewangelizacji Europy i odkrywania na nowo starych, cennych dóbr ludzkich i chrześcijańskich tego kontynentu”. Do włączenia się w to dzieło jesteśmy zaproszeni wszyscy. Każdy z nas bowiem został przez chrzest powołany do tego, by iść i nauczać. Potrzebujemy do tego strategii świadectwa, polegającej na tym, by całym swoim życiem opowiadać o Tym, którego poznaliśmy. Jak mówił niedawno kard. Sarah: „W misji chodzi o związek, który człowiek ma z Bogiem”. Niech Tydzień Misyjny stanie się okazją do modlitwy za „urzędowych” misjonarzy, jak i okazją do osobistego włączenia się w dzieło ewangelizacji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu